W dniu 2015-12-30 o 18:43, FEniks pisze:
> W dniu 2015-12-30 o 18:23, Przemysław Dębski pisze:
>> A to, że robią też inne rzeczy których nie obiecywali. Dla Ciebie pewnie
>> nie, ale dla mnie to zajebisty bonus i dla mnie o wiele ważniejszy od
>> tych rzeczy które tam obiecywali :)
>
> No to gratuluję poczucia humoru.
>
>> No i jeszcze z obietnic wyborczych, BSz została obiecanym premierem - co
>> Cię rozśmiesza.
>
> To mnie nie rozśmiesza. Ty mnie rozśmieszyłeś wiarą w tą niby
> szlachetność PiS.

O czym Ty do mnie mówisz o mnie ? Realizują dokładnie to czego od nich
oczekiwałem. W obliczu faktów które się dokonały/dokonują, wiara w ich
zaistnienie traci rację bytu.

>> A jak myślisz, obydwiema kampaniami też sterował Jarek a
>> BSz tylko użyczała twarzy ?
>>
>> A tak na marginesie. Media mainstreamowe przeszły piękną metamorfozę.
>> Nagle zaczęły pokazywać antyrządowe demonstracje :) Nie pamiętasz gdzie
>> te media były, gdy przez cały kraj przetaczały się wielotysięczne
>> antyrządowe demonstracje z okazji ACTA ?
>
> Jakoś nie ominęły mnie te informacje.

Inna sytuacja. Dwa lata temu. Marsz niepodległości w Warszawie.
Przyczaiłem się przy dworcu Warszawa Powiśle, przy wejściu na most
Poniatowskiego, na trasie marszu. Co kilkanaście metrów stały grupki
straży marszu. Słyszałem jak rozmawiali i przygotowywali się do
odpierania ewentualnych prowokacji. Gdy marsz był na 150m przed wejściem
na most, "znikąd" pojawiło się kilkunastu bandziorów w kominiarkach,
którzy próbowali sprowokować ochronę do napierdalanki. Nie udało się
więc wbili się w marsz, paru osobom puściło i napierdalanka się zaczęła.
Policja stała w odległości 100m nie reagując. Jak myślisz, dlaczego
policja nie reagowała ? Zgadnij co i jak było pokazane w telewizji. Czy
pokazano to jako prowokację, czy jako próbę wywołania zamieszek przez
neonazistowskich uczestników marszu ?

Ja tam byłem i to widziałem. Skala skurwienia mediów we współpracy z
tamtą władzą jest taka, że w mógł bym Ci napisać, że Twoje "Jakoś nie
ominęły mnie te informacje" mnie rozśmiesza. Ale nie rozśmiesza.

Dębska