Szkoła i takie tam.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 165

31. Data: 2006-07-21 14:05:33

Temat: Re: Szkoła i takie tam.
Od: "Pakosław " <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Rzeczywiscie - sprawa czy uczyć w szkole, dokładnie wychowywac,
> to tez sprawa sporna. Ale zauwaz ze sa tez rodziny patologiczne,

Dzieci z rodzin patologicznych na ogół też są patologiczne, więc po co im
szkoła? Zmuszanie tych półgłówów do nauki mija się IMHO z celem. Jeśli chcą,
to co innego. Ale w systemie nie ma "ja chcę", tylko "ja muszę"! Zakłada się,
że wszyscy na pewno chcą, co jest zupełną nieprawdą.

> albo takie w ktorych rodzice nie potrafią chować dzieci.

Nikt nie potrafi wychowywać dzieci. To nie jest umiejętność ani wrodzona, ani
wyuczyć jej się nie idzie. Wszystko na intuicję. A jest i drugi aspekt: ludzie
nie umieją chować dzieci, bo przyzwyczajają się, że państwo je wychowa. Tym
samym zrzucają sobie problem z głowy.

> Wtedy wychowanie musi przejac szkoła, dac wzorce.

OK, ale dlaczego szkoła PAŃSTWOWA???

Paco

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

32. Data: 2006-07-21 14:18:12

Temat: Re: Szkoła i takie tam.
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Przemysław Dębski" <p...@g...pl> wrote in message
news:44c0d57f$0$22599$f69f905@mamut2.aster.pl...

> Ok. Dałem się zmanipulować. Przedstaw proszę, jak wygląda niezmanipulowana
> rzeczywistość w zakresie tu omawianym :)

I tu Cie zmartwię - chyba nie ma takiej doktryny
którą raz przejmiesz i dzieki temu będziesz mógł sie
nazywac obiektywnym, mądrzejszym, postępowym, nie-zindoktrynowany.
Niestety.

Ja sobie (prywatnie) o okreslam na podstawie tego co dana osoba pisze;
Twoje wydaje mi sie lekko skrajne i nakrecone.
Oczywiście szanuję Cię :)

Pozdrawiam,
Duch

P.S.
Problem w tym ze nie gadamy o zyciu praktycznym, tylko mówimy
o swoich wyobrażeniach medialnych (nie na darmo mowiles mi o jakims filmie,
przypuszczam ze propagandowym). W tym swiecie medialnym sa obozy:
postepowy i "moherowy" - stajesz mimochodem po stronie postępu,
bo oni są silniejszy, "nowoczesniejszy". Masz lepsze plecy.

Nie rozmawiamy o praktycznym zyciu tylko wlaczymy o swój image,
w kontekscie tego co pokazują media.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

33. Data: 2006-07-21 14:23:10

Temat: Re: Szkoła i takie tam.
Od: "aga-chello" <j...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski napisał(a):
> Użytkownik "aga-chello" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:1153482702.770104.273780@p79g2000cwp.googlegrou
ps.com...
>
> <<<>>>
> Reforma oswiaty wprowadzila modyfikacje do metodyki naucznia.
> Z encyklopedycznej wykladni, przeszla na rozumowa. Sama matura zaklada
> pytania w ktorych maturzysta ma sie wykazac samodzielnym mysleniem.
> A nie cytowaniem regulek.
> <<<>>>
>
> OK. Obawiam się jednak, że to wszystko to tylko piękna teoria. Zauważ, że
> nie ma presji społecznej na zmianę samego sposobu nauczania. Panuje raczej
> przeświadczenie, że jak mały pójdzie do szkoły to czegokolwiek by się nie
> uczył - krzywda mu się od tego nie stanie. Panuje też przeświadczenie o
> wysokim poziomie naszego kształcenia: "nasi specjaliści z róznych dziedzin
> sa bardzo cenieni na całym świecie". Wreszcie - to już mój osobisty poglad -
> nie da się nauczyć kogokolwiek samodzielnego myślenia, można co najwyżej nie
> przeszkadzać w procesie naturalnego nabywania tej umiejętności. Widzę tu dwa
> problemy. Przedewszystkim tresura rodzicielska, która potrafi ów proces
> skutecznie zabić, zanim jeszcze dziecko przestanie robić w pieluchę. Drugi
> problem to taki, iż nawet samodzielne myślenie w naszym systemie szkolnictwa
> będzie podlegało jakościowej ocenie - czyli nadal pozostaje presja na wynik.
>
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.

Mozemy tu dyskutowac jedynie na plaszczyznie Ty ojciec, Ja matka.
Nie jestesmy specjalistami od pedagogiki, resocjalizacji, systemow
nauczania.
Daleko szukac dzis ludzi pokroju Korczaka.
Ale nasze najblizsze nam istoty musimy chronic i byc dla nich
najlepszym punktem
odniesienia. Uczyc od niemowlecia, az po doroslosc nie tylko
elementarnych czynnosci, ale rozumienia zjawisk i zycia. Sluzyc pomoca,
dac poczucie bezpieczenstwa, alei wzglednej dyscypliny.
Choc porozumienie sie z malolatem jest trudne. To najlepiej sobie
przypomniec czego sami oczekiwalismy od rodzicow i jakie bledy im
wytykamy juz jako dorosli. Uczmy sie postepowac z wlasnym dzieckiem na
bazie naszch doswiadczen.
Bo nie wiesz,czy to mowia hormony, czy swiadomy obywatel.
IMHO dziecka nie mozna wziac pod szczelny klosz, bo musi poznac
alternatywne
poglady, zachowania. Ale relacja dziecko- opiekun musi opierac sie na
autorytecie
opiekuna (rodzica, nauczyciela). A trudno metoda nakazow i z urzedu
zadac autorytetu opiekunczego sie nie da.
Samodzielnego myslenia mozna nauczyc dajac dziecku poczucie sily
wewnetrznej
i akceptacji.
Pzdr.aga-chello

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

34. Data: 2006-07-21 14:38:52

Temat: Re: Szkoła i takie tam.
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:e9qntv$jli$1@nemesis.news.tpi.pl...

> I tu Cie zmartwię - chyba nie ma takiej doktryny
> którą raz przejmiesz i dzieki temu będziesz mógł sie
> nazywac obiektywnym, mądrzejszym, postępowym, nie-zindoktrynowany.
> Niestety.

Zgadza się. Mam też nadzieję, że mając na uwadze powyższe - rozumiesz czemu
cię wczoraj "zbyłem pornolem" w odpowiedzi na próbę wciągnięcia mnie w
dyskusje polityczną ? :)
I teraz. Przedstawianie faków, w jakimś wybranym kontekście lub sytuacji
może być manipulacją - co wcale nie zaprzecza prawdziwości owych faktów.
Wychowywanie na męczenników wraz z całą otoczką jest faktem - chyba nie
zaprzeczysz ? Natomiast pokazywanie tego w odpowiednim kontekście, może być
manipulacją mającą na celu wyrobienie fałszywego obrazu świata
muzułmańskiego. Zgoda. Tylko czy ja coś mówiłem o muzułmanach ? :)

> Ja sobie (prywatnie) o okreslam na podstawie tego co dana osoba pisze;
> Twoje wydaje mi sie lekko skrajne i nakrecone.

lekko ? :) Na marginesie mówiąc, myślę że poszukujesz przyczyn mojego
nakręcenia niekoniecznie tam gdzie one są - czyli ogólnie mówiąc we wpływie
mediów.

> Oczywiście szanuję Cię :)

O kurwa !! :)

> Nie rozmawiamy o praktycznym zyciu tylko wlaczymy o swój image,
> w kontekscie tego co pokazują media.

A kwestia: "co drugi" uczeń to dealer narkotyków - to twoim zdaniem fakt
jedynie medialny nie mający pokrycia z rzeczywistością

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

35. Data: 2006-07-21 14:50:07

Temat: Re: Szkoła i takie tam.
Od: Immon <n...@m...please> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 21 Jul 2006 15:03:32 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):

> A tu dziś rano patrzę, a ty sam przybiegasz do mnie niczym radosny ratlerek
> domagający się kopa w dupę od swojego pana :)
> Mówisz i masz :)

Hehe, aż żona podeszła do monitora bo ryczę ze śmiechu :)
W telewizji tyle nieudolnej błazenady, a tu taki humor i to za darmo.
Marnujesz się chłopie :)

P.S. Ciekawe jaką zemstę obmyśla nasz wszechwiedzący?
Oj żeby tylko _mi_ nie dopieprzył ;)

--
Immon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

36. Data: 2006-07-21 14:54:27

Temat: Re: Szkoła i takie tam.
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Przemysław Dębski" <p...@g...pl> wrote in message
news:44c0ddf2$0$22584$f69f905@mamut2.aster.pl...

> I teraz. Przedstawianie faków, w jakimś wybranym kontekście lub sytuacji
> może być manipulacją - co wcale nie zaprzecza prawdziwości owych faktów.
> Wychowywanie na męczenników wraz z całą otoczką jest faktem - chyba nie
> zaprzeczysz ?

Jak najbardziej jest faktem.
Nie widze w tym nic specjalnie złego, w kontekscie wyznawcow allaha /
muzułmanów
walczacych z zachodem. I straszysz czymś takim w Polsce.
Promocja trwalego zwiazku na zle nie wyjdzie.

Pozdrawiam,
Duch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

37. Data: 2006-07-21 14:56:07

Temat: Re: Szkoła i takie tam.
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Immon" <n...@m...please> napisał w wiadomości
news:1vdhb750w4j8z$.rcim0816f0x5.dlg@40tude.net...

> P.S. Ciekawe jaką zemstę obmyśla nasz wszechwiedzący?

Pewnie od jakichś dwóch godzin jest w stanie przewlekłego ziewnięcia :)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

38. Data: 2006-07-21 15:17:28

Temat: Re: Szkoła i takie tam.
Od: gazebo <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pakosław wrote:
>
> No i nie wierz tak na słowo temu co piszą, zwłaszcza że piszą co im ślina na
> język przyniesie. Ja bym wolał przeczytać inkryminowane podręczniki, a nie
> polegać na wtórnej informacji jakichś pomiotów, którym nie chodzi o dobro
> dzieci, a o zohydzenie i negatywne przedstawienie pewnych wyrwanych z
> kontekstu rzeczy.
>

slusznie, chetnie zapoznam sie z twoja opinia po przeczytaniu i
obejrzeniu czy wizycie w szkole, ja aktualnie mam corke w szkole
podstawowej wiec jestem zywo zainteresowany tresciami pozanaukowymi i
ich wplywem na rozwoj dziecka

http://www.legaba.prv.pl/video.jpg
http://www.legaba.prv.pl/podr.htm
http://www.legaba.prv.pl/rozaniec.htm

--
careful with that axe Eugene!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

39. Data: 2006-07-21 15:18:57

Temat: Re: Szkoła i takie tam.
Od: gazebo <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski wrote:
>
> Użytkownik "Marek Browarek" <mbroware@_WYTNIJ_wp.pl> napisał w wiadomości
>
> > Przeciez Polska jest państwem ekstremalnie wyznaniowym. 97% katolików ;)
>
> Z czego 90% to niewierzący-praktykujący :)
>

raczej agnostycy jak to stwierdza moj znajomy
--
careful with that axe Eugene!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

40. Data: 2006-07-21 15:20:49

Temat: Re: Szkoła i takie tam.
Od: gazebo <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

asdf wrote:
>
> > Bo widzicie ... wy tu pierdolicie o sondażach wyborczych i manipulacji w
> > mediach, gdy w tym czasie za naszymi plecami funkcjonuje w szkołach
> > system indoktrynacji, dokładnie taki sam jak w jak w państwach
> > ekstremalnie wyznaniowych. Może to mało znaczące wyznanie - ale nie
> > zgadzam się by te śmierdzące, parszywe kurwy, które zostały wysrane a
> > nie urodzone - zbliżały się do mojego dziecka, na odległość mniejszą niż
> > 2 lata świetlne.
> >
> w takie cos i tak rzaden dzieciak niewierzy a wierzy we wszystko inne...

w co dzieci nie wierza?

--
careful with that axe Eugene!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry