« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-07-09 08:59:45
Temat: Re: Szukam dobrej położnejA FollowUp to a message dated 08 Jul 2003 from pl.regionalne.poznan
message-id= news:bef4f0$464$1@inews.gazeta.pl :
>> Nie ma to celu nawracania na albertanism, ale faktycznie taka
>> kobieta moglaby sama sie przekonac jak pozyteczne moze byc
>> wykorzystywanie albertanismu w praktyce, nawet przy porodzie.
>
> Intrygujace.... wyjasnij mi na czym polega wykorzystanie albertanismu
> w praktyce, nawet przy porodzie? :))
Albertanism jest taka religia/ideologia, ktora uznaje, ze czlowiek/rodzaca
kobieta to dusza w materialnym ciele. Wynikaja z tego wazne implikacje i
tym albertanism wyraznie odroznia sie od ideologii, jaką głosi i używa
akademicka medycyna.
Dla akademickiego lekarza, rodzaca kobieta to tylko materialne ciało, zbiór
komórek i płynów, na ktore mozna wpływać materialnymi substancjami -
farmakologicznie, albo mozna na nie dzialac mechanicznie - np. nacięcia,
nacisk.
Albertanowe zas podejscie - duszowe, dodaje rowniez i inne dzialania -
psychiczne/duszowe oddziaływania, ponieważ jako religer od Bóstwa, nauczam,
ze ludzka dusza ma wpływ na ludzkie ciało. Wpływając więc na duszę, mozna
wpływać na ciało z ktorym ona jest związana.
Jest to podejscie medycyny albertanowej, odmienne od medycyny jezusanowej
albo ateistycznej/akademickiej.
>> Okazuje sie, ze slowo, dotyk,
>> maja wielki wplyw na czlowieka i jego cialo.
>
> To to ja wiem i bez albertanismu :))
A to niby skąd wiesz?!
Ja tego nie dowiedziałem się z podręczników medycyny akademickiej!
W zadnym podreczniku ginekologii, położnictwa nie wyczytasz, ze dotkniecie
rodzacej kobiety złagodzi jej ból porodowy. Dowiedziałem sie tego sam
dotykajac cierpiące kobiety w trakcie porodu. Ale jak chciałem tak pomagac,
to spotkałem sie z nieprzychylnym odporem ze strony akademickich lekarzy.
Kiedy kiedys wspierałem psychicznie rodzaca kobiete i mowilem jej sugestie
uspokajajace i łagodzace jej ból, pojawiła sie w sali porodowej ordynatorka
i zakazała mi pomagania tamtej kobiecie, bo jak mi powiedziała "JA sobie
tego nie zycze..." (niezaleznie co zyczyła sobie rodzaca!)
Jak wiec widzisz, dla lekarza kobieta to jedynie kilkadziesiat kilogramow
biomasy, ktora jak trzeba to sie natnie, albo zadziala na nią substancjami
chemicznymi lub biochemicznymi.
W oficjalnej doktrynie medycyny nie ma miejsca na oddziaływania z duszą
człowieka, bo medycyna nie uznaje istnienia duszy w człowieku. Absurdem
jest, ze nawet lekarz 'psych-iatros' = 'lekarz duszy' nie uznaje tej duszy
i wcale jej nie "leczy".
http://wiem.onet.pl/wiem/01d362.html
Co wiec sie dziwic połoznikom, skoro nawet psychiatrzy nie uwzględniają
duszy a lecza tylko ciało...?
Dopiero religia albertanism na nowo wprowadzi traktowanie duszy do
medycyny, w tym i położnictwa. Ale bedzie to juz inna medycyna - medycyna
albertanowa dla wyznawców albertanismu - Religii Mądrości, medycyna
zorientowana na duszę człowieka a nie ciało człowieka.
"Wszystko jest religijne albo jakąś religią."
Z dobrymi życzeniami,
--
Albert Jacher lek., Twórca Religii Mądrości
www.albertanism.freezope.org/pl/com/usenet.html ./contact.html
news://news.man.poznan.pl/alt.religion.albertanism
www.poznan4u.com.pl/pyrypy/pyrypy.php?state=showuser
&userid=39078
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |