« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-01-22 19:12:37
Temat: Taka jedna kwestia mnie męczy...Czy nauczyciel/szkoła może karać swojego ucznia za to co robi/czego nie
robi jego rodzic?
A jeśli tak, to na jakiej podstawie?
Ania
--
*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
******* www.madej.master.pl ***** http://aniapelc.blox.pl/html *********
"Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-01-22 19:47:43
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
"@nn" <a...@g...pl> wrote in message
news:fn5f78$mi1$1@inews.gazeta.pl...
> Czy nauczyciel/szkoła może karać swojego ucznia za to co robi/czego nie
> robi jego rodzic?
> A jeśli tak, to na jakiej podstawie?
Niby nie może, ale jeśli to "nierobienie" oznacza np. że dziecko nie
przyniesie kredek na lekcję plastyki, bo mama mu ich nie kupiła/ nie dala/
nie pozwoliła wziąć do szkoły, bo za drogie, to tak naprawdę dziecko
zostanie ukrane za grzechy rodzica.
A co Ty konkretnie miałaś na myśli? Jaki rodzaj "nie/robienia"?
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-01-22 20:17:41
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...miranka pisze:
> "@nn" <a...@g...pl> wrote in message
> news:fn5f78$mi1$1@inews.gazeta.pl...
>> Czy nauczyciel/szkoła może karać swojego ucznia za to co robi/czego nie
>> robi jego rodzic?
>> A jeśli tak, to na jakiej podstawie?
>
> Niby nie może, ale jeśli to "nierobienie" oznacza np. że dziecko nie
> przyniesie kredek na lekcję plastyki, bo mama mu ich nie kupiła/ nie dala/
> nie pozwoliła wziąć do szkoły, bo za drogie, to tak naprawdę dziecko
> zostanie ukrane za grzechy rodzica.
> A co Ty konkretnie miałaś na myśli? Jaki rodzaj "nie/robienia"?
A cóż by innego jak nie mundurek, a dokładnie to, że nie mam zamiaru go
kupować, a szkoła próbuje to wymusić strasząc obniżeniem zachowania
dzieciom.
Ania
--
*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
******* www.madej.master.pl ***** http://aniapelc.blox.pl/html *********
"Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-01-22 21:52:33
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy..."@nn" <a...@g...pl> napisał(a):
> A cóż by innego jak nie mundurek, a dokładnie to, że nie mam zamiaru go
> kupować, a szkoła próbuje to wymusić strasząc obniżeniem zachowania
> dzieciom.
Tak, ma prawo. Lej na to, najwyżej dziecko bedzie miało obnizone
zachowanie, w czym problem.
--
s i w a
...czytam: Time i Epoca
pijam: tylko Ballantines...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-01-22 22:25:40
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...siwa pisze:
> "@nn" <a...@g...pl> napisał(a):
>
>> A cóż by innego jak nie mundurek, a dokładnie to, że nie mam zamiaru go
>> kupować, a szkoła próbuje to wymusić strasząc obniżeniem zachowania
>> dzieciom.
>
> Tak, ma prawo. Lej na to, najwyżej dziecko bedzie miało obnizone
> zachowanie, w czym problem.
>
Acha... a na jakiej podstawie? I dlaczego w takim razie nie obniży
zachowania Zosi za to, że jej ojciec chleje, a matka się puszcza?
Ania
--
*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
******* www.madej.master.pl ***** http://aniapelc.blox.pl/html *********
"Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-01-22 22:33:24
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...Bardzo słusznie uczysz dziecko, że normy społeczne powinno mieć po mamusi w d...
Jedyna pociecha, że kiedys i Tobie odpłaci.
JaC
-----
> A cóż by innego jak nie mundurek, a dokładnie to, że nie mam zamiaru go kupować
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-01-22 23:58:19
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy..."@nn" <a...@g...pl> napisał(a):
> Acha... a na jakiej podstawie? I dlaczego w takim razie nie obniży
> zachowania Zosi za to, że jej ojciec chleje, a matka się puszcza?
Bo obowiązek noszenia mundurków okresla ustawa.
Jakby tata dawał Zosi wódkę, a matka puszczała z nieletnimi, poszliby
siedzieć. Dura lex sed lex.
Mnie się też nie podobają mundurki, ale nie fikam, bo konsekwencje
poniesie dziecko. I wolę, żeby nie miało w szkole opinii dziecka
kretynki, która kruszy kopie o bzdety.
--
s i w a
...czytam: Time i Epoca
pijam: tylko Ballantines...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-01-23 07:12:42
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...@nn <a...@g...pl> napisał:
> A cóż by innego jak nie mundurek, a dokładnie to, że nie mam zamiaru go
> kupować, a szkoła próbuje to wymusić strasząc obniżeniem zachowania
> dzieciom.
Na jakiej podstawie? Ma to wypisane w statucie szkoły?
Poszukaj w Internecie P. Osucha - to jest kurator ze Śląska, ma ten temat
wyrobione zdanie (www.maciekosuch.com)
Pozdrowienia,
Lila
PS. Swoja postawe wobec "umundurowania" uzaleznilabym od tego jak na to
reaguje dziecko.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-01-23 08:10:40
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Użytkownik "@nn" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fn5qh0$d9d$1@inews.gazeta.pl...
> Acha... a na jakiej podstawie? I dlaczego w takim razie nie obniży
> zachowania Zosi za to, że jej ojciec chleje, a matka się puszcza?
Bo pilnowanie trzeźwości ojca i wstrzemięźliwości matki nie należą do
obowiązków ucznia. A noszenie mundurka, zmiana obuwia, przychodzenie na
lekcje, prowadzenie zeszytu, itd - owszem. Jak ja bym miała coś bojkotować,
to najchętniej rozpoczynanie lekcji o 8 rano. Toż to sadyzm dzieci budzić, a
poza tym nie mam zamiaru kupować budzika z tak błachego powodu, jak
obowiązek szkolny moich dzici! Na 9 będą chodzić i niech nikt ich nie śmie
karać za to, że ja ich wcześniej nie przyprowadzam ;P
pozdrówka
Karolina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-01-23 09:54:54
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...Lila <H...@H...com> napisała:
> Poszukaj w Internecie P. Osucha - to jest kurator ze Śląska, ma ten temat
> wyrobione zdanie (www.maciekosuch.com)
Tak gwoli wyjaśnienia... Każdy może mieć wyrobione zdanie na temat mundurków
szkolnych, a Maciej Osuch nie pracuje w śląskim kuratorium. Jest samozwańczym
rzecznikiem obrony praw ucznia, czy jakoś tak. Niezły szum medialny zrobił
wokół siebie.
--
Old Rena
[Renata Gierbisz]
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |