« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2003-06-23 00:49:16
Temat: Re: Szczerość - popłaca czy nie?Wprąciłem się, gdyż Jolanta Pers <jola@NO_SPAMuser.com.pl> i te
mądrości wymagają stanowczej erekcji:
>> Problem niemal taki sam jak 'powiedzieć o zdradzie czy nie?'.
>> Kobiety w większości przypadków wiedzieć nie chciały...
>> A Ty do których należałaś?
> Kluczowe jest tu słówko "niemal". Bo ja o zdradzie nie chciałabym
> wiedzieć (gdyby to był jednorazowy wyskok bez zobowiązań),
> o czymś takim - tak.
Chęć bycia doinformowanym na każdej płaszczyźnie to nieco inna
sprawa niż fakt, że wiedza ta pomoże/przeszkodzi we wspólnym pożyciu
:(
Jeśli pomoże - super. Co jednak, gdy zaszkodzi?
>> W końcu najważniejsze, żeby czuć się fair wobec _swoich_ zasad i
>> TŻ, a nie wobec jakiejś tam rady Z. Boczka czy innego virtuala z
>> grupy.
> Whoa, ale to jest wybór między zostaniem w starym związku (może
> nieporywającym, ale poprawnym) a byciem samą i cieszeniem się
> może i częstymi, ale całkowicie pozbawionymi perspektyw chwilami z
> obiektem.
Jeśli nowe ubranie to nagość, nie godzi się za nie płacić.
Tym niemniej nagość może nam uświadomić wady starej szaty.
Można nie wybrać nagości - ale całkiem inny, wygodniejszy ubiór.
I tu dwa obozy:
(1) zwolenników niepewnej przyszłości i nonkonformizmu w imię
zasad/ideałów/moralnego niepokoju,
(2) fanów asekuranctwa, kapci i fajki przed kominkiem (niż traperów
i plecaka w górach) - wybierających stabilizację (stagnację?).
Jeśli będzie przy boku nienajlepszego - nigdy nie znajdzie lepszego
(bo o tym atrakcyjnym teraz, nie mówię - skoro też nie ma szans).*
Jeśli jednak opuści nienajlepszego - może również nie trafić na
lepszego.
Dla niektórych sukcesem jest samo szukanie, walka o swoje,
niepewność - ale w imię czegoś, niż tkwienie w czymś tylko wygodnym.
Chyba dla mnie też.
*) Dla mnie nie ma pojęcia 'w związku ale szukająca'. Nie biorę
takich kobiet pod uwagę.
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wszystko da się zrobić - trzeba tylko chcieć.
Mój siusiak i sygnaturka są na to dowodami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2003-06-23 05:25:26
Temat: Re: Szczerość - popłaca czy nie?
Użytkownik "Jolanta Pers" <jola@NO_SPAMuser.com.pl> napisał w
wiadomości news:bd41ui$d2f$1@atlantis.news.tpi.pl...
> [...] powiedzielibyście swojemu TŻ, że
> jesteście o krok od zakochania w kim innym?
> [...] chcecie ratować swój związek i oczekujecie
> od TŻ, że Wam w tym pomoże.
Ja bym trzymała dziób na kłódkę. Poza wszystkim innym, co już
zostało tu wyczerpująco opisane - - jakiej pomocy (poza
uogólnionym wsparciem moralnym, którego uzyskanie nie wymaga
IMHO wyjawiania istoty problemu) można w tej sytuacji oczekiwać
od TŻ? Cóż on może zrobić - zacząć się"bardziej starać"? Żeby -
nawiązując do ostatnich wątków - dać powód do myślenia w stylu
"taaak, teraz to mu się chce"?
Przy czym uważam za stosowne zaznaczyć, że na mój pogląd w tej
kwestii mocno rzutuje przekonanie, że o ile raczej trudno się
zmusić do obdarzenia kogoś uczuciem, o tyle niechciane
oczarowanie można sobie skutecznie wyperswadować.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2003-06-23 07:24:05
Temat: Re: Szczerość - popłaca czy nie?Iwon\(k\)a <i...@p...onet.pl> napisał(a):
> Tz nie jest spowiednikiem na spowiedzi dlatego zostaw
> ten problem dla siebie. jesli juz to pogadaj z jakas
> zzufana przyjaciolka. ratowanie zacznij od siebie.
> iwon(k)a
Dzięki, ale akurat nie mnie ta rada jest potrzebna i przepraszam, że o tym
nie wspomniałam - rady są o tyleż akademickie, że w tym przypadku już się
stało i się nie ostanie, po prostu interesują mnie Wasze opinie.
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2003-06-23 07:25:19
Temat: Re: Szczerość - popłaca czy nie?Adam Moczulski <w...@d...pl> napisał(a):
> Dzwonek do drzwi. Otworzyć leci najmłodszy braciszek, otwiera i
> krzyczy
> - "Siostraa ! Przyszedł twój wróbel w garści !!"
Nie sądzę, żeby to był taki przypadek. W każdym razie nie przez cały czas
trwania związku, przez te 10 lat albo wróbel miałby dość, albo znalazłby się
jakiś kanarek nie na dachu.
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2003-06-23 07:26:55
Temat: Re: Szczerość - popłaca czy nie?Z. Boczek <z...@U...pl> napisał(a):
[ciach, bo w sumie z tym się zgadzam]
> *) Dla mnie nie ma pojęcia 'w związku ale szukająca'. Nie biorę
> takich kobiet pod uwagę.
To absolutnie _nie_ jest taki przypadek.
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2003-06-23 07:49:07
Temat: Re: Szczerość - popłaca czy nie?Ananthe <w...@b...net> napisał(a):
> "Jolanta Pers" <jola@NO_SPAMuser.com.pl> wrote in message
> news:bd4f1b$bmt$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Geeez.... słowem nie napisałam, ze o mnie chodzi.. ;-)
>
> Fakt! Moja nieuwaga :)
Wiesz, napisanie, że nie o nas chodzi zwykle wywołuje natychmiastowe
podejrzenie, że może jednak. I tak źle, i tak niedobrze. ;-)
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2003-06-23 08:19:38
Temat: Re: Szczerość - popłaca czy nie?
Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bd6bdj$g8m$1@inews.gazeta.pl...
| Ananthe <w...@b...net> napisał(a):
|
| > "Jolanta Pers" <jola@NO_SPAMuser.com.pl> wrote in message
| > news:bd4f1b$bmt$1@atlantis.news.tpi.pl...
| > > Geeez.... słowem nie napisałam, ze o mnie chodzi.. ;-)
| >
| > Fakt! Moja nieuwaga :)
|
| Wiesz, napisanie, że nie o nas chodzi zwykle wywołuje natychmiastowe
| podejrzenie, że może jednak. I tak źle, i tak niedobrze. ;-)
Już samo wywołanie tematu sprawia, ze problem kojarzony jest z autorem;)) Co
autor odpowie na takie skojarzenia - już jest chyba bez znaczenia.
To juz teraz, Jola, możesz się przyznać;)))
--
Małgosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2003-06-23 08:41:44
Temat: Re: Szczerość - popłaca czy nie?kolorowa <v...@i...pl> napisał(a):
>
> Już samo wywołanie tematu sprawia, ze problem kojarzony jest z autorem;)) Co
> autor odpowie na takie skojarzenia - już jest chyba bez znaczenia.
No niestety. A, myślta co chceta. ;-P
> To juz teraz, Jola, możesz się przyznać;)))
To się przyznam do tego, że do zadania pytania sprowokowała mnie znana mi
reakcja owego nieszczęsnego TŻ. Bo tak z góry to mi się też wydawało, że
zeznanie jak jest to uczciwe postawienie sprawy. Natomiast on twierdzi, że
takich rzeczy się mówi...
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2003-06-23 08:53:03
Temat: Re: Szczerość - popłaca czy nie?>Wiem, że na ten temat biliśmy już pianę niemało razy, ale tak mnie coś przy
>niedzieli nurtuje następujący problem: powiedzielibyście swojemu TŻ, że
>jesteście o krok od zakochania w kim innym?
>Przy czym zakładamy, że nadal chcecie być ze swoim TŻ, wpomniane uczucie
>spadło na Was niechciane, chcecie z nim walczyć, bo nie ma sensu, a główny
>motyw jest taki, że chcecie ratować swój związek i oczekujecie od TŻ, że Wam
>w tym pomoże.
Nie powiedzialabym. Bo i po co ? W jaki sposob moj TZ moglby mi pomoc ? Wiem,
ze jest zbyt honorowy, zeby udowadniac mi na wszelkie mozliwe sposoby, ze to on
jest naj. Z drugiej strony, jesli w zwiazku jest wszystko OK, a mnie po prostu
ktos zafascynowal i nie chce, aby cos z tego bylo, to wiem, ze przejdzie mi po
kilku dniach lub tygodniach. A TZ tylko poczulby sie przegrany. Takie sytuacje
sie zreszta juz w moim zwiazku z TZ zdarzaly - ze bylam pod wrazeniem innego
mezczyzny. Jednakze moja SWIADOMA decyzja bylo pozostanie z TZ, a wiec staralam
sie zapanowac nad swoimi emocjami, a jesli czulam, ze moge 'zmieknac', to po
rostu unikanie 'tamtego'. Nie sadze jednak, aby zwierzanie sie na te tematy TZ
wplynelo pozytywnie na ta sytuacje. Uwazam, ze jako dorosla osoba powinnam byc
ospowiedzialna za wlasne czyny, i nie potrzebuje TZ jako podporki.
Poza tym: IMO w nawet najbardziej intymnym zwiazku fajnie jest miec jakis
margines intymnosci.
Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2003-06-23 10:24:42
Temat: Re: Szczerość - popłaca czy nie?
> : powiedzielibyście swojemu TŻ, że
> jesteście o krok od zakochania w kim innym?
>
> Przy czym zakładamy, że nadal chcecie być ze swoim TŻ, wpomniane uczucie
> spadło na Was niechciane,
Dziwne pytanie, jak dla mnie. Jeśli jestem ze swoim TZ, inni dla mnie mogą
być kolegami, ale nie "obiektami" do zakochania. Jeśli naprawdę chcesz być
ze swoim TZ, to powinnaś sama powiedzieć sobie, że inny Cię nie interesuje
pod kątem (za)kochania.
Dorota
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |