Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Szukam pomocy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Szukam pomocy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 37


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2002-01-25 12:36:33

Temat: Re: Szukam pomocy
Od: "wm" <i...@w...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

> I Wy jeszcze pytacie, dalczego nie utrzymywac kontaktu?????
> Was i dzieci do psychologa, wszyscy zaswiadczcie jak bylo z babcia, ze
> terroryzowala dzieci, podajcie te przyklady psychologowi!!!!!!!!!!!
>
No wlasnie, ciekawa jestem, czy psychologa interesuje tlo wydarzen. Mam
wrazenie, ze psycholog robi testy nie pytaac o historie choroby, zeby sie
nie sugerowac. Dzieci zlego slowa o babci od nas nie uslyszaly. Teraz jak je
zapytac czy chca do niej jechac, powiedza, ze tak. Tylko corka uwaza, ze nie
jest jeszcze gotowa. Po prostu zapomnialy jak bylo. Gdyby psycholog zapytal,
ajk babcia odrabiala z nim lekcje, to pewnie by sie sporo dowiedzial, ale
czy zapyta???

Dlatego chce teraz porozmawiac z jakims psychologiem sama, bez sadu, bo chce
miec szanse przedstawienia wszystkich szczegolow.

Pozdrawiam
R.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2002-01-25 12:38:16

Temat: Re: Szukam pomocy
Od: "Anyia" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik wm <i...@w...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a2rhv2$fts$...@n...tpi.pl...
> Dokladnie tak im mowimy. Malym to wystarcza, ale corka (12) wymaga wiecej
> informacji i wyjasnien.

Po prostu zapytajcie ją czy ma ochtoe na spotkanie z Babcia!!!!!!!!!!!
Jezeli to dla dobra DZIECKA, to niech DZIECKO decyduje - 12 lat to
wystarczajaco, aby mogla na ten temat wyrazic swoje zdanie. Opinii
psychologa potrzebujecie, aby sad w wieku babci nie uznal ze mala jest
nastawiona przeciw babci przez Was.

Podawalas wczesniej:
"na podstawie par. 109 kodeksu rodzinnego, ktory to paragrf mowi o
obowiazku rodzicow wychowywania dzieci tak, aby miec na uwadze przede
wszystkim ich dobro. jesli dla dobra dzieci potrzebuja one kontaktow z
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
babcia, my nie mozemy jej tego zabronic."

A jezeli spotkanie z babcia oznacza zesikanie się ze strachu, to to tez jest
dla dobra dziecka????????

R./WM:, nie potrafie chyba Ci konstruktywnie pomoc, a mysle ze nie
oczekujesz przeklenstw i mojej (negatywnej zreszta) opinii na temat takiej
babci. Pozwole sobie wiec wylaczyc sie z tej dyskusji, bo zaraz sie porycze
z bezsilnosci...... Wyobrazam sobie jak ktos (babcia?) traktuje tak mojego
Michalka i ******** mnie trafia....

Powodzenia, daj znac na grupe jak cos wyjdzie,
Anyia







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2002-01-25 12:41:24

Temat: Re: Szukam pomocy
Od: "wm" <i...@w...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

> PODAJ TO DO PRASY!!!!
>
> Inaczej nie ukroci sie takich bandyckich praktyk.

To bylo dawno (we wrzesniu). Nie mam zadnego dowodu, moge sie tylko
domyslac, bo wielokreotnie dzwoniono do mnie na komorke (poniewa wyswietlal
sie numer z rejonu zamieszkania mojej matki, nie odbieralam), i zostawiano
wiadomosci, zebym podala szkole miejsce zamieszkania dzieci i szkole, do
ktorej chodza. Zrobilismy to w ostatniej chwili w polowie wrzesnia, bo juz
juz bylo blisko do postepowania karnego za rzekome niedotrzymanie obowiazku
edukacyjnego. Dziwnym zbiegeim okolicznosci 2 tygodnie pozniej dostalismy na
domowy adres list polecony z Urzedu Miasta o wszczetym postepowaniu o
wymeldowanie nas z pobytu stalego. na dokladke, na liscie byl zly numer
domu, stad wnioskuje, ze ktos nieuwaznie podejrzal adres, a nie, ze Urzad
sam doszedl do miejsca naszego pobytu, bo gdyby zrobil to droga urzedowa,
numer domu bylby poprawny. List trafil do nas, bo listonosz byl nadgorliwy.

Pozdrawiam
R.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2002-01-25 12:45:53

Temat: Re: Szukam pomocy
Od: Maja Krężel <o...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marek W. napisał

: Wg kodeksu rodzinnego dziadkowie mają prawo do ustanowienia przez sąd widzań
: z wnukami - i o ile nie ma jkaichś przeciwwskazań mają spora szanase to
: wygrać

Aż mnie korci, by zobaczyć artykuł/przepis/paragraf KR, który dotyczy takiej
sytuacji. Czy jesteś w stanie podać dokładne brzmienie tego przepisu, który
mówi, że dziadkowie mają bezsprzeczne prawo do widywania wnuków? A czy
pozostali członkowie rodziny: ciotki, wujkowie, kuzyni itp. także?
--
Pozdrawiam
Maja


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2002-01-25 13:08:26

Temat: Re: Szukam pomocy
Od: "wm" <i...@w...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Aż mnie korci, by zobaczyć artykuł/przepis/paragraf KR, który dotyczy
takiej
> sytuacji. Czy jesteś w stanie podać dokładne brzmienie tego przepisu,
który
> mówi, że dziadkowie mają bezsprzeczne prawo do widywania wnuków? A czy
> pozostali członkowie rodziny: ciotki, wujkowie, kuzyni itp. także?

109 dotyczy zagrozenia dobra dziecka. matka wnioskowala o widzenia podajac
jako powod nasz rzekomo podejrzany styl zycia i brak srodkow materialnych.
Oto brzmienie art. 109

Art. 109.

§ 1. Jeżeli dobro dziecka jest zagrożone, sąd opiekuńczy wyda odpowiednie
zarządzenia.

§ 2. Sąd opiekuńczy może w szczególności:

1) zobowiązać rodziców oraz małoletniego do określonego postępowania z
jednoczesnym wskazaniem sposobu kontroli wykonania wydanych zarządzeń,

2) określić, jakie czynności nie mogą być przez rodziców dokonywane bez
zezwolenia sądu, albo poddać rodziców innym ograniczeniom, jakim podlega
opiekun,

3) poddać wykonywanie władzy rodzicielskiej stałemu nadzorowi społecznego
organu pomocniczego sądu,

4) skierować małoletniego do organizacji lub instytucji powołanej do
przygotowania zawodowego albo do innej placówki sprawującej częściową pieczę
nad dziećmi,

5) zarządzić umieszczenie małoletniego w rodzinie zastępczej albo w placówce
opiekuńczo-wychowawczej.

§ 3. Sąd opiekuńczy może także powierzyć zarząd majątkiem małoletniego
ustanowionemu w tym celu kuratorowi.

A oto wykladnia Sadu Najwyzszego:

Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna i Administracyjna

z dnia 14 czerwca 1988 r.

III CZP 42/88


OSP 1990/1-3 poz. 182
Państwo i Prawo 1991/2 str. 107


Dziadkowie mogą żądać uregulowania osobistych kontaktów z wnukami, jeżeli
leży to w interesie dzieci.

(...)Kwestię tę sąd opiekuńczy będzie rozstrzygał na podstawie art. 109 § 1
kro i kierując się dobrem dziecka będzie mógł; w sytuacji gdy krewni
(dziadkowie) dezorganizują prawidłowy kierunek wychowania dziecka zakazać im
osobistej styczności z dzieckiem, albo gdy rodzice bezpodstawnie
uniemożliwiają lub poważnie utrudniają kontakty krewnych (dziadków) z
dzieckiem, zakazać rodzicom takiego postępowania i uregulować sposób
utrzymywania osobistych kontaktów tych krewnych z dzieckiem.
Z zasad powyższych Sąd Najwyższy udzielił odpowiedzi na przedstawione w
trybie art. 391 kpc zagadnienie prawne w sentencji uchwały.(...)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2002-01-25 13:40:59

Temat: Re: Szukam pomocy
Od: "satia" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik wm <i...@w...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a2rhv2$fts$...@n...tpi.pl...

> Sad jest starsza Pania, ktora bardzo ubolewa nad sytuacja babci

Wiesz co - nie zastanawiaj sie, czy psycholog zapyta dzieci, jaki stosunek
ma do nich babcia. Zapyta - na pewno po rozmowie z Wami. Opowiecie, a
psycholog postara sie to zweryfikowac lub sfalsyfikowac.
A kim jest sedzina - nie patrz. Ma psi obowiazek przesluchac Was, a na
wszystkie Waszw wnioski czy apelacje ospowiedziec odpowiednia sprawa. Masz
swiadka - meza, dzieci (starsze dobrze wiedza, o co chodzi), zostana o to
zpaytane.

Uczestnicze w pewnej sprawie rozwodowej. Powazna sprawa. Rozwod mojego
brata, przy czym moj brat chce zostac z dziecmi, bo ma zone wariatke.
Bylam przesluchiwana. Powiedzialam wszystko, choc z nerwow sie platalam. Nie
mniej moj brat nie ma adwokata, a jego zona ma. Moj brat broni sie sam i
stara sie nie wyciagac wszystkich brudow, nie robic wojny, tylko sie
roziwesc i zatrzymac dzieci. A matka jest furiatka i robi sceny. A sedziny
sa trzy - same kobiety w wieku lat 50. I wszystkie sa za moim bratem. Na
jakies belkoty zony mojego brata, ze porzucila dzieci, zeby uciekac przed
swoim mezem, sedzina z ironia powiedziala, ze trzeba bylo uciekac z dziecmi.
Nie sa jej przychylne. Sprawa jest jednoznaczna, potrafia ocenic, kto jest
dobrym rodzicem. Ja sama bylam matka mlodszemu dziecku mojego brata.
Mieszkal ze mna, wiem jak bylo. Psycholog przesluchuje dzieci. A dzieci jak
dzieci (jedno teraz 11 lat, drugie 16) - zal im matki (mimo wszystko), ze
ona taka sama zostanie, ze jak powiedza, ze chca byc z tata, to mamie bedzie
przykro. I nie mowia psychologom, ze mama to jedza. Ale sad zbiera opinie i
zeznania i sklada do kupy. I slucha ludzi. Jezeli opowiesz w sadzie
wszystkie te okropne rzeczy, ktore tu napisalas - to: 1. albo Twoja matka
bedzie zaprzeczac, a sposob zaprzeczania bedzie obserwowany przez psychologa
i wiele mu powie (jej oburzenie), 2. albo doprowadzi do dokladnego
zrewidowania relacji babcia vs wnuczeta. Ale musisz to wszystko powiedziec,
bo relacja babci z dziecmi niajak sie ma do dobra dzieci!!!!!

Droga wm, sad niekoniecznie musi byc stronniczy. Moj brat jeszcze sprawy nie
wygral, ale jest wiarygodny, spokojny, opanowany, jest perfekcyjnym ojcem,
mowi madrze i logicznie. Jego zona to osoba, ktora latwo trafia szlag, robi
mi na sali przesluchan awantury, zachowuje sie debilnie. I sad to widzi! A
psycholog juz wie, na co zwrocic uwage. A jezeli babcia jest strona - musi
byc przesluchana, a Ty mozesz wniesc taki wniosek - o przesluchanie babci
przez bieglych psychologow - niekoniecznie w miejscu zamieszkania. A sad
musi sie do tego przychylic. Chyba musi. W sprawie mojegop brata tak bylo.

ZYcze Ci powodzenia

satia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2002-01-25 15:13:09

Temat: Re: Szukam pomocy
Od: "Miranka" <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


"satia" <s...@p...onet.pl> wrote in message
news:a2rn32$fb8$1@news.onet.pl...
> > Sad jest starsza Pania, ktora bardzo ubolewa nad sytuacja babci

Właśnie to jest niepokojące. Gdzieś wyżej pisałaś, że sędzia też jest
babcią, i coś takiego pewnie w ogóle nie mieści jej się w głowie. Nie znam
się zupełnie na prawie, ale chyba musicie znaleźć jakiś sposób, że sąd miał
pełniejszy obraz sytuacji - i to wymeldowanie z domu, zmiany zamków,
terroryzm psychiczny, pogróżki przez telefon itp, itd. Bo z twoich postów
wynika, że właściwie sąd ma tylko argumenty drugiej strony - stłamszonej
przez rodzinę, biednej babci, której dzieci odmawiają widzeń z wnukami.
Jeśli nie zalecono nawet badań u psychologa, to co przemawia w tym układzie
na waszą korzyść? Chyba musicie się bardziej intensywnie bronić. Jakoś
trudno mi uwierzyć to, że każdy sędzia jest całkowicie obietywny. Może
moglibyście powołać jakichś świadków, którzy zaświadczyliby, jak wyglądało
wasze życie w domu mamy?
Anka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2002-01-25 21:32:40

Temat: Re: Szukam pomocy
Od: Maja Krężel <o...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

wm napisała

[ciach]
: Dziadkowie mogą żądać uregulowania osobistych kontaktów z wnukami, jeżeli
: leży to w interesie dzieci.

(Dziękuję za przytoczenia artykułu :-)

No właśnie "jeżeli leży w interesie". W Waszym przypadku nie jest to takie
jasne.
Ja po prostu sądziłam, że ten przepis brzmi bardziej rygorystycznie, że
dziadkowie mają jakieś odgórne i niekwestionowane prawo kontaktu z wnukami
(coś, jak prawo rodzicielskie) bez względu na okoliczności. A to jednak (na
szczęście) tak nie wygląda.
Przepraszam, że zawracam Ci głowę, a nie potrafię w żaden sposób pomóc. W
każdym razie życzę pomyślnego (zwłaszcza dla dzieciaków) zakończenia całej
sprawy.
--
Pozdrawiam
Maja


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2002-01-25 22:53:10

Temat: Re: Szukam pomocy
Od: "Chris_W" <c...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "wm" <i...@w...com.pl> napisał w wiadomości
news:a2mmjv$ln$1@news.tpi.pl...
> Skomplikowana sprawa rodzinna. Nie wiem co robic i nie wiem gdzie pisac.
> Szukam chyba psychologa rodzinnego.
>
> Pozdrawiam
> R.
>
>

Witaj!
Proponuje poszukac najblizszego Osrodka Pomocy Dzieciom i Rodzinie.
Znajdziesz tam profesjonalistow, ktorzy ci pomoga. Nie zwlekaj - bo sprawa
może się z dnia na dzień pogarszać.
Krzysiek - pedagog z OPDiR


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2002-01-25 23:02:28

Temat: Re: Szukam pomocy
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "wm" <i...@w...com.pl> napisał

> Chce zrozumiec moja wlasna matke i jednoczesnie nie skrzywdzic dzieci. Juz
> kiedys pisalam na pl.soc.dzieci o swojej sytuacji. Teraz mamy ciag
> dalszy....

A czy wiesz o co Twojej mamie tak naprawdę chodzi ?
Bo teraźniejsza kłótnia o dzieci to chyba już tylko skutek wcześniejszych
nieporozumień.

Czy ona ma do Was jakieś pretensje, czy nie akceptuje Twojego męża, czy były
inne zatargi ?
Chodzi mi o to czy nie lepiej najpierw poszukać przyczyny tego 'agresywnego'
zachowania matki a dopiero jak to się ustali i WYJAŚNI to walczyć ze
skutkami czyli teraźniejszą wojną o dzieci.

Przecież takie jej zachowanie nie wzięło się z niczego ?

Pozdrawiam i trzymam kciuki za owocne rozmowy (bo w rozmowe wierzę zawsze)
MOLNARka




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ich troje.... przy komputerze !!!
ex-faceci i ich dziewczyny
znecanie psychiczne???
portret rodzinny
gorskie rozmowy (dlugo)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »