Użytkownik "Ania K." <a...@w...pl> napisał w wiadomości

> może trochę OT, ale ciekawi mnie co może 29 letnią kobietę zafascynować w
19
> (przepraszam) chłopcu???

Hmm, magia, chemia, uczucie - nazwij to jak chcesz. Wczesniej pare lat bylam
w zwiazku ze starszym od siebie facetem. Parę razy prosil mnie o rękę ale
zawsze mówilam ze nie jestem gotowa. Mego męza poznalam przez net - duzo
rozmawialismy via gg - a jak wiadomo rozmowy zbilzają. Osobiste spotkanie
nastąpilo po ok miesiacu - balam się go bo balam się rozczarowan i to
obustronnych - ale nic takiego nie nastapilo. Poprosil mnie o rękę 6 tygodni
pozniej. Zgodzilam się od razu. Dlaczego? Mysle ze bylismy sobie pisani -
nie powiem patetycznie ze czekalam na niego cale zycie, ale cos w tym musi
byc. Dzielilo nas nie tylko 10 lat ale i 80km - skoro odnalezlismy sie w
czasie i przestrzeni to widocznie tak mialo byc:-))

> PS Ciekawi mnie też jak to przyjęły Wasze rodziny.

Rodzice Wojtka spokojniej niz moja mama. Mama Wojtka powiedziala "wojtek
jest jedynakiem, szczęscie naszego dziecka jest dla nas najwazniejsze, z
panią [ to bylo nasze pierwsze spotkanie] jest szczesliwy - wiec tu sie
nasza rola konczy". Moja mama jest tradycjonalista -nie podobal jej sie ten
zwiazek ale stwierdzila "jak sobie poscielesz tak sie wyspisz".

Jestesmy po slubie, ja jestem w 3 tygodniu ciazy i mysle ze jestem
najszczesliwsza na swiecie:-)))

HaNkA