On Sat, 2 Oct 2004 08:24:25 +0200, Jacek wrote:

> http://groups.google.pl/groups?hl=pl&lr=&ie=UTF-8&se
lm=cij9on%24cg1%241%40inews.gazeta.pl

Trudno mi będzie napisać cokolwiek sensownego.

To, co opisujesz w swoim poscie niespecjalnie wygląda na typowy obraz
powikłań punkcji lędźwiowej i nawet jeśli obecny stan żony ma związek z
przebytym nakłuciem, to IMHO nie jest to zespół popunkcyjny w typowym
znaczeniu tego terminu.

Nie wiem, jakie są plany neurologów dotyczące Twojej żony, ale z
wydawaniem sądów wstrzymał bym się do czasu zakończenia diagnostyki; być
może koniecznie będzie wykonanie badania obrazowego kanału kręgowego i
okolicy przestrzeni międzykręgowej na poziomie której było nakłucie (ale
decyzja co do takiego badania należy do lekarzy prowadzących żonę).
Można sobie wyobrazić różne sytuacje mogące prowadzić do podobnych
objawów, wszystkie są jednak raczej mało prawdopodobne.

Największą wiedzą na temat (powikłań) danej procedury będą dysponować
ci, którzy naprawdę często ją wykonują - a moim zdaniem najwięcej takich
zabiegow wykonują obecnie anestezjolodzy. Spróbuj może poszukać kontaktu
z lekarzem tej specjalności.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/