Data: 2009-04-12 21:35:28
Temat: Re: Techniki NLP
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" napisał w wiadomości:
>> zrozumiałem, tak spróbowałem i wyszło. Miesiąc później zacząłem się
>> zastanawiać, jak to możliwe, żeby tyle lat palić papierosy, skoro tak
>> latwo jest je rzucić.
> Miałam podobne myśli. Obudziłam w sobie olbrzymkę bez pomocy NLP. ;)
> I co - nic a nic Cię już do papierosów nie ciągnie? Nigdy?
To mnie do dzisiaj zdumiewa. Nigdy. Mało tego, mam bardzo silne
przekonanie - pewność, że pociąg do papierosów nie najdzie mnie już
nigdy. Identycznie jest z alkoholem z wyjątkiem szmpana i piwa.
I tu ciekawostka: Szampana piję ze dwa razy do roku średnio, więc nie ma
o czym mowić. Ale jeśli chodzi o piwo, to popełniłem duży błąd. Rzucając
alkohol potraktowałem piwo jako napój orzeźwiający, a wynikało to z
mojego przekonania, że piwo ma wspaniały smak, kiedy jest upał, a browar
jest zimny.
Dopóki na codzień poruszałem się samochodem, co było naturalnym hamulcem
dla spożywania, nie było problemu. Wciąż musiałem gdzieś jechać, więc
piwo piłem niezmiernie rzadko i w minimalnych ilościach.
Dopiero, kiedy od samochodu zostałem uwolniony (takie tam kłopoty z tym
związane) zorientowałem się, że "orzeźwiać" się piwem mogę do spadnięcia
pod stół nawet. To był błąd w programowaniu, kiedy rzucałem alkohol.
Mam teraz zamiar rzucić piwo, bo wiem, że dam radę bez specjalnego
wysiłku.
Więc, medeo, jeśli chciałabyś się jeszcze kiedyś napić ze mną piwa w
miłym towarzystwie, to na miłość Boską pospiesz się! ;)
--
pozdrawiam
michał
|