Data: 2008-08-05 13:06:31
Temat: Re: Tak z ciekawości - potas
Od: Jacek <k...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tomek wilicki pisze:
> Jacek wrote:
>
>> Gdybyś poczytał
>
> gdybyś poczytał coś poza dziełami kolesia, który twierdzi, że Ziemią rządzi
> spisek jabłonek kontrolujących ludzkość, nie bełkotał byś publicznie.
>
> ps. mogę zgodzić się z tym, że masz wysokie wyniki na testach, w końcu
> stenotypiści sądowi osiągają regularnie około 200 pkt. Kwestia wykonywanego
> zawodu, niektóre pozwalają znacznie lepiej rozwiązywać tego typu testy -
> gdy swego czasu prowadziłem sesje RPG i bez przerwy siedziałem w cyferkach
> na poziomie szkoły podstawowej, bez problemu wyciągałem podobne wartości.
>
> Problem w tym, że prawdziwa inteligencja to zdolność łączenia i analizy
> faktów na wysokim poziomie abstrakcji. Tego nie zmierzy się żadnym testem,
> ale to bardzo ładnie widać gdy ktoś zaczyna bełkotać od rzeczy. Każdy
> zdolny gimnazjalista mniej więcej wie, jaka była kolejność ewolucji mózgu,
> a jak ma wątpliwości może poobserwować małpy - niektóre gatunki całkiem
> nieźle sobie radzą, parset tysięcy lat i nawet coś osiągną. Ale żeby takie
> rzeczy zrozumieć, trzeba być - no właśnie, zdolnym. Trzeba mieć mózg na
> tyle sprawny, aby był on w stanie objąć proces ewolucji. Dodawanie liczb
> całkowitych tu nie wystarczy.
>
Probujesz mnie obrazić choć doprawdy nie wiem poco się meczysz.
sam piszesz o wielkich spiskach farmaceutycznych koncernów i innych
takich. Ja Kwaśniewskiego o jabłonkach nie muszę czytać.
Z drugiej strony zwrócił on moją uwagę na Stary testament i skoro tam
zapisali zakazy spożywania tłuszczu dla plebsu zachowując to prawo
jedynie dla Aarona i jego potomnych, czyli rodu Kapłanów, ówczesnej
klasy rządzącej to musi to mieć jakąś przyczynę. Skoro lubisz spiskową
teorię dziejów to powinna ci się podobać taka wizja, ze w dzisiejszych
czasach używa się "wyników badań" do straszenia szarych mas ludzkich
tłuszczem, bo zakazy religijne przestały działać.
Przeleciałem biochemię Harpera i jako chemik wiem, ze nie ma powodów do
obaw na moim żywieniu. Zaręczam ci ze moja "kariera" zawodowa jest
całkiem udana i nie jest to kariera sprzedawcy radzącego sobie z
dodawaniem bez kalkulatora. z reszta test jaki wykonywałem ani nie miał
nic wspólnego z cyferkami ani słowami, a wtedy pracowałem jako mało
ambitny serwisant. wiec nie miałem jakoś specjalnie wyćwiczonej mózgownicy.
tymi nadziejami co do małp to mnie nieźle rozbawiłeś. zapewniam cię ze
twoja bezgraniczna wiara w ewolucje małp wzrusza. już wiem skąd sie
biorą pomysły żeby przyznawać im prawa człowieka jak to ma miejsce chyba
w tej chwili w Hiszpanii.
|