Data: 2016-01-13 16:08:06
Temat: Re: Świąteczne...
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu środa, 13 stycznia 2016 15:00:31 UTC+1 użytkownik glob napisał:
> Kviat
> W dniu 2016-01-04 o 02:28, Przemysław Dębski pisze:
> > Znasz się na finansach Państwa by móc to samodzielnie ocenić ? Ja np.
> > widzę w pytę niepotrzebnych ekranów akustycznych wzdłuż torów kolejowych
> > i autostrad. By zasilić budżet być może wystarczy przestać robić pewne
> > rzeczy ...
>
> Ciekawe, że o tym wspominasz:
>
> http://www.tvp.info/9638547/jest-sledztwo-ws-ekranow
-przy-autostradach
>
> "12 października 2012 r. premier Donald Tusk powiedział w Sejmie: "Ktoś
> wprowadził takie normy ekologiczne tak wyśrubowane, że konsekwencją tego
> była konieczność budowania ekranów nie tam, gdzie to jest rzeczywiście
> konieczne". Zwrócił uwagę, że normy ekologiczne, które "wymuszały
> stawianie ekranów, wprowadzono 14 czerwca 2007 roku" (za rządów PiS). -
> Zgadzam się z tymi, którzy uważają, że okoliczności wprowadzenia tej
> normy powinna zbadać prokuratura. Powiem więcej, zbada to prokuratura -
> zapowiedział szef rządu."
>
>
> Znam sprawę, tysiące kilomentów ekranów jest zbudowanych na terench
niezabudowanych, tu ktoś ostro z pisu wziął w łapę, a ekrany są bardzo kosztowne.
************
Zadałem sobie ten trud i wyszukałem rozporządzenie na które Donek się powołuje.
Określa ono normy na terenach przeznaczonych:
a) pod zabudowę mieszkaniową,
b) pod szpitale i domy opieki społecznej,
c) pod budynki związane ze stałym lub czasowym pobytem dzieci i młodzieży,
d) na cele uzdrowiskowe,
e) na cele rekreacyjno-wypoczynkowe,
f) na cele mieszkaniowo-usługowe
Który z tych punktów wymusza (jak twierdzi Donek) konieczność budowania ekranów
wzdłuż lasów, pól ... ?
Ale to norma, wystarczy coś powiedzieć, podeprzeć się paragrafem i ciemny glob to
kupi ;)
Widzisz, ja nie mam najmniejszych wątpliwości, że budowanie tych ekranów, jak sam
Donek mówi - było dla ekipy Donka koniecznością. No nie mieli wyjścia i tu pełna
zgoda. Ale konieczność ta nie wynika z jakiegoś rozporządzenia o normach
środowiskowych (które przecież mogli zmienić). Tu chodziło raczej o konieczność
zarobienia paru złotych.
Dębska
|