« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-12-20 01:18:07
Temat: Re: Szkolny problem - cd..
Użytkownik "miranka" ...
>
>> Pedagog raczej nie - raz, że podwładna
>> dyrektorki, dwa, ped. jest przydatna, gdy to dziecko stanowi problem.
>
> Mam zniekształcony obraz świata, bo w Adama podstawówce pani pedagog
> BRONIŁA
> uczniów przed wybrykami nauczycieli:)
>
Na dyrektorskim dywaniku w obecności matki?
Bo że Broni, to norma jest :))
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-12-20 01:25:08
Temat: Re: Szkolny problem - cd..
"Harun al Rashid" <a...@o...pl> wrote in message
news:43a75bd3$1@news.home.net.pl...
> Na dyrektorskim dywaniku w obecności matki?
> Bo że Broni, to norma jest :))
A nie, nie:) Dyskretnie, na boku, nie przy dzieciach, ale jak się skarżyły,
to efekty jej działań były widoczne. Jednak na tym spotkaniu z wuefistką, o
którym pisałam poprzednio, mówiła co myśli otwartym tekstem - w obecności i
rodziców i dyrektorek. Ale wtedy i dyrekcja była po naszej stronie, więc
może i masz rację.
Znowu markujemy po nocy:)
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-12-20 08:47:22
Temat: Re: Szkolny problem - cd..Użytkownik "miranka"
> Znowu markujemy po nocy:)
>
I znowu byłam pierwsza pod kołderką. :))
Jeszcze z tydzień takiego markowania i pewnie do rana posiedzę, bo szkoda
się kłaść.
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-12-20 10:51:50
Temat: Re: Szkolny problem - cd..Eulalka napisał(a):
> Z ciekawostek - jedna z dziewczynek (zupełnie nie związana ze sprawą)
> zapytała, czy może przynieść na szkolną Wigilię ciasto - "ciasto jest
> zbędne, bliźniaczki ich mama wszystko kupią, będą ciasteczka".
Wiesz co, takie coś to nawet mnie wpędza w podłe usposobienie. Chyba
machnęłabym reka na na Wigilię i pomimo podniosłego nastroju kazałabym
"bliźniaczkom, mamie i nauczycielce" wypchać się ciasteczkami, a klasie
zorganizować konkurencyjną wigilię, na której wszystki bedzie mile
widziane...
Chyba będziecie musiały zmienic szkołę...
--
Pozdrawiam
Justyna
Iza (12) i Marcin (8)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-12-20 16:38:57
Temat: Re: Szkolny problem - cd..Dnia Mon, 19 Dec 2005 23:28:30 +0100, miranka napisa?(a) w wiadomo?ci:
<news:do7c6f$bvh$1@inews.gazeta.pl>
> Rodzice sa niezadowoleni, wzywaja nauczycielke, zeby wyjasnila metody
> wychowawcze, jakie stosuje wobec klasy.
Jedna tylko osoba mo?e wydawa? polecenia nauczycielowi: dyrektor szko?y.
> Maja prawo zadac takiego wyjasnienia
Maj? prawo prosi? o takie wyja?nienia.
> w zadnej szanujacej sie szkole dyrekcja sobie nie pozwoli na lekcewazenie rady
> rodzic?w:)
Ale dyrekcja mo?e sama udzieli? informacji po przeprowadzeniu wewn?trznego
post?powania wyja?niaj?cego.
Ide? postu rozumiem i si? z ni? zgadzam, posz?o mi tylko o to "wzywa?".
--
Obowi?zki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-12-20 16:44:12
Temat: Re: Szkolny problem - cd..Uzytkownik "Roman" ...
>>
> Ide? postu rozumiem i si? z ni? zgadzam, posz?o mi tylko o to "wzywa?".
>
Tradycyjny skrót myslowy. :)
Co z kodowaniem u Ciebie, same znaki zapytania widze?
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu sie kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-12-20 18:02:58
Temat: Re: Szkolny problem - cd..krys napisał(a):
> Wiesz co, takie coś to nawet mnie wpędza w podłe usposobienie. Chyba
> machnęłabym reka na na Wigilię i pomimo podniosłego nastroju kazałabym
> "bliźniaczkom, mamie i nauczycielce" wypchać się ciasteczkami, a klasie
> zorganizować konkurencyjną wigilię, na której wszystki bedzie mile
> widziane...
O to własnie była pierwsza afera przed wakacjami. Dzieciaki nie chciały
się zrzucać na kwiaty i prezent dla pani na ręce bliźniaczek, bo chciały
by w tym roku, ktoś inny miał zaszczyt ucałować nauczycielski policzek
pani. Nie wiem co w tym podniecającego, ale się o to pokłócili. Wtedy
też byłam wzywana do szkoły, dla świętego spokoju przyznałam - ok,
Martyna przeprosi, chociaż powiedziałam, że moim zdaniem należy
wysłuchać dzieciaki - niech zrobią wybory i wybiorą, kto te kwiaty wręczy.
Nie przeszło.
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-12-21 00:45:16
Temat: Re: Szkolny problem - cd..Eulalka <e...@l...net.pl> napisał(a):
> krys napisał(a):
>
> > Wiesz co, takie coś to nawet mnie wpędza w podłe usposobienie. Chyba
> > machnęłabym reka na na Wigilię i pomimo podniosłego nastroju kazałabym
> > "bliźniaczkom, mamie i nauczycielce" wypchać się ciasteczkami, a klasie
> > zorganizować konkurencyjną wigilię, na której wszystki bedzie mile
> > widziane...
>
>
> O to własnie była pierwsza afera przed wakacjami. Dzieciaki nie chciały
> się zrzucać na kwiaty i prezent dla pani na ręce bliźniaczek, bo chciały
> by w tym roku, ktoś inny miał zaszczyt ucałować nauczycielski policzek
> pani. Nie wiem co w tym podniecającego, ale się o to pokłócili. Wtedy
> też byłam wzywana do szkoły, dla świętego spokoju przyznałam - ok,
> Martyna przeprosi, chociaż powiedziałam, że moim zdaniem należy
> wysłuchać dzieciaki - niech zrobią wybory i wybiorą, kto te kwiaty wręczy.
> Nie przeszło.
Zle zrobilas ze kazalas przeprosic. To klasa blizniaczek czy wszytkich
uczniow?? A pozatym czym zawinila Martyna??
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2005-12-21 14:48:52
Temat: Re: Szkolny problem - cd..
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w
> Chyba będziecie musiały zmienic szkołę...
ja bym nie wytrzymała i przepisała do innej klasy po prostu chyba po tym
incydencie z odwołaniem dziewczynki z samorządu klasowego bym nie wyrobiła i
wypisła dziecko od tej co najmniej nie zdrowej nauczycilki. Jak ktoś taki
może uczyc dzieci? A może teraz gdy afera jest z reklamą Plusa udać się z
Twoją eulalko aferą do Związku Nauczycieli, skoro tak bardzo bronią
wizerunku nauczycieli niech coś robią z tymi, którzy nauczycielami być nie
powinni.
ech współczucia
--
http://www.ads51.com/promotion-traffic-advertising/d
ora
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2005-12-21 17:34:41
Temat: Re: Szkolny problem - cd..Eulalka napisał(a):
że
> moim zdaniem należy wysłuchać dzieciaki - niech zrobią wybory i
> wybiorą, kto te kwiaty wręczy. Nie przeszło.
Hehe, wysłuchac dzieciaki:-/ Też wymyśliłaś... Moja Iza miała w klasie
jedna lizuskę z mamuśką, funkcjonowła mniej więcej tak, jak Twoje
bliźniaczki z mamuśką - kwiaty, reprezentacja, zawsze musiała byc przez
córkę mamuśki nieważne, że inne dzieci równiez byly w tej klasie, a ich
mamuski tez miały "ambicję" wysłac dziecko z bukietem. W końcu się
wkurzyły, bo owa mamuska NIGDY nie zaangażowała się w jakiekolwiek
przygotowania ani pomoc, więc w końcu wydelegowały z kwiatami
"przypadkowe" dzieciaki, skandal był, ofkors. Na szczęście w czwartej
klasie zrobili ogólny misz masz wśród dzieci i moja już nie chodzi z tą
dziewczynką, chyba bym w końcu tą mamuśkę udusiła gołymi rękami, a tak
musza się z nia szarpać inni;-)
--
Pozdrawiam
Justyna
Iza (12) i Marcin (8)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |