Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: <z...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Szkoła zemsty /było: terror w rodzinie/.
Date: 15 Jan 2002 08:34:22 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 47
Message-ID: <4...@n...onet.pl>
References: <2...@i...rzeszow.tpsa.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1011080062 2017 192.168.240.245 (15 Jan 2002 07:34:22 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 15 Jan 2002 07:34:22 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 62.87.254.252, 213.180.130.22
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.0; Windows NT; DigExt)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:121174
Ukryj nagłówki
Dzidzius:
> No nie wiem, czy wszystkim pomogla by zemsta.
Zemsta jest prostym wyladowaniem agresji. Kiedy czlowiek po rozstaniu czuje
bol, czuje sie skrzywdzony, bardzo czesto pragnie, by 'winowajca' rowniez
cierpial - jednak czlowieczenstwo polega na tym, ze potencjalnie jestesmy w
stanie przezwyciezyc pierwotne odruchy.
Ponadto, pojscie na taki kurs zemsty glownie pozwala nabrac odwagi do jej
dokonania. Gdy czlowiek znajduje sie w grupie myslacych tak jak on zaczyna
nabierac przekonania, ze zrealizowanie jego checi zemsty jest czyms normalnym i
akceptowanym spolecznie.
O ilez latwiej sie wyladowac na kims niz zrozumiec przyczyny, przeanalizowac
sytuacje, odnalezc bledy i wykorzystac pozytywnie takie doswiadczenie.
Niektorym sie wydaje, ze jak sie zemszcza, nawet w bialych rekawiczkach, to
beda szczesliwsi.
Nic z tego, jedyne co osiagna, to zagluszenie leku i bolu - nie przepracuja go.
A kiedy nadejdzie chwila, gdy dokonaja szczerej samooceny, trudno im bedzie
chlubic sie swym zachowaniem.
Ponadto, przyjmujacy na kurs nie badaja, czy potencjalny kursant obiektywnie
zostal pokrzywdzony. Na taki kurs moga sie rownez zapisac ci, ktorzy
spowodowali rozpad swoich zwiazkow.
Przykładowo facet obijal regularnie swa partnerke, lub kobieta byla
irracjonalnie zazdrosna (zreszta, plec niewazna) - jak myslisz, skorzystali by
z takiego kursu jesli bylo by ich stac?
> Wiem natomiast ze mi napewno
> nie. Bo czulbym sie jeszcze gorzej, znizajac sie do poziomu (albo i jeszcze
> gorzej) czlowieka, ktory wyrzadzil mi krzywde. Wiem bo mialem kilka takich
> sytuacji i zawsze zalowalem ze cos tej drugiej osobie zrobilem i ja
> PRZEPRASZALEM!!!!!. Wiec wszystko zalezy od czlowieka.
Dokladnie. Zalezy od tego, na ile jest sie czlowiekiem.
pozdrawiam
--
Zelig9 :)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|