Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Taka jedna kwestia mnie męczy...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Taka jedna kwestia mnie męczy...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 169


« poprzedni wątek następny wątek »

141. Data: 2008-02-05 17:38:21

Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Od: "Jagna W." <w...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Elżbieta" <w...@o...peel> napisał w wiadomości
news:1gmtw0z5q03gl$.1m0i0hn69lrxb$.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 5 Feb 2008 11:28:22 +0100, złośliwa napisał(a):
>
>> No cóż, dla wielu pracodawców którzy zatrudniają ludzi z wyrokami to
>> widocznie nie ma znaczenia.
>
> Piszesz z wyrokami, ja o sytuacji przed wyrokiem. Ten z wyrokiem swoją
> karę
> odbył.

No to wracając do problematyki szkolnej - uczeń, który narozrabiał poza
szkołą też już karę dostał (manto od rodziców, grzywnę itp.)
Dlaczego ma ją otrzymać po raz drugi w postaci obniżonej oceny z zachowania?

JW

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


142. Data: 2008-02-05 19:06:50

Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Od: Elżbieta <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 5 Feb 2008 18:34:03 +0100, Jagna W. napisał(a):

> Jakoś
> nie wyobrażam sobie, by nauczycielka dyktowała mi jak mam postępować z
> dziećmi w domu, jakie kary stosować

I chyba w tym podejściu jest pies pogrzebany. Dlaczego od razu dyktowała, a
porozmawiać nie można spróbować wspólnie coś zaradzić jeśli jest taka
potrzeba. Dlaczego w szkole i nauczycielach postrzega się wroga, który chce
dokopać. To prawie jak z poradnią chce człowiek dziecku pomóc, włączyć do
współpracy fachowców to dość często słyszy "do poradni?, moje dziecko nie
jest głupie" i przekonuj, że to dla dobra.
--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


143. Data: 2008-02-05 19:09:31

Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Od: "Jagna W." <w...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Elżbieta" <w...@o...peel> napisał w wiadomości
news:19yppiktke5ix$.dwkhgw1ox2yl.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 5 Feb 2008 18:34:03 +0100, Jagna W. napisał(a):
>
>> Jakoś
>> nie wyobrażam sobie, by nauczycielka dyktowała mi jak mam postępować z
>> dziećmi w domu, jakie kary stosować
>
> I chyba w tym podejściu jest pies pogrzebany. Dlaczego od razu dyktowała,
> a
> porozmawiać nie można spróbować wspólnie coś zaradzić jeśli jest taka
> potrzeba.

Jeśli jest potrzeba, albo ja o to wyraźnie proszę, to jak najbardziej.
Pisałam raczej o - hipotetycznych mam nadzieję - sytuacjach, których bym się
obawiała, a mianowicie, gdy "ręce szkoły" sięgałyby do domu ucznia wbrew
woli jego rodziców. No bo skoro szkoła rości sobie prawo do oceny ucznia w
domu, to mogłaby sobie rościć prawo do ingerowania w jego wychowanie tamże.

> Dlaczego w szkole i nauczycielach postrzega się wroga, który chce
> dokopać.

Nie tyle dokopać, ile wtrącać się tam, gdzie najczęściej nie trzeba, a
odwracać głowę, gdy faktycznie oczekuje się wsparcia.

JW

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


144. Data: 2008-02-06 07:10:26

Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Od: "Katarzyna" <k...@u...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jagna W." <w...@o...eu> napisał w wiadomości
news:foa6vk$2e25$1@news.mm.pl...
>
>> No to wracając do problematyki szkolnej - uczeń, który narozrabiał poza
> szkołą też już karę dostał (manto od rodziców, grzywnę itp.)
> Dlaczego ma ją otrzymać po raz drugi w postaci obniżonej oceny z
> zachowania?

A jak dziecko narozrabia w szkole to czy dlatego,że zostało obsztorcowane
przez nauczyciela i ma obniżoną ocenę ze sprawowania ty już nic mu nie
powiesz? Ja powiem, choćby dlatego, żeby wiedziało, że takiego zachowania ja
też nie akceptuję. Żeby zapamiętało, że to jest nieakceptowane w
społeczeństwie a nie tylko przez 1 osobę o dziwnych wymaganiach.

Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


145. Data: 2008-02-06 07:35:42

Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Od: "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Katarzyna" <k...@u...edu.pl> napisał
| A jak dziecko narozrabia w szkole to czy dlatego,że zostało obsztorcowane
| przez nauczyciela i ma obniżoną ocenę ze sprawowania ty już nic mu nie
| powiesz?
|
ja bym powiedziała dlatego ze jestem rodzicem i wychowuję to dziecko.
Jak dziecko narozrabia w domu ( przykładowo pobije się z bratem ) to
dostanie oper odemnie bo jestem rodzicem, bo zdarzyło się w domu ale nie
wyobrażam sobie żeby dostał za to samo po uszach od nauczycielki.

|Ja powiem, choćby dlatego, żeby wiedziało, że takiego zachowania ja
| też nie akceptuję. Żeby zapamiętało, że to jest nieakceptowane w
| społeczeństwie a nie tylko przez 1 osobę o dziwnych wymaganiach.
|
i chciałabyś żeby w tym momencie przyszła do Ciebie siasiadka i przyłączyła
się do Twojej tyrady nad dziecięcą głową ?

--
Kasia + Weronika (7-latka)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


146. Data: 2008-02-06 07:53:39

Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Od: "Katarzyna" <k...@u...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:fobohs$a1v$1@nemesis.news.tpi.pl...
> ja bym powiedziała dlatego ze jestem rodzicem i wychowuję to dziecko.
> Jak dziecko narozrabia w domu ( przykładowo pobije się z bratem ) to
> dostanie oper odemnie bo jestem rodzicem, bo zdarzyło się w domu ale nie
> wyobrażam sobie żeby dostał za to samo po uszach od nauczycielki.

Jak dziecko narozrabia w domu ( przykładowo pobije się z bratem ) to nuikt
mu oceny obniżał nie będzie. Ale jeśli zdemoluje kiosk, pobije kogoś
poważnie, słowem wejdzie w konflikt z prawem - to już inna sprawa.
Naubliżanie sobie na GG pozostawiłabym do rozwiązania rodzicom, a klasie
strzeliła ogólną pogadankę umoralniającą (i dotyczącą też internetu).

> |Ja powiem, choćby dlatego, żeby wiedziało, że takiego zachowania ja
> | też nie akceptuję. Żeby zapamiętało, że to jest nieakceptowane w
> | społeczeństwie a nie tylko przez 1 osobę o dziwnych wymaganiach.
> |
> i chciałabyś żeby w tym momencie przyszła do Ciebie siasiadka i
> przyłączyła
> się do Twojej tyrady nad dziecięcą głową ?

A co ma tu sąsiadka?
Zadziałała szkoła i ja. Ale jak moje rozrabia na placu zabaw i sąsiadka
zwróci mu uwagę lub przyjdzie do mnie na skargę to jej dziękuję i nie mam
pretensji . I dziecko tez wtedy odemnie usłyszy.

Kasia
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


147. Data: 2008-02-06 08:02:26

Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Od: Lila <H...@H...Com> szukaj wiadomości tego autora

Elżbieta <w...@o...peel> napisał:
> I chyba w tym podejściu jest pies pogrzebany. Dlaczego od razu dyktowała, a
> porozmawiać nie można spróbować wspólnie coś zaradzić jeśli jest taka
> potrzeba. Dlaczego w szkole i nauczycielach postrzega się wroga, który chce
> dokopać.

Nigdy nie traktowalam nauczyciela jak wroga, ale ...
W naszym liceum zorganizowano dla rodzicow pierwszaków wykład
psychologa na temat - Jak pomóc dziecku radzic sobie ze stresem.
Bardzo pozyteczny, choc akurat o wiekszosci tych problemow wczesniej
czytałam.
Tylko - taka uwaga - czy nauczyciele nie powinni miec podobnego
wykładu: Jak nie generowac niepotrzebnego stresu uczniom?

Po prostu wiele szkól i to też tzw. dobrych nie traktuje rodziców jak
partnerów.

Pozdrowienia,
Lila

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


148. Data: 2008-02-06 08:04:24

Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Od: "Jagna W." <w...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Katarzyna" <k...@u...edu.pl> napisał w wiadomości
news:fobmgu$dr5$1@olduranos.cto.us.edu.pl...
> A jak dziecko narozrabia w szkole to czy dlatego,że zostało obsztorcowane
> przez nauczyciela i ma obniżoną ocenę ze sprawowania ty już nic mu nie
> powiesz? Ja powiem

Powiedzieć, a ukarać to jednak coś innego.
Gdyby któreś moje dziecko zostało ukarane w szkole, to jednak poważnie bym
się zastanowiła, czy dublować karę w domu.
Chyba nie o to w wychowaniu chodzi, by się nad kimś pastwić.
To samo może być w drugą stronę. Jeśli dzieciak narozrabia poza szkołą i
tamże zostanie ukarane, to nic się oczywiście nie stanie, gdy nauczyciel
_powie_, że nie pochwala takiego zachowania (choć dla mnie to trochę
śmiesznawe, jak tak czasem spojrzę przez pryzmat zaangażowania szkoły w
wychowanie ;-). Ale już obniżanie oceny jest właśnie dodatkową karą.

JW

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


149. Data: 2008-02-06 08:05:11

Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Od: "Jagna W." <w...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Katarzyna" <k...@u...edu.pl> napisał w wiadomości
news:fobp24$imj$1@olduranos.cto.us.edu.pl...
> Jak dziecko narozrabia w domu ( przykładowo pobije się z bratem ) to
> nuikt mu oceny obniżał nie będzie.

Ale wg przytaczanego tu niedawno wątku w pewnej szkole obniżono ocenę za
tekst "odczep się" (czy podobny) wysłany do koleżanki z domowego GG. I my
głównie o takich absurdach mówimy, a nie o rozbijaniu kiosków.

> Naubliżanie sobie na GG pozostawiłabym do rozwiązania rodzicom, a klasie
> strzeliła ogólną pogadankę umoralniającą (i dotyczącą też internetu).

I o to się właśnie rozchodzi. Tyle tylko, że na skutek dziwnie pojmowanego
prawa do obniżania oceny z zachowania ucznia także poza szkołą, dochodzi to
takich właśnie kuriozalnych sytuacji.

JW

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


150. Data: 2008-02-06 08:32:06

Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Od: "Katarzyna" <k...@u...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jagna W." <w...@o...eu> napisał w wiadomości
news:fobpnf$m80$1@news.mm.pl...
>
> Użytkownik "Katarzyna" <k...@u...edu.pl> napisał w wiadomości
> news:fobmgu$dr5$1@olduranos.cto.us.edu.pl...
>> A jak dziecko narozrabia w szkole to czy dlatego,że zostało obsztorcowane
>> przez nauczyciela i ma obniżoną ocenę ze sprawowania ty już nic mu nie
>> powiesz? Ja powiem
>
> Powiedzieć, a ukarać to jednak coś innego.
> Gdyby któreś moje dziecko zostało ukarane w szkole, to jednak poważnie bym
> się zastanowiła, czy dublować karę w domu.

Czy skończy się na słowach, czy będzie kara w domu pomimo kary w szkole - to
zależy od "ciężkości" przypadku i reakcji dziecka na słowa. Kara nie ma
służyć pastwieniu się, tylko zrozumieniu stopnia mojej nieakceptacji czynu i
zapamiętaniu tegoż przez dziecko.
Acha, moje pociechy maja juz 16 i 13 lat i z perspektywy różnych
przypadłości szkolnych i pozaszkolnych nie tylko ich ale i ich koleżanek i
kolegów piszę.

Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 . 17


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Opinie na temat kursu uczenia się...
Pytanie o śpiewającą Barbii
latch - jaki fotelik
O postawie młodego człowieka decyduje sposób, w jaki jego rodzice kształtuj? swoj? duchow? i cielesn? wspólnotę.
Jaki styl życia?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »