Data: 2001-01-16 21:28:24
Temat: Re: Szczesliwy krzywdziciel
Od: "Plonk" <p...@p...na.niusy.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
>"Renaldo" <r...@i...pl>
>>>A wiec powiadasz, ze uwazasz sadyste za szczesliwego czlowieka.
>>Nie o to chodzi czy ja go za takiego uwaam, ale czy on si za takiego
uwaa !
>A uwaza sie??????
A nie wiem. Nie widzę powodu, by nie mógł się za takiego uważać.
>>A jakie Ty masz dowody na istnienie obiektywnego szcz cia by mc
kwalifikowa sadyst do grona szcz liwych lub nieszczliwych ?
>Nie mam. Ja sie przeciez pytam.
Z tym pytaniem to raczej blef, co już napisano.
>>O ile mi wiadomo nie ma takich a wydaje mi si , e to co piszesz zupenie
>>pomija inny punkt widzenia sadysty.
>Mysle ze to ty pomijasz punkt widzenia owego "sadysty".
To fajnie. Jakieś konkretne powody takiego myślenia ?
>>Przypumy, e wsp lnie tutaj uznamy, e sadysta nie moe by szcz liwym
czowiekiem a on napisze, e jest. I co ? Bdziesz przekonywa go, ??e nie jest
???
>Skoro zaden sadysta nie jest szczesliwym czlowiekiem, to kogom mam
przekonywac??????
A skąd Ty wiesz, że żaden sadysta nie jest szczęśliwym człowiekiem ?!
--
Przefiltrowane przez Pierwszy Polski Filtr Nius
|