On 23 Lis, 23:28, Sender <m...@k...pl> wrote:
> Iza pisze:
>
> > Stwierdziłeś,że gdyby nie moja podłość, brzydota i głupata to była bym
> > cudowną kobieta.
> > Pytam zatem, za co wedłóg ciebie po odebraniu mi tego wszystkiego
> > można by mnie kochać(uważać nadlal za cudną) i potrzebować w całym
> > tego słowa znaczeniu?
> > No...wyjaśnij mi zawodówie, panie PMMM :)
> > ___
> > Iza
>
> Chyba cię lubię, a ewentualne wyjaśnienia nie byłyby dla ciebie zbyt
> miłe, więc i nie miłe dla mnie. Dlatego, jako przykładny egoista, nie
> czuję jakoś ani chęci, ani obowiązku.
> Jak chcesz dalej drążyć ten temat, to uznaj moją opinię za może nieco
> zbyt pochopną i odwołaną.
> Meritum sprawy dotyczyło tego, że nie musisz nikogo tu całować w tyłek, ok ?
> Pozdrawiam.
> Marek Sender

Pytam cię zatem na jakiej podstawia twierdzisz, że mnie lubisz skoro
jesteś na Usenecie od kilku dni?
Ponadto co powoduje ,że człowiek z elit, starannie wykształcony może
lubić kobietą z nizin(po zawodówce), którą gardzi ze względu na jej
haniebny brak wyedukowania?
Czyż to nie ewidentny dysonans poznawczy?
Dlaczego uważasz ,ze podlizuje sie do kogokolwiek - do koko konkretnie
twoim zdaniem?
Jak tam panie PMMM czujesz juz spełnienie ...czujesz..to...ma-leń-ki.
Ah bym zapomniała.
Co sądzisz na temat "tropu Z MINOGIEM", dobra jestem w zgadywanki ? ;D
___
Iza