Data: 2011-03-31 19:49:22
Temat: Re: Świadomość to nie mózg.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 31 Mar 2011 21:18:12 +0200, Ikselka napisał(a):
> Do dziś tłucze mi sie w myślach pytanie Ewy Błaszczyk, zadane w programie
> tv na temat jej fundacji "Budzik",
Oczywiście "A kogo".
> po tym, jak opisała przypadki RÓŻNEGO
> poziomu kontaktu (łącznie z jego brakiem) podczas śpiączki u dzieci: "Gdzie
> jest wtedy świadomość?"
> Powalające.
http://akcje.interia.pl/c/fundacja_akogo/?s_id=10750
"- Jak w westernach: opada piach, nie dzieje się nic, a ta cisza ma dźwięk.
Obudził się po trzech tygodniach na OIOM-ie. Była noc, za oknem cień
drzewa, ruszył nogą w rytm jakiejś muzyki w radiu. Gdzie wtedy był? -
Jedyna rzecz z tamtej strony, którą pamiętam namacalnie, to twarz byłej
dziewczyny i słowa jak z zaciętej płyty "Bo ty musisz, bo Matylda...". Nie
wiem, czy powtórzyły się dziesięć razy czy 200 tysięcy. Tam nie było czasu.
Nie wiem, skąd wiedziałem, że rodzice przewieźli mnie do Warszawy.
Nie wiadomo, gdzie są. W jakich czeluściach? Czy słyszą, śnią? Ile jest
życia w bezruchu? Nie da się opowiedzieć w parę minut, jak budzi się
człowiek ze śpiączki. Nie jest tak jak w amerykańskich filmach -
pstryknięcie palcami, człowiek otwiera oczy i mówi, że jest głodny. Tu nie
ma reguł. Żadnych... Nie wiadomo, gdzie umieścić tych ludzi na granicy
dwóch światów: wśród żywych czy umarłych?
- Są w stanie śmierci społecznej. Większość "sprawnego" społeczeństwa
traktuje ich "marketingowym": nie komunikujesz - nie żyjesz - mówi Tomasz
Szwed-Stępkowski, psychoterapeuta, który od kilku lat odwiedza ich we śnie.
- Coma (z ang. śpiączka) spędza sen z powiek bioetykom i neurologom. Nie ma
sposobu ani aparatury, która byłaby w stanie dowieść, gdzie jest wtedy
świadomość."
|