Data: 2011-04-02 11:52:13
Temat: Re: TEST
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:in6ue1$3ch$...@n...onet.pl...
W dniu 2011-04-01 23:12, Chiron pisze:
> Użytkownik "darr_d1" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:fb8dfba1-fe81-4205-825d-b090f412bd37@s3
g2000vbf.googlegroups.com...
>
> On 1 Kwi, 15:57, medea <x...@p...fm> wrote:
>>
>> Tak tylko się wtrącę - często takie niby drobiazgi, ale upierdliwe i
>> codzienne, wynikają z poważniejszych i głębszych przyczyn, więc nie
>> rozejdą się wtedy tak łatwo po kościach.
>>
> Tak, zgadza się, i o tym właśnie napisał Chiron. I ma rację, i ja tego
> nie kwestionuję. Chodzi mi tylko o zasadność powracania do takich
> "drobiazgów" oraz poszukiwania przyczyn ich powstawania w sytuacji
> diametralnej zmiany w życiu dwojga ludzi, powodującej... ich nagły
> zanik.
> Własne lokum, pęd życia, miloion różnych spraw, i nagle cud się stał -
> młodzi przestali mieć na nie czas. Poza tym jest jeszcze coś takiego,
> jak "docieranie się" młodych małżeństw. Oczywiście każdy podobny
> przypadek jest inny, i trudno tu generalizować.
>
> ====================================================
======================
> Jest tak źle, że idą do psychoterapeutów.
IMO jeśli para dobrowolnie idzie do psychoterapeuty, to wcale nie jest z
nimi tak źle.
====================================================
======================
Chyba tak...tak myślę, że to tylko wróżenie z fusów. Niczego nie wiemy. Sam
znam ludzi, którzy byli na terapii- bo uważali, że to drugie jest winne, a
oni tam nie mają po co być- przyszli jednorazowo, bo ta druga strona
chciała. Tyle, że synergia terapii grupowej powoduje, że widać jak na dłoni,
jak to jest naprawdę. Problem- żeby para chciała też to zauważyć. Terapia
indywidualna jest jednak bardzo uboga.
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|