Data: 2013-06-29 14:49:17
Temat: Re: Tak, jestem antysemitką!
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2013-06-29 08:32, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:51cdcd1d$0$1227$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> Na szczęście są jeszcze takie niepolskie, gdzie prymityw jest nie
>> dość, że obcojęzyczny, to jeszcze ze krwi żydowskiej.
> Proszę o przykład. Żydzi dbają o swój image. I ostatnio jest wręcz wysyp
> filmów w roli głównej pozytywny Żyd- bohater, sfrustrowany wyczynami
> złych nazistów Niemiec (jak Oskar Szwindler)- co oczywiście do prawdy ma
> się tak, jak sowiecka "Prawda". Inne film- to Żyd- bohater- supermen.
> Wysyp żydowskich baronów Munchausen'ów, jedną ręką rozwalających złe,
> nazistowskie armie, które wrzeszcząc po nazistowsku nie chcą zauważyć
> swej podłości.
Ciekawe. Obserwować również można wysyp filmów o kochających wampirach.
A w realu jakoś tego zjawiska nie zauważam.
> Proszę o przykład filmu pokazującego Żyda w tak złym świetle, w jakim
> piszesz. "Jud Suss"? No ale proszę o coś nowszego.
Już napisałam, o jaki film mi chodzi.
>> BTW interesujące może być to, że w tej fabułce ktoś złośliwie
>> umiejscowił miejsce zdarzeń w Łodzi.
> Dokładnie. Miasto kojarzone z Żydami- choć niesłusznie. Było ich tu
> (procentowo i ilościowo) mniej w okresie międzywojennym niż np w Warszawie.
Albo w mojej wsi.
Ale o niej - ciekawe - nikt filmów nie skręca.
>>> Ilu podobnych głupków dało się
>>> tak zoperować? A ile takich filmideł nakręcono? Co jakiś czas wpada tu
>>> Flyer ze swoimi głupawymi "odkryciami", jak to Polacy byli straszni- nie
>>> lepsi od SSmanów. Nikt debilowi nie wytłumaczył, że na wojnie różnie
>>> bywa- po każdej ze stron zdarzają się zarówno pojedyńcze wypadki dobroci
>>> jak i zła. Chodzi o powszechność czegoś, a takze o to, - przede
>>> wszystkim- że INSTYTUCJA państwa niemieckiego zafundowała tym ludziom
>>> kaźnię- nie Hans z SS. No i- przede wszystkim- żaden taki osobnik nie
>>> zrozumie, co to polityka historyczna państwa- i żaden nie pomyśli nawet,
>>> zoperowany taką propagandą, że Polacy to bohaterowie- bo przecież było
>>> ich wielu takich.
>>
>> Chciałabym tylko nieśmiało zauważyć, że instytucję państwa polskiego
>> też wielokrotnie cechowała mękofundacja.
>> Więc w ramach zasady "po każdej ze stron zdarzają się" może byśmy
>> przestali wybielać wszystko, bo gdzieniegdzie już ta materia pęka.
>>
> Połknąłem wczoraj łyżeczkę od herbaty po przeczytaniu tego- więc nie
> mogłem od razu odpisać. :-(((
> No cóż- pokaż mi proszę coś, co da się porównać w polskim prawodawstwie
> z Ustawami Norymberskimi. Albo coś podobnego choćby do sieci obozów
> koncentracyjnych. CZEKAM.
No w sumie przewidywalne to było.
Niestety dalej nie odpiszę, bo się (znów) źle poczułam.
> A propos Oskara "Świndlera" (właściwie tak o nim mówiła jego małżonka)-
> nie wiesz jak można by załatwić, że by np taki Spielberg nakręcił film o
> Sendlerowej?
A nie wystarczy, że by jakiś inny - może też Żyd - nakręcił?
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|