Data: 2002-02-13 11:49:47
Temat: Re: Taki tam... problem
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tez czasami mam podobnie,
tam gdzie jest jakas niechec,
tam musi byc przyczna (ameryki pewnie nie odkrylem).
Moje przyczyny mniej-wiecej znam, ale to tajemnica ;-),
moze nie tyle tajemnica, co raczej trudno to wyjasnic.
To zachacza m.in. o "problem doroslego" i takie tam inne :-)
Moze sprobuj tak:
znajdz cos co kiedys lubiles
robic a teraz juz nie lubisz mimo,
ze "powinienes" lubic np. pojedzic na rowerze.
Wez ten rower mimo niecheci, i pojedzij troche
ale zeby podczas tej jazdy fantazjowac
dokanczajac zdanie
"nie lubie juz jedzic na rowerze bo ..."
(nie chodzi mi o to zeby sie przelamac do jazdy)
Mi odpowiedz na to pytanie nie chce przejsc "przez gardlo", :-)
musze sie domyslac odpowiedzi.
Te wszystkie niecheci to zbior roznych blokad,
"ciezarow", roblemow, ktore nam spadly na "klate".
Warto je chociaz mniej-wiecej rozpoznac
(do rozwiazanie jeszcze daleko),
bo wtedy powinno byc lzej :-)
Gdy jestesmy mali, wszystko jest spontaniczne i
jakos sie dzieje, a teraz??
Zdrufka, Duch
|