| « poprzedni wątek | następny wątek » |
121. Data: 2005-12-12 11:40:38
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieIn article <1wh5hmwrjcsby$.1ibof6oj5z5xt$.dlg@40tude.net>,
"Roman G." <r...@g...pl> wrote:
> Gdyby ktoś po prostu życzliwie uświadomił mi uczucia dziecka, których nie
> dostrzegłem, to bym przeprosił, gdyby ktoś przyszedł "z gębą", to nie
> sądzę.
Nawet gdyby miał rację? To tak samo jak przepraszać tylko pod przymusem.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
122. Data: 2005-12-12 11:43:14
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieIn article <dngufe$kbk$1@inews.gazeta.pl>,
"miranka" <a...@m...pl> wrote:
> "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> wrote in message
> news:dngtrq$gdv$1@news.onet.pl...
>
>
> > Problem polega na tym, że ona w swoim postępowaniu nie widzi nic złego i
> > trzeba jej to pokazać.
>
> Oczywiście. Ale ZMUSZAJĄC ją do przeprosin niczego jej nie nauczysz.
>
Jasne. Natomiast uważam, że należy jej publicznie powiedzieć, że powinna
dzieci przeprosić.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
123. Data: 2005-12-12 11:54:17
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieIn article <dncog7$r2f$1@theone.laczpol.net.pl>,
Eulalka <e...@l...net.pl> wrote:
> > 2) - poproś ich, żeby zorganizowali spotkanie w składzie:
[...]
> > - BEZ dzieci.
>
> Tu bym się spierała. Chciałam wziąć Martynę. Czekałaby na korytarzu, w
> razie co bym poprosiła by weszła i przedstawiła sprawę. mama jej
> koleżanki tez zamierza przyjśc z córką.
>
Źle. To już jest sprawa między dorosłymi.
[...]
> > 6) uprzedźcie, że złożycie tę skargę również, jeśli dowiecie się od dzieci,
> > że były w najmniejszy choćby sposób szykanowane za to, że ich rodzice
> > postanowili wystąpić w ich obronie
>
> Ho, ho... ściągnę kuratorium, rzecznika praw dziecka i dziennikarzy (po
> starej znajomości), nawet jak miałabym Martynie zmienić szkołę. W dupie
> już to mam.
>
Nie prościej wysadzić szkołę? Wybacz, ale w opisanym przypadku na
dziennikarzy to masz za dużo abo za mało. Za dużo - bo wcześniej (po
starej znajomości) wiele mógł zmienić jeden telefon. Za mało - bo
ściągając media teraz nastawisz przeciwko wam _całą_ szkołę. Na
dziennikarzy przyjdzie czas, gdyby zaczęły się szykany.
> > 7) jednym słowem - przestańcie się bronić, przejdźcie do ataku -
> > zorganizowanego i zmasowanego:)
>
> Dzięki za rady. Chyba wystarczająco długo byłam pokorna.
>
MSZ trochę za długo.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
124. Data: 2005-12-12 11:56:01
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieIn article <1tv8ygvpd77cq$.80k9bpzkpvg2$.dlg@40tude.net>,
"Roman G." <r...@g...pl> wrote:
> Dnia Sat, 10 Dec 2005 01:11:44 +0100, Eulalka napisał(a) w
> wiadomości:<news:dnd6fo$rou$1@theone.laczpol.net.pl>
>
> > odgrywała tylko dlatego, że matka książki oddała (stare nam wcisnęli, a
> > rodzice kupili nowe podręczniki) - przekichane miałam cały rok.
>
> To już nie te czasy.
Wszyscy byśmy tego chcieli. Ale wątek dowodem, że niezupełnie nie te.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
125. Data: 2005-12-12 12:08:36
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieA czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza Kira
<c...@-...pl> mówiąc:
>Nie zmieniam. Czemu cały czas uparcie mi wmawiacie, że
>musi być albo-albo: albo zwracam uwagę na innych, albo
>na siebie? Jednym z "świat jest dla mnie" jest przecież
>także "mogę w nim komuś pomóc co sprawi przyjemność i mi
>i temu komuś". Prawda czy nie?
>
>Natomiast stwierdzenie "ja jestem dla świata" bardzo
>nieprzyjemnie kojarzy mi się z postawą "najpierw i po
>pierwsze inni, a dopiero potem ja". Czyli spychanie
>siebie na jakiś dalszy, mało istotny plan - co jest
>dla mnie mało wyobrażalne mówiąc szczerze.
Alebootochodzi - słowa "egoizm", "hedonizm" to się tak brzydko kojarzą,
że aż wstyd je głośno wymówić w kontekście niepejoratywnym. Bo
szlachetnie jest być, a materialistycznie jest mieć. Bo nieładnie jest
uważać, że się jest Ważnym dla siebie - gdy wokół tyle nieszczęścia, nad
którym trzeba się zadumać i poszukiwanie własnego szczęścia schować
wstydliwie do kieszeni. A przynajmniej głośne mówienie o nim... :->
A inaczej: to jest akcja-reakcja, hedonizm - a fe, brzydko, egoizm,
nieoglądanie się na innych. Jestem dla siebie ważna - na pewno nie myślę
o innych. A o innych trzeba myśleć.
Agnieszka (cutty)
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
126. Data: 2005-12-12 22:52:21
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieUżytkownik "Agnieszka Krysiak" ...
>>Natomiast stwierdzenie "ja jestem dla świata" bardzo
>>nieprzyjemnie kojarzy mi się z postawą "najpierw i po
>>pierwsze inni, a dopiero potem ja". Czyli spychanie
>>siebie na jakiś dalszy, mało istotny plan - co jest
>>dla mnie mało wyobrażalne mówiąc szczerze.
>
> Alebootochodzi - słowa "egoizm", "hedonizm" to się tak brzydko kojarzą,
> że aż wstyd je głośno wymówić w kontekście niepejoratywnym. Bo
> szlachetnie jest być, a materialistycznie jest mieć. Bo nieładnie jest
> uważać, że się jest Ważnym dla siebie - gdy wokół tyle nieszczęścia, nad
> którym trzeba się zadumać i poszukiwanie własnego szczęścia schować
> wstydliwie do kieszeni. A przynajmniej głośne mówienie o nim... :->
> A inaczej: to jest akcja-reakcja, hedonizm - a fe, brzydko, egoizm,
> nieoglądanie się na innych. Jestem dla siebie ważna - na pewno nie myślę
> o innych. A o innych trzeba myśleć.
>
I teraz wszyscy przeciwnicy hedonizmu powinni w milczeniu kontemplować swą
wredną hipokryzję, po czym posypawszy głowy popiołem udać się na klęczkach
do Rzymu, Brukseli lub pubu - w zależności od przekonań. ;)
A do meritum - zwrot "świat dla mnie - ja dla świata" odnosił się do
wychowania dzieci. Nie do piwnonocnej dyskusji studentów filozofii
rozszczepiających włos na czworo. Ostrość i prostota sformułowania odpowiada
dokładnie stylowi, w jakim przekazujesz normy dziecku, właśnie tak - ostro i
jednoznacznie. A dziecko rodzi się jako 100% skrajny hedonista, dopiero wraz
z rozwojem społecznym uczy się czerpać satysfakcję ze sprawiania
przyjemności innym i dowiaduje, że może i jest pępkiem świata, ale
niekoniecznie (wiem, truizmy, ale bez nich linia argumentacji jest
niepełna). Stąd dla przeciwwagi podkreślanie "ja dla świata". Niezbędną
równowagę pomiędzy brać i dawać wypracuje sam. Kiedy się już nauczy dawać.
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
127. Data: 2005-12-12 23:05:55
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieUżytkownik "Kira" ...
>
> I na prawdę nie rozumiem, dlaczego zwracanie uwagi na
> potrzeby człowieka-obok ma jakoś wykluczać zwracanie tej
> uwagi na potrzeby człowieka-mnie?
>
Nie wyklucza.
>
> Nie zmieniam. Czemu cały czas uparcie mi wmawiacie, że
> musi być albo-albo: albo zwracam uwagę na innych, albo
> na siebie? Jednym z "świat jest dla mnie" jest przecież
> także "mogę w nim komuś pomóc co sprawi przyjemność i mi
> i temu komuś". Prawda czy nie?
>
Nie. Zwrot "świat dla mnie" rozumiemy zupełnie inaczej. Z mojego punktu
widzenia to uproszczona definicja egoizmu.
> Natomiast stwierdzenie "ja jestem dla świata" bardzo
> nieprzyjemnie kojarzy mi się z postawą "najpierw i po
> pierwsze inni, a dopiero potem ja". Czyli spychanie
> siebie na jakiś dalszy, mało istotny plan - co jest
> dla mnie mało wyobrażalne mówiąc szczerze.
>
I znów inne rozumienie :)
Nie tak skrajne z mojej strony. Dla świata - masz coś z siebie dawać innym,
czynić świat lepszym, nie jesteś na Ziemi wyłącznie dla spełnienia kilku
żądz, wypicia paru drinków i obejrzenia kilku zachodów słońca. Ale nie
dawać, aż Ci nic nie zostanie! Co ja, św. Franciszek?
O powodach takiej uproszczonej opozycji piszę jeszcze w odpowiedzi do
Agnieszki.
>> A gdzie napisałam, że osiągasz cudzym kosztem? Rozmawiamy
>> o hedonizmie, nie o Twoim postępowaniu.
>
> No rozmawiamy o tym, że napisałam że hedonizm mi się
> podba - więc jakby nie patrzeć o mnie.
>
Teoretycznie byłaby to zatem rozmowa o gustach, z pewnością nie o
postępowaniu.
A czy o Twoich gustach na pewno? Te perskie oczka, z których zrezygnowałaś
dopiero w tym poście sygnalizowały co najmniej dystans do własnych
stwierdzeń. :)
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
128. Data: 2005-12-14 12:52:33
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieA czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Harun al Rashid"
<a...@o...pl> mówiąc:
>I teraz wszyscy przeciwnicy hedonizmu powinni w milczeniu kontemplować swą
>wredną hipokryzję, po czym posypawszy głowy popiołem udać się na klęczkach
>do Rzymu, Brukseli lub pubu - w zależności od przekonań. ;)
Zaraz tam. Wystarczyłoby trochę więcej dociekliwości przed opisaniem
przypadku. :)
>A do meritum - zwrot "świat dla mnie - ja dla świata" odnosił się do
>wychowania dzieci. Nie do piwnonocnej dyskusji studentów filozofii
>rozszczepiających włos na czworo.
Prawdę mówiąc, nie zauważyłam. Początkowo być może, ale dalsza dyskusja
z Kirą bynajmniej nie o dzieciach była.
A jeśli chodzi o dyskusje akademickie to ja tam nie wiem, ale ja się
płoszę, jak ktoś do mnie wyskakuje z filouczonymi określeniami typu
"hedonizm cyrenejski" - taka alergia mi pozostała po pierwszym roku
studiów.
Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
129. Data: 2005-12-15 11:26:39
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieUżytkownik "Agnieszka Krysiak" :
> A jeśli chodzi o dyskusje akademickie to ja tam nie wiem, ale ja się
> płoszę, jak ktoś do mnie wyskakuje z filouczonymi określeniami typu
> "hedonizm cyrenejski" - taka alergia mi pozostała po pierwszym roku
> studiów.
>
Znaczy, jakby argumentów zabrakło, to Cię należy filouczonym określeniem
potraktować? ;)))
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
130. Data: 2005-12-15 22:08:08
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieA czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Harun al Rashid"
<a...@o...pl> mówiąc:
>Znaczy, jakby argumentów zabrakło, to Cię należy filouczonym określeniem
>potraktować? ;)))
No. Tętent stada jeży, normarnie. :)
Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |