Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Syn nie chce chodzić do szk. muzycznej

Grupy

Szukaj w grupach

 

Syn nie chce chodzić do szk. muzycznej

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 275


« poprzedni wątek następny wątek »

161. Data: 2007-10-02 14:13:00

Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q3FISO-8859-2 ?Q?chodzić do szk. muzyczne?= j?=?=
Od: "iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Zabawa jest tu metodą.(....) Młodzi
> nauczyciele niestety uczą się metodyki na błędach popełnianych na naszych
> dzieciach. O tym też warto pamiętać.



na pewno. Nie umniejszam tego. Jednak jesli po roku dziecko umie pare slowek,
i jedna piosenke to nawet ten dyplom w kieszeni mnie nie przekonuje, a i widac
iz Ciebie tez. Wynika wiec z tego, ze bycie nauczycielem, nie czyni od razu
tego czlowieka nauczycielem z prawdziwego zdarzenia. Bo jesli jak sama piszesz
mlodzi nauczyciele, z dyplomem nauczycielskim nie umieja uczyc, to sorki cos
tu jednak jest nie tak. I jest to dowod na to, iz LL ma racje piszac o
nauczycielach naciagaczach. To pewno tacy z dyplomem w kieszeni wykorzystujacy
niewiedze swoich odbiorcow. I skoro mlodzi nauczyciele popelnaija bledy na
naszych dzieciach, to imo liczy sie dla mnie bardziej czlowiek praktyk, nawet
bez tych godzin metodologii (co jak sama piszesz malo daje w zyciu). Tym
bardziej wywody LL teraz mnie przekonuja.
i.



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


162. Data: 2007-10-02 14:32:10

Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q?chodzić do szk. muzycznej?=
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Iwon(K)a pisze:

>>> jest inne podejscie,
>> Jakie? (prócz zainteresowania i zmuszania, bo te zostały wymienione)
>
> na moja corke dziala tlumaczenie ludzkim glosem :)
> (kurcze, a mi sie wydawalo, ze to takie oczywiste)

Zaraz Ci powiedzą, że na 8-latki to nie działa. Aczkolowiek ja mam inne
doświadczenia.

> imo wybiorcza gluchota nastolatkka to owoc wczesniejszej hodowli...

Nieee, nastolatki w większości głuchną nagle gdy wyłowią między słowami
takie wyrazy jak "zmywanie", "pralka", "żelazko", "śmieci", "złóż" i
inne w tym klimacie ;)
Oczywiście nie wszystkie głuchą, ale wyjątka potwierdzają regułę ;)

LL

--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


163. Data: 2007-10-02 14:42:29

Temat: Re: Syn nie chce chodzić do szk. muzycznej
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lolalny Lemur napisał(a):

> krys pisze:
>
>>> To doczytaj jeszcze ten fragment, w którym piszę, że gram na
>>> fortepianie a oba instrumenty mam w domu (Aga sie uczy na
>>> keyboardzie). I korzystam z obu.
>>
>> Nauczycielem gry też jesteś, jak rozumiem?
>
> Wykształcenia w tym kierunku nie mam, ale wiedzę przekazać umiem.

Czyli nie masz żadnych podstaw, żeby podważać cudze metody.
>
>> Bo psa i kota ja też mam,
>> podaję im czasem lekarstwa, ale weterynarzem nie jestem.
>
> Poważna różnica. Wiem, nie zrozumiesz. Najpierw musiałabyś mi przyznać
> rację a to mogłoby boleć.

Pochlebiasz sobie.
Ale wykaż tę różnicę.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


164. Data: 2007-10-02 14:51:55

Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q?chodzić do szk. muzycznej?=
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lolalny Lemur napisał(a):

> krys pisze:
>
>>> Tez nie (patrz wyżej). Dodaj dziecko Łukasza, które uczy się na
>>> akordeonie i tez gra po 15 minut a latem mu odpuszczają bo sie
>>> biedactwo zmęczyło.
>>
>> Bo oni to traktuja jak po prostu dobrą zabawę, nie chcą wychować
>> mistrza harmoszki.
>
> Moze rodzice, bo dziecko z tego co pisała Łukasz nie bardzo się pali
> do tematu.

Dlatego nie będzie ćwiczyć więcej. Zrobi swoje dla świętego spokoju,
pobrzdąka przez 15 minut i wszyscy są zadowoleni.

>> Tytaj akurat nie, ale raczyłaś wyskoczyc jak Filip z konopii o te 15
>> minut, które zapodał nauczyciel.
>
> Owszem, bo zostało to nazwane nauką a nie zabawą w granie jednym
> palcem.

Bo tak naprawdę nauką można nazwać jedynie to, co robisz zupełnie
świadomie. Możesz sobie chodzić na dowolne lekcje, i przypadkiem się
czegoś nauczyć, ale jak chęć do nauczenia sie tego czegoś nie wyjdzie
od Ciebie, to wioadomo. Na dobrą sprawę nie wiem, czemu nie obruszysz
się na nazywanie nauką chodzenia niektórych dzieci do szkoły - też nie
poświecają temu zajeciu wysiłku - po prostu odbębniają swoje, a jednak
potocznie mówimy, że dzieci w szkole się uczą, nie?

>> Zdaje się, że nie masz wystarczających podstaw, żeby nazwać kogoś
>> naciągaczem.
>
> Uhm. Jezeli mówi rodzicom, ze 15 minut wystarczy, żeby się przygotować
> do zajęć, a nie otwarcie, że powinno ćwiczyć tyle a tyle żeby grać to
> jest dla mnie naciągaczem. Albo olewa swoja robotę bo widzi, że z
> dzieciaka wiecej nie wyciągnie, ale nie mówi rodzicom, że cos jest nie
> tak. Dla mnie to jest rodzaj naciągactwa.

Nie wiesz, jakie ma cele, ani jakie rodzice mają cele. I jesteś
nastawiona z góry na to, że ktoś chce Cię naciągnąć. Trochę luzu by się
przydało i odrobina wiary w ludzi, zamiast rzucania inwektywami.

--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


165. Data: 2007-10-02 14:53:54

Temat: Re: Syn nie chce chodzić do szk. muzycznej
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

krys pisze:

>>>> To doczytaj jeszcze ten fragment, w którym piszę, że gram na
>>>> fortepianie a oba instrumenty mam w domu (Aga sie uczy na
>>>> keyboardzie). I korzystam z obu.
>>> Nauczycielem gry też jesteś, jak rozumiem?
>> Wykształcenia w tym kierunku nie mam, ale wiedzę przekazać umiem.
>
> Czyli nie masz żadnych podstaw, żeby podważać cudze metody.

Mam. Doświadczenie. Trudno zrozumieć. Wiem. Współczuję.

>>> Bo psa i kota ja też mam,
>>> podaję im czasem lekarstwa, ale weterynarzem nie jestem.
>> Poważna różnica. Wiem, nie zrozumiesz. Najpierw musiałabyś mi przyznać
>> rację a to mogłoby boleć.
>
> Pochlebiasz sobie.
> Ale wykaż tę różnicę.

Słuchaj, to nie moja broszka, że ktoś nie widzi różnicy między muzyką a
wkładaniem kotu do gardła tabletki. Niektórzy tak mają.

Temat zrobił się dla mnie nudny, Iwon(k)a napisała bardzo dobrze o co mi
chodzi, nie zamierzam tłumaczyć tego komuś, kto nie jest w stanie pojąć
podstawowych rzeczy.

EOT.

LL


--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


166. Data: 2007-10-02 15:06:22

Temat: Re: Syn nie chce chodzić do szk. muzycznej
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lolalny Lemur napisał(a):

> krys pisze:
>
>>>>> To doczytaj jeszcze ten fragment, w którym piszę, że gram na
>>>>> fortepianie a oba instrumenty mam w domu (Aga sie uczy na
>>>>> keyboardzie). I korzystam z obu.
>>>> Nauczycielem gry też jesteś, jak rozumiem?
>>> Wykształcenia w tym kierunku nie mam, ale wiedzę przekazać umiem.
>>
>> Czyli nie masz żadnych podstaw, żeby podważać cudze metody.
>
> Mam. Doświadczenie. Trudno zrozumieć. Wiem. Współczuję.

Tupet masz. nie widziałaś człowieka na oczy, nie widziałaś, jak pracuje,
ale wiesz, że robi to źle. Bo Ciebie uczyli inaczej. Wspołczuję.
>
>>>> Bo psa i kota ja też mam,
>>>> podaję im czasem lekarstwa, ale weterynarzem nie jestem.
>>> Poważna różnica. Wiem, nie zrozumiesz. Najpierw musiałabyś mi
>>> przyznać rację a to mogłoby boleć.
>>
>> Pochlebiasz sobie.
>> Ale wykaż tę różnicę.
>
> Słuchaj, to nie moja broszka, że ktoś nie widzi różnicy między muzyką
> a wkładaniem kotu do gardła tabletki. Niektórzy tak mają.

A może po prostu nie rozumiesz, że nie ma różnicy między muzykiem
amatorem kreującym się na znawcę nauczania muzyki tylko z powodu
posiadania ojca muzyka i fortepianu, a właścicielem zwierzaka
wypowiadającym sie z butą o metodach leczenia pupilka tylko dlatego, że
od lat ma kota i go czasem leczy? No wiem, trudno zrozumieć.
>
> Temat zrobił się dla mnie nudny, Iwon(k)a napisała bardzo dobrze o co
> mi chodzi, nie zamierzam tłumaczyć tego komuś, kto nie jest w stanie
> pojąć podstawowych rzeczy.

No, a miranka napisała zaraz pod Iwon( k)ą o metodyce nauczania i takich
tam dyrdymałach, i o tym, że nauka nie zawsze musi prowadzić do Nobla.
Ale rozumiem, że nie zamierzasz przyjąć tego do wiadomości.

--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


167. Data: 2007-10-02 15:21:07

Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q?chodzić do szk. muzycznej?=
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:2558.000000ba.47024fb5@newsgate.onet.pl...

> na moja corke dziala tlumaczenie ludzkim glosem :)

Czy tłumaczenie ludzkim głosem różni się od takiego tłumaczenia, które
zainteresuje małolata na tyle, by nie wyłączył odbioru?
Anka
PS. Na mojego też działa tłumaczenie ludzkim głosem. Ale ja nie o
tłumaczeniu. U mojego głuchota wybiórcza objawia się niesłyszeniem, że np.
trzeba wyrzucić śmieci, albo zabrać ze sobą kurtkę od deszczu:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


168. Data: 2007-10-02 15:23:35

Temat: Re: Syn nie chce chodzić do szk. muzycznej
Od: Elżbieta <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 02 Oct 2007 17:06:22 +0200, krys napisał(a):

> Tupet masz. nie widziałaś człowieka na oczy, nie widziałaś, jak pracuje,
> ale wiesz, że robi to źle. Bo Ciebie uczyli inaczej. Wspołczuję.

Ale ma _doświadczenie_ i _wiedzę potrafi przekazać_ (to mi się najbardziej
podobało) dlatego wie lepiej od nauczyciela muzyki.
--
Elżbieta
http://picasaweb.google.pl/waruga.e

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


169. Data: 2007-10-02 15:24:39

Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q?chodzić do szk. muzycznej?=
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> wrote in message
news:fdtkpm$ct6$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Nieee, nastolatki w większości głuchną nagle gdy wyłowią między słowami
> takie wyrazy jak "zmywanie", "pralka", "żelazko", "śmieci", "złóż" i
> inne w tym klimacie ;)

Oooo, dokładnie tak. Co nie przeszkadza, żeby w innym momencie same
zaproponowały pomoc. Niektóre modele mają w sobie taką dwoistość natury:)
Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


170. Data: 2007-10-02 15:26:51

Temat: Re: Syn nie chce ?ISO-8859-2?Q?chodzić do szk. muzycznej?=
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "miranka" <a...@m...pl> napisał w wiadomości
news:fdtnro$1pn$1@inews.gazeta.pl...
>
> "Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> wrote in message
> news:fdtkpm$ct6$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> Nieee, nastolatki w większości głuchną nagle gdy wyłowią między słowami
>> takie wyrazy jak "zmywanie", "pralka", "żelazko", "śmieci", "złóż" i
>> inne w tym klimacie ;)
>
> Oooo, dokładnie tak.

"Włączam pralkę, na pewno masz jutro w czym iść do szkoły?" zawsze usłyszą
;-)

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 28


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak zachęcić dziecko do rysowania?
Ile u was kosztowały mundurki?
Polećcie stomatologa w Krakowie
Dzieci i odszkodowania
Jelitówka jak długo może trwać?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »