« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-05-28 10:34:01
Temat: Syrop sosnowy......właśnie robię: trzy skrzynki młodych mięsistych zieloniutkich pędow i
soczystych zielonych szyszek sosny przepuszczę przez szarpak (takie sitko
do maszynki z trzema dużymi dziurami - nie mam siły i czasu, aby toto
wszystko recznie pokroić), wymieszam z miodem i do słoja. Kiedy utworzy się
sok, odcedzę go, doleję 11-12 procent obj. czystego spirtu i - hajda w
butelki. Znajomi też zamówili, spirytus dostarczyli, bo kilku z nich
poważnie poratowałam zimą - wyleczyli się dzięki mojemu syropowi z
uporczywego kaszlu, który nie dał się tygodniami wyleczyć konwencjonalnymi
lekami :-)
I dobre to jest w dodatku, HA :-D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-05-28 11:24:20
Temat: Re: Syrop sosnowy...
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:fckrqrq7kl2a.q1snstp4m89t.dlg@40tude.net...
> uporczywego kaszlu, który nie dał się tygodniami wyleczyć konwencjonalnymi
> lekami :-)
> I dobre to jest w dodatku, HA :-D
Mogli odrazu sie spirytu napić :(
C
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2009-05-28 13:03:50
Temat: Re: Syrop sosnowy...Dnia Thu, 28 May 2009 13:24:20 +0200, Catalyst napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:fckrqrq7kl2a.q1snstp4m89t.dlg@40tude.net...
>
>> uporczywego kaszlu, który nie dał się tygodniami wyleczyć konwencjonalnymi
>> lekami :-)
>> I dobre to jest w dodatku, HA :-D
>
> Mogli odrazu sie spirytu napić :(
Spirytus dodaje się tylko w celu utrwalenia, w ilości do 12 procent obj.,
aby nie nastąpiła fermentacja soku z miodem. Więc nie jest to to, o co Ci w
tym uproszczeniu chodzi :->
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2009-05-31 12:58:59
Temat: Re: Syrop sosnowy...
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fckrqrq7kl2a.q1snstp4m89t.dlg@40tude.net...
> ...właśnie robię: trzy skrzynki młodych mięsistych zieloniutkich pędow i
> soczystych zielonych szyszek sosny
Też tak chcę!
Ale jestem zielony w temacie. Wydaje mi się że w Dolnośląskim te "pędy" już
przerosły i są za duże na przerób. Jak to poznać , jak rozróżnić i gdzie
zbierać jeśli nie u nas? Po wtóre : Co oznacza, że przerabiasz szyszki?
Chodzi o takie malutkie miękkie zalążki przy pędach?
Przymierzam się opłukać [to co znajdę dzięki Waszym radom] w przegotowanej
wodzie, pokroić na pół i zasypać cukrem na 3 tyg odstawiając w ciemne
miejsce. Potem zlać syrop.
Ile tego można używać potem przy np.kaszlu?
Dum
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2009-05-31 13:02:36
Temat: Re: Syrop sosnowy...Użytkownik "Dum" napisał:
> Wydaje mi się że w Dolnośląskim te "pędy" już
> przerosły i są za duże na przerób.
Ha! Widziałam na przystanku (Wroc) kobitkę, która oglądała odrosty
srebrnych świerków ozdobnych. Teraz już wiem, po co :)
XL ma klimat arktyczny, więc u niej jeszcze są dobre ;)
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2009-05-31 17:54:36
Temat: Re: Syrop sosnowy...Dnia Sun, 31 May 2009 14:58:59 +0200, Dum napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:fckrqrq7kl2a.q1snstp4m89t.dlg@40tude.net...
>> ...właśnie robię: trzy skrzynki młodych mięsistych zieloniutkich pędow i
>> soczystych zielonych szyszek sosny
>
> Też tak chcę!
> Ale jestem zielony w temacie. Wydaje mi się że w Dolnośląskim te "pędy" już
> przerosły i są za duże na przerób.
Niekoniecznie: powinny być na tyle soczyste i kruche, aby dać się łamać z
lekkim trzaskiem odsłaniając mięsiste, soczyste wnętrze w przekroju, takie
jakby szparagi sosnowe, dokłądnie tak samo wyglądają w przekroju :-)
> Jak to poznać , jak rozróżnić i gdzie
> zbierać jeśli nie u nas?
Hmmm - moje mają kolor jasnozielony, igły jeszcze nie do końca rozwinięte,
krótkie, ułożone jesczze wzdłuż pędu, każda igiełka w takiej srebrzystej
pochewce jeszcze.
> Po wtóre : Co oznacza, że przerabiasz szyszki?
Równocześnie z młodymi srebrzystozielonymi pędami pojawiły się u podstawy
tych pędów po 2-3 zielone, soczyste szyszki, takie jak środkowym motywie
gałązki na ilustracji (na samym dole gałązki widoczna stara szyszka):
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Koeh-
106.jpg&filetimestamp=20070111092915
Te własnie zielone szyszki też zebrałam równocześnie z pędami. Są one
aromatyczne, miękkie jak młode orzechy włoskie, świetnie się je rozdrabnia.
> Przymierzam się opłukać [to co znajdę dzięki Waszym radom]
I dobrze osącz.
> w przegotowanej
> wodzie,
Nie musi byc przegotowana. I tak potem trzeba na 1 obj, soku z cukrem dać
1/5 obj. spirytusu - to utrwala, zapobiegając fermentacji, żeby się nie
zrobiło wino. Syropy apteczne też go (spirytus) zawierają.
> pokroić na pół i zasypać cukrem na 3 tyg odstawiając w ciemne
> miejsce.
Możesz przekręcić przez maszynkę - weź sitko o największych dziurkach, albo
przepuść przez malakser/robot, z tarczą do plasterków. Spokojnie da radę,
tylko poobcinaj szyszeczkom zdrewniale łodyżki, którymi są przyczepione do
gałązek.
> Potem zlać syrop.
> Ile tego można używać potem przy np.kaszlu?
Oczywiście nie zaszkodzi nawet kilka (3-4) kieliszków dziennie. To
naturalny środek, nietrujący, niespecjalnie alkoholowy, ot - syrop.
Własnie rodzinka ode mnie wyjechała (ze Śląska), pędów sosny i szyszek
narwała i też będzie robić syrop.
To naprawdę skuteczny środek, a przy tym smaczny - nawet dzieci bez
problemu go piją. A skuteczność ogromna. I pomyśleć, że kiedyś sie z tego
typu domowych środków trochę śmiałam, kiedy moja sąsiadka robiła go zawsze
dla swej rodziny. A sama się przekonałam na własnym dziecku, jakie to cudo.
Nie mówiąc już o moim wyleczonym znajomym, dla którego właśnie też szykuję
żelazną pulę, bo on ma skłonności do infekcji oskrzeli :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2009-05-31 17:55:31
Temat: Re: Syrop sosnowy...Dnia Sun, 31 May 2009 15:02:36 +0200, Aicha napisał(a):
> Użytkownik "Dum" napisał:
>
>> Wydaje mi się że w Dolnośląskim te "pędy" już
>> przerosły i są za duże na przerób.
>
> Ha! Widziałam na przystanku (Wroc) kobitkę, która oglądała odrosty
> srebrnych świerków ozdobnych. Teraz już wiem, po co :)
> XL ma klimat arktyczny, więc u niej jeszcze są dobre ;)
Świerk się nie nadaje. Nie odróżniasz świerka od sosny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2009-05-31 18:55:16
Temat: Re: Syrop sosnowy...Dnia Sun, 31 May 2009 19:54:36 +0200, Ikselka napisał(a):
> Dnia Sun, 31 May 2009 14:58:59 +0200, Dum napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:fckrqrq7kl2a.q1snstp4m89t.dlg@40tude.net...
>>> ...właśnie robię: trzy skrzynki młodych mięsistych zieloniutkich pędow i
>>> soczystych zielonych szyszek sosny
>>
>> Też tak chcę!
>> Ale jestem zielony w temacie. Wydaje mi się że w Dolnośląskim te "pędy" już
>> przerosły i są za duże na przerób.
>
> Niekoniecznie: powinny być na tyle soczyste i kruche, aby dać się łamać z
> lekkim trzaskiem odsłaniając mięsiste, soczyste wnętrze w przekroju, takie
> jakby szparagi sosnowe, dokłądnie tak samo wyglądają w przekroju :-)
>
>> Jak to poznać , jak rozróżnić i gdzie
>> zbierać jeśli nie u nas?
>
> Hmmm - moje mają kolor jasnozielony, igły jeszcze nie do końca rozwinięte,
> krótkie, ułożone jesczze wzdłuż pędu, każda igiełka w takiej srebrzystej
> pochewce jeszcze.
>
>> Po wtóre : Co oznacza, że przerabiasz szyszki?
>
> Równocześnie z młodymi srebrzystozielonymi pędami pojawiły się u podstawy
> tych pędów po 2-3 zielone, soczyste szyszki, takie jak środkowym motywie
> gałązki na ilustracji (na samym dole gałązki widoczna stara szyszka):
> http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Koeh-
106.jpg&filetimestamp=20070111092915
> Te własnie zielone szyszki też zebrałam równocześnie z pędami. Są one
> aromatyczne, miękkie jak młode orzechy włoskie, świetnie się je rozdrabnia.
>
>> Przymierzam się opłukać [to co znajdę dzięki Waszym radom]
>
> I dobrze osącz.
>
>> w przegotowanej
>> wodzie,
>
> Nie musi byc przegotowana. I tak potem trzeba na 1 obj, soku z cukrem dać
> 1/5 obj. spirytusu
Sorry, pomyłka!!! - dokładnie 1/9, można 1/8 obj.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2009-05-31 18:55:50
Temat: Re: Syrop sosnowy...Dnia Mon, 1 Jun 2009 20:12:35 +0200, Panslavista napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:510y8dsd2eqm.pyy2hd0tyh48$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sun, 31 May 2009 15:02:36 +0200, Aicha napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Dum" napisał:
>>>
>>>> Wydaje mi się że w Dolnośląskim te "pędy" już
>>>> przerosły i są za duże na przerób.
>>>
>>> Ha! Widziałam na przystanku (Wroc) kobitkę, która oglądała odrosty
>>> srebrnych świerków ozdobnych. Teraz już wiem, po co :)
>>> XL ma klimat arktyczny, więc u niej jeszcze są dobre ;)
>>
>> Świerk się nie nadaje. Nie odróżniasz świerka od sosny.
>
> Są jeszcze widłaki, ale trzeba mieć swoją górską łąkę...
Widłaki sa pod ochroną i w dodatku chyba na co innego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2009-05-31 22:47:17
Temat: Re: Syrop sosnowy...Użytkownik "Panslavista" napisał:
> > > Ha! Widziałam na przystanku (Wroc) kobitkę, która oglądała
> > > odrosty srebrnych świerków ozdobnych. Teraz już wiem, po co :)
> > Świerk się nie nadaje. Nie odróżniasz świerka od sosny.
:D Skoro piszę o świerku - i to srebrnym, to znaczy, że masz problemy
z czytaniem ze zrozumieniem. Ach, przepraszam, odpowiedniej emotki
zabrakło :>
> Są jeszcze widłaki, ale trzeba mieć swoją górską łąkę...
I płucnica islandzka (chorera, też chroniona:)).
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |