> *Troche żal, że nie potraktowałaś mnie poważniej...
>
> *Wyjaśnię ci tylko, że nie jestem szamanem dla pojedynczej wioski
> zagubionej w dzunglii. Jestem wybrany dla całej ludzkości na wszystkich
> lądach.

Ja po prostu nie lubie ograniczania krajow z innych kontynentow do dzungli i
stepu. Co jest bardzo typowa przypadloscia Polakow. A jesli chodzi o Twoja
religie to nie wiedzialam, ze jest ona tylko zastrzezona dla Polski/Polakow
i nie oplaca sie jej glosic w innych krajach Wiec przepraszam.

>
> *Mylisz się. Medycyny nie mozna uprawiac w dzungli i na stepie i w dziczy.
> Medycyna jest scisle zwiazana z cywilizacją. Jakby było mozna robić tak
jak
> sugerujesz, to by tak sie działo. Lekarze by byli dostępni wszędzie, a nie
> tylko w dużych ośrodkach miejskich i większych wsiach.

Ja sie niestety nie znam na medycynie w takim stopniu jakbym chciala. Ale
mysle, ze jest mozliwe leczenie bez wypisywania recept. Poza tym w takiej
sytuacji wyglada to przewaznie tak, ze lekarz osiada w jakims wiekszym
miescie i do niego przychodza lub przyjezdzaja po porade mieszkancy
okolicznych mniej lub bardziej oddalonych wiosek.

BTW Mam nadzieje, ze te slowa, traktujace o impertynencji nie byly
skierowane do mnie!!

Ania
----------------------------------------------
GG 5287751
ICQ 168374238



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/