Data: 2005-10-17 22:45:24
Temat: Re: Swiat sie konczy
Od: " Himera" <h...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paula <p...@o...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik " Himera" <h...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:dj0n0d$1sj$1@inews.gazeta.pl...
> > Paula <p...@o...pl> napisał(a):
>
>
> > Droga Paulo,
> > moj swiat sie konczy bo nie umiem sobie pomoc i juz nie wierze ze ktos
> > sprobuje,
>
> A właśnie, że umiesz sobie pomóc. Człowiek zawsze może sobie ze wszystkim
> poradzić. DlaczegoWy wszyscy tego nie rozumiecie?
Dlaczego ty nie rozumiesz ze nie zawsze moze?
> Pogrążyłaś się w swojej beznadziei, pozostajesz bierna wobec tego, co się
z
> Tobą dzieje. Nie możesz tak dalej żyć. Trwasz w tym "burdelu" bo nie
starasz
> się - nie chcesz się starać - z niego wyjść.
moj problem nie jest natury tego co sie dzieje z moim zyciem, tylko tego co
sie dzieje w mojej glowie.
>I z wielkim szacunkiem, ale mi
> nie jest Ciebie żal, bo sama jesteś winna tej sytuacji. Bo doprowadziłaś
się
> do takiego stanu.
Paulo, ja nie chce twego zalu, ja tego nie potrzebuje, nie potrzebuje
litosci, potrzebuje zrozumienia, ale z tym juz o wiele trudniej, ale nikogo
za to nie winie, bo wiem jakie to trudne - zrozumiec kogos innego.
> Ja wiem, że łatwo jest mówić, ale dziewczyno weź się w garść. To nie są
> puste banały, bo ja ja też niejedno w życiu przeszłam i wiem, co znaczy
> wziąć się w garść. I wiem, że to zależy od Twojej woli.
kazdego ranka kiedy wstaje, biore sie w garsc, kiedy biore kes kanapki, lyk
cherbaty/kawy biore sie w garsc, kiedy wychodze z domu i ide na pszystanek,
tez biore sie w garsc, kiedy zajezdzam do pracy, do szkoly, spotykam ludzi,
zawsze biore sie kurwa w garsc, ale czasem branie sie w garsc nie wystarcza.
>
>
> >> A teraz spróbuj odnaleźć w tych słowach nutę optymizmu... :)
> >
> > optymizmu?? o czym ty piszesz? Paula.
> > jak stoje nad przepascia i jak sie w nia rzuce to optymistyczna mysl
> > bedzie
> > ze moze nim siegne dna, bede juz martwa.
>
> Jaki jest optymizm w słowach : to, że kończy się Twoja energia do życia
nie
> znaczy, że kończy się świat ?
konczy sie moj swiat. nie rozumiesz ze kiedy sie przezywa wewnetrzny koszmar
reszta cie niewele obchodzi?
> Ano optymizm jest taki, że mimo wszystkich
> "przeciwności" jakie Cię spotykają świat nie przestaje istnieć ==> nic nie
> jest w stanie zburzyć świata, czyli miejsca, w którym możemy być
szczęśliwi,
> jeśli tylko zechcemy.
> Rozumiesz?
nie, tak jak ty nie mozesz zrozumiec mnie. wbrew temu co myslisz ja mam
nadzieje na to ze bedzie lepiej, dlatego jeszcze sie nie zabilam, no i
pozostaje kwestia wiecznego potepienia.
>
>
> >> jak łzy kapały mi z oczu, gdy wykonywali tę piosenkę. Jak myślisz,
> > czemu? :)
> >>
> >>
> > pod wplywem chwili?
>
> Tak. Pod wpływem pewnej myśli wywołanej pod wpływem chwili :) Nie będzie
> końca świata, bo światem jesteśmy my : nasze uczucia, wspomnienia,
marzenia,
> ideały...a one nie zostaną zniszczone, jeśli będziemy ich bronić.
> Nieprawdaż?
z chwila twojej smierci cale twoje marzenia i nadzieje sa gowno warte.
>
> I zarzucajcie mi idealizm, bezpodstawny optymizm, naiwność, ale ja i tak
> wiem swoje.
zazdroszcze ci.
ja mam napade takiej eforii jak skonsumuje odpowiedni poziom alkoholu, a i
tak to trwa tylko chwile.
>
> Nietoperek
>
> P.S. Może napiszesz mi na priv coś więcej o swoich problemach? Oczywiście
> jeśli będziesz chciała. Ja wyciągam dłoń, możesz ją przyjąć jeśli chcesz.
>
>
moze napisze.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|