Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Szczęśliwi [...] nie liczą

Grupy

Szukaj w grupach

 

Szczęśliwi [...] nie liczą

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 70


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-12-29 19:26:51

Temat: Szczęśliwi [...] nie liczą
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-12-29 19:31:03

Temat: Re: Szczęśliwi [...] nie liczą
Od: "Panslavista" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:fl671b$9r1$1@news.onet.pl...
:)

Masz nareszcie wolność od seksu?! To prawdziwe szczęście!!!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-12-29 20:06:50

Temat: Re: Szczęśliwi [...] nie liczą
Od: Ikselka <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 29 Dec 2007 20:26:51 +0100, Sky napisał(a):

> :)

No, ja teraz nigdy nie wiem, jaki jest dzień tygodnia. Gdyby nie data i
dzień tygodnia w "komórce", tobym nie wiedziała, kiedy się tydzień kończy.
Poza tym - odkąd nie uczę w szkole, zapomniałam, kiedy zaczynaja się lub
kończą wakacje, a i np. jesień odzyskała feerię barw, której wcześniej nie
zauważałam...
:-)
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Prawdziwe przyjaciółki poznaje się nie w biedzie, ale w sukcesie."
====================================================
================
Poprzedni profil: //tylko odsiej podszywki
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-12-29 20:15:58

Temat: Re: Szczęśliwi [...] nie liczą
Od: Ikselka <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 29 Dec 2007 21:17:05 +0100, Sky napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1r3cjev6wnjul.1k1gs2y8gopdz.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 29 Dec 2007 20:26:51 +0100, Sky napisał(a):
>>
>>> :)
>>
>> No, ja teraz nigdy nie wiem, jaki jest dzień tygodnia. Gdyby nie data i
>> dzień tygodnia w "komórce", tobym nie wiedziała, kiedy się tydzień kończy.
>
> To się ponoć jakoś nazywa i leczy... :)

Tia, nazywa się to "święty spokój", tylko czemu to leczyć? ;-P

>
>> Poza tym - odkąd nie uczę w szkole, zapomniałam, kiedy zaczynaja się lub
>> kończą wakacje, a i np. jesień odzyskała feerię barw, której wcześniej nie
>> zauważałam...
>
> Ale do tego trzeba czasem zupełnie wyjść z obiegu ;)

Raczej z kieratu...


--
XL wiosenna
====================================================
================
"Prawdziwe przyjaciółki poznaje się nie w biedzie, ale w sukcesie."
====================================================
================
Poprzedni profil: //tylko odsiej podszywki
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-12-29 20:17:05

Temat: Re: Szczęśliwi [...] nie liczą
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1r3cjev6wnjul.1k1gs2y8gopdz.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 29 Dec 2007 20:26:51 +0100, Sky napisał(a):
>
> > :)
>
> No, ja teraz nigdy nie wiem, jaki jest dzień tygodnia. Gdyby nie data i
> dzień tygodnia w "komórce", tobym nie wiedziała, kiedy się tydzień kończy.

To się ponoć jakoś nazywa i leczy... :)

> Poza tym - odkąd nie uczę w szkole, zapomniałam, kiedy zaczynaja się lub
> kończą wakacje, a i np. jesień odzyskała feerię barw, której wcześniej nie
> zauważałam...

Ale do tego trzeba czasem zupełnie wyjść z obiegu ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-12-29 20:26:06

Temat: Re: Szczęśliwi [...] nie liczą
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:oh7qf18gbnee.tauq205qfycd$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 29 Dec 2007 21:17:05 +0100, Sky napisał(a):
>
> > Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1r3cjev6wnjul.1k1gs2y8gopdz.dlg@40tude.net...
> >> Dnia Sat, 29 Dec 2007 20:26:51 +0100, Sky napisał(a):
> >>
> >>> :)
> >>
> >> No, ja teraz nigdy nie wiem, jaki jest dzień tygodnia. Gdyby nie data i
> >> dzień tygodnia w "komórce", tobym nie wiedziała, kiedy się tydzień kończy.
> >
> > To się ponoć jakoś nazywa i leczy... :)
>
> Tia, nazywa się to "święty spokój", tylko czemu to leczyć? ;-P

Bo nieleczone niepokoi innych?

> >> Poza tym - odkąd nie uczę w szkole, zapomniałam, kiedy zaczynaja się lub
> >> kończą wakacje, a i np. jesień odzyskała feerię barw, której wcześniej nie
> >> zauważałam...
> >
> > Ale do tego trzeba czasem zupełnie wyjść z obiegu ;)
>
> Raczej z kieratu...
>
I jedno i drugie polega na kręceniu się wkoło,
zaklęty krąg się to zwie lub jeszcze gorzej...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-12-29 20:51:01

Temat: Re: Szczęśliwi [...] nie liczą
Od: Ikselka <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 29 Dec 2007 21:26:06 +0100, Sky napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:oh7qf18gbnee.tauq205qfycd$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 29 Dec 2007 21:17:05 +0100, Sky napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1r3cjev6wnjul.1k1gs2y8gopdz.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Sat, 29 Dec 2007 20:26:51 +0100, Sky napisał(a):
>>>>
>>>>> :)
>>>>
>>>> No, ja teraz nigdy nie wiem, jaki jest dzień tygodnia. Gdyby nie data i
>>>> dzień tygodnia w "komórce", tobym nie wiedziała, kiedy się tydzień kończy.
>>>
>>> To się ponoć jakoś nazywa i leczy... :)
>>
>> Tia, nazywa się to "święty spokój", tylko czemu to leczyć? ;-P
>
> Bo nieleczone niepokoi innych?

Boją się zarazić? - nie wierzę. Ja skorzystałam z pierwszej okazji do tego.
Trzeba tylko najpierw sporo zaryzykować i zdaje się ten etap jest najmniej
przyjemny. Ale jak się go już przebędzie, to reszta na tamtym brzegu
koniecznie by człowieka "wyleczyć" chciała. :-)

>
>>>> Poza tym - odkąd nie uczę w szkole, zapomniałam, kiedy zaczynaja się lub
>>>> kończą wakacje, a i np. jesień odzyskała feerię barw, której wcześniej nie
>>>> zauważałam...
>>>
>>> Ale do tego trzeba czasem zupełnie wyjść z obiegu ;)
>>
>> Raczej z kieratu...
>>
> I jedno i drugie polega na kręceniu się wkoło,
> zaklęty krąg się to zwie lub jeszcze gorzej...

Toteż z niego wyszłam, dzięki Bogu. :-)
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Prawdziwe przyjaciółki poznaje się nie w biedzie, ale w sukcesie."
====================================================
================
Poprzedni profil: //tylko odsiej podszywki
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-12-29 21:16:14

Temat: Re: Szczęśliwi [...] nie liczą
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1tvx2s0cnnnen.i5objsmv5sqk.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 29 Dec 2007 21:26:06 +0100, Sky napisał(a):
>
> > Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:oh7qf18gbnee.tauq205qfycd$.dlg@40tude.net...
> >> Dnia Sat, 29 Dec 2007 21:17:05 +0100, Sky napisał(a):
> >>
> >>> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1r3cjev6wnjul.1k1gs2y8gopdz.dlg@40tude.net...
> >>>> Dnia Sat, 29 Dec 2007 20:26:51 +0100, Sky napisał(a):
> >>>>
> >>>>> :)
> >>>>
> >>>> No, ja teraz nigdy nie wiem, jaki jest dzień tygodnia. Gdyby nie data i
> >>>> dzień tygodnia w "komórce", tobym nie wiedziała, kiedy się tydzień kończy.
> >>>
> >>> To się ponoć jakoś nazywa i leczy... :)
> >>
> >> Tia, nazywa się to "święty spokój", tylko czemu to leczyć? ;-P
> >
> > Bo nieleczone niepokoi innych?
>
> Boją się zarazić? - nie wierzę.

Raczej boją się wyleczyć... ;)

> Ja skorzystałam z pierwszej okazji do tego.

Pierwsza propozycja na zamążpójście? ;P
No taaa:
"Ożeń syna kiedy chcesz
a córkę kiedy możesz..." ;)

> Trzeba tylko najpierw sporo zaryzykować i zdaje się ten etap jest najmniej
> przyjemny. Ale jak się go już przebędzie, to reszta na tamtym brzegu
> koniecznie by człowieka "wyleczyć" chciała. :-)
>
> >
> >>>> Poza tym - odkąd nie uczę w szkole, zapomniałam, kiedy zaczynaja się lub
> >>>> kończą wakacje, a i np. jesień odzyskała feerię barw, której wcześniej nie
> >>>> zauważałam...
> >>>
> >>> Ale do tego trzeba czasem zupełnie wyjść z obiegu ;)
> >>
> >> Raczej z kieratu...
> >>
> > I jedno i drugie polega na kręceniu się wkoło,
> > zaklęty krąg się to zwie lub jeszcze gorzej...
>
> Toteż z niego wyszłam, dzięki Bogu. :-)

"Wychodząc za niego"... ;P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-12-29 21:31:26

Temat: Re: Szczęśliwi [...] nie liczą
Od: Ikselka <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 29 Dec 2007 22:16:14 +0100, Sky napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1tvx2s0cnnnen.i5objsmv5sqk.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 29 Dec 2007 21:26:06 +0100, Sky napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:oh7qf18gbnee.tauq205qfycd$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Sat, 29 Dec 2007 21:17:05 +0100, Sky napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1r3cjev6wnjul.1k1gs2y8gopdz.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Sat, 29 Dec 2007 20:26:51 +0100, Sky napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> :)
>>>>>>
>>>>>> No, ja teraz nigdy nie wiem, jaki jest dzień tygodnia. Gdyby nie data i
>>>>>> dzień tygodnia w "komórce", tobym nie wiedziała, kiedy się tydzień kończy.
>>>>>
>>>>> To się ponoć jakoś nazywa i leczy... :)
>>>>
>>>> Tia, nazywa się to "święty spokój", tylko czemu to leczyć? ;-P
>>>
>>> Bo nieleczone niepokoi innych?
>>
>> Boją się zarazić? - nie wierzę.
>
> Raczej boją się wyleczyć... ;)


Tia, z marazmu. Od marazmu do świętego spokoju droga ciężka i daleka.
faktycznie, wielu może przerażać...

>
>> Ja skorzystałam z pierwszej okazji do tego.
>
> Pierwsza propozycja na zamążpójście? ;P

Trudno mówić tu o jakiejś propozycji, jak się z kimś spędziło całe liceum i
prawie całe studia, zanim się za niego wyszło... a to już była raczej
oczywista oczywistość oczywistości, niż propozycja :-)

> No taaa:
> "Ożeń syna kiedy chcesz
> a córkę kiedy możesz..." ;)

Ja tam córek byle komu i byle kiedy nie dam, jako i mnie samej byle komu
nie dawali. Trza się będzie ubiegać o nie - nie dla psa kiełbasa: piękne,
uczone, w sztukach kształcone i bogate, tudzież krwie przedniej
szlacheckiej :-P


>
>> Trzeba tylko najpierw sporo zaryzykować i zdaje się ten etap jest najmniej
>> przyjemny. Ale jak się go już przebędzie, to reszta na tamtym brzegu
>> koniecznie by człowieka "wyleczyć" chciała. :-)
>>
>>>
>>>>>> Poza tym - odkąd nie uczę w szkole, zapomniałam, kiedy zaczynaja się lub
>>>>>> kończą wakacje, a i np. jesień odzyskała feerię barw, której wcześniej nie
>>>>>> zauważałam...
>>>>>
>>>>> Ale do tego trzeba czasem zupełnie wyjść z obiegu ;)
>>>>
>>>> Raczej z kieratu...
>>>>
>>> I jedno i drugie polega na kręceniu się wkoło,
>>> zaklęty krąg się to zwie lub jeszcze gorzej...
>>
>> Toteż z niego wyszłam, dzięki Bogu. :-)
>
> "Wychodząc za niego"... ;P

Jak "za niego" wychodziłam, to tkwiliśmy oboje w kieracie po uszy i razem z
niego wychodziliśmy. Było cienko - w ogólności całej. Operujesz
seksistowskimi schematami, jakie znasz lub jakie Ci są wygodne, a przede
wszystkim jakie (i słusznie) najbardziej wkurzają głupie baby. Po mnie
spływa ta oliwa :-)
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Prawdziwe przyjaciółki poznaje się nie w biedzie, ale w sukcesie."
====================================================
================
Poprzedni profil: //tylko odsiej podszywki
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-12-30 02:20:36

Temat: Re: Szczęśliwi [...] nie liczą
Od: self <_@_._> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka atakuje:

> Ja tam córek byle komu i byle kiedy nie dam, jako i mnie samej byle komu
> nie dawali. Trza się będzie ubiegać o nie - nie dla psa kiełbasa: piękne,
> uczone, w sztukach kształcone i bogate, tudzież krwie przedniej
> szlacheckiej :-P

Same od ciebie odejda. i w twoim wypadku o dziwo nie bedzie chodzilo o
bunt mlodzienczy
--
self

on - v/a [whiskey in the jar]
this bike is a pipe bomb [3 way tie for a fifth]



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

"Wojna i pokój"...
Narzędzia, o których nam sie nie śniło....
Przeczytajcie to i pomóżcie mi jakoś żyć, proszę!!
Jehowickie ciało kierownicze z Brooklynu zauważa, że 'czytanie Biblii' bez ich nadzoru, zawsze prowadzi ludzi do Świętego Kościoła Powszechnego.
Przebiłem Korwina!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »