« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2009-04-11 17:52:04
Temat: Re: Techniki NLPFlyer <f...@p...gazeta.pl>
news:grql6o$cc5$1@atlantis.news.neostrada.pl
> medea; <grqhg2$ad8$3@nemesis.news.neostrada.pl> :
>
>> Flyer pisze:
>>
>>> Błąd, mój. Oni rzucają w trybie "nie palę" [anie ograniczam :)],
>>> znałem chyba jeszcze parę takich osób. Schemat podobny - katowanie
>>> jakiś czas i później ... powrót do palenia. ;>
>>
>> A tak mnie czasem jeszcze ssie, chyba bardziej w głowie niż w
>> potocznym żołądku. I wiem, że nie miałabym już z tego żadnej
>> przyjemności, tylko wstrętny posmak w ustach, a jednak pamięta się
>> to, co najmilsze, czyli... właściwie nie wiadomo co. ;)
>
> Miałabyś. Papieros dla niepalącego daje kopa, fizycznego. :)
Nom. Na przykład zawrót głowy i odruch wymiotny.
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2009-04-11 17:52:56
Temat: Re: Techniki NLPFlyer pisze:
> Miałabyś. Papieros dla niepalącego daje kopa, fizycznego. :)
E, tego kręcenia w głowie po pierwszym porannym papierosie nigdy nie
lubiłam.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2009-04-11 17:54:48
Temat: Re: Techniki NLPDnia Sat, 11 Apr 2009 19:46:44 +0200, Flyer napisał(a):
> >
> I wiesz co mi się w tej osobie podoba? ;> Że nie głosi wszem i wobec, że
> ma silną wolę i że odstawienie pappierosów to pryszcz dla osoby z silną
> wolą. :)
Mój ojciec też nie głosił. Ale ja tak, bo podziwiam, że stać go było na
powzięcie silnego postanowienia i jego realizację. Pochwała jest rzeczą
pożądaną i motywującą.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2009-04-11 17:55:37
Temat: Re: Techniki NLPFlyer pisze:
> A burza hormonalna i postrzegania własnego ciała związana z ciążą to
> pies? ;> Co miesiąc dogłębna depersonalizacja.
> Przyznaj, że byłoby o wiele trudniej gdyby nie ciąża, gwałtowne zmiany w
> organiźmie, hormony i klasyczna depersonalizacja parę razy, o
> derealizacji nie wspominając. Właśnie dlatego mam negatywne zdanie o
> osobach, które mówią "ja chciałem" - w większości przypadków "coś" za
> nich załatwiło/ułatwiło zmianę.
Rzuciłam, zanim zaszłam w ciążę. Może burzę hormonalną wywołałam samą na
nią chęcią? ;>
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2009-04-11 17:55:51
Temat: Re: Techniki NLPIkselka <i...@g...pl>
news:9hv92bnixmgm$.1qm6hny6v8lz0$.dlg@40tude.net
> Dnia Sat, 11 Apr 2009 19:46:44 +0200, Flyer napisał(a):
>
>>>
>> I wiesz co mi się w tej osobie podoba? ;> Że nie głosi wszem i
>> wobec, że ma silną wolę i że odstawienie pappierosów to pryszcz dla
>> osoby z silną wolą. :)
>
> Mój ojciec też nie głosił. Ale ja tak, bo podziwiam, że stać go było
> na powzięcie silnego postanowienia i jego realizację. Pochwała jest
> rzeczą pożądaną i motywującą.
I moralnie dodatnią.
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2009-04-11 18:10:15
Temat: Re: Techniki NLPSaulo; <grqle3$22g$1@news.onet.pl> :
> Flyer <f...@p...gazeta.pl>
> news:grql6o$cc5$1@atlantis.news.neostrada.pl
>
> > medea; <grqhg2$ad8$3@nemesis.news.neostrada.pl> :
> >
> >> Flyer pisze:
> >>
> >>> Błąd, mój. Oni rzucają w trybie "nie palę" [anie ograniczam :)],
> >>> znałem chyba jeszcze parę takich osób. Schemat podobny - katowanie
> >>> jakiś czas i później ... powrót do palenia. ;>
> >>
> >> A tak mnie czasem jeszcze ssie, chyba bardziej w głowie niż w
> >> potocznym żołądku. I wiem, że nie miałabym już z tego żadnej
> >> przyjemności, tylko wstrętny posmak w ustach, a jednak pamięta się
> >> to, co najmilsze, czyli... właściwie nie wiadomo co. ;)
> >
> > Miałabyś. Papieros dla niepalącego daje kopa, fizycznego. :)
>
> Nom. Na przykład zawrót głowy i odruch wymiotny.
Ja tam lubiłem zawrót głowy i słabą depersonalizację. :)
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2009-04-11 18:11:23
Temat: Re: Techniki NLPAicha; <grqlk2$2i3$1@news.onet.pl> :
> Użytkownik "Flyer" napisał:
>
> > > > byłoby o wiele trudniej gdyby nie ciąża, gwałtowne zmiany w
> > > > organiźmie, hormony i klasyczna depersonalizacja parę razy, o
> > > Zdecydowanie nie powinieneś się wiązać z żadną kobietą :>>>
> > W ciąży? ;>
>
> Też :)
Ja tam lubię kobiety, nawet ;> Efcię. Żadna dla mnie nie straszna. :)
Postraszam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2009-04-11 18:11:40
Temat: Re: Techniki NLPUżytkownik "Flyer" napisał:
> Ja tam lubię kobiety, nawet ;> Efcię. Żadna dla mnie nie
> straszna. :)
Po rozłożeniu na czynniki pierwsze z Kępińskiem na kolanach to pewnie,
że nie :>
A lubienie to trochę za mało.
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2009-04-11 18:18:05
Temat: Re: Techniki NLPAicha; <grqlk2$2i3$1@news.onet.pl> :
> Użytkownik "Flyer" napisał:
>
> > > > byłoby o wiele trudniej gdyby nie ciąża, gwałtowne zmiany w
> > > > organiźmie, hormony i klasyczna depersonalizacja parę razy, o
> > > Zdecydowanie nie powinieneś się wiązać z żadną kobietą :>>>
> > W ciąży? ;>
>
> Też :)
A tak btw. - mam drugi pokój, zamykany na klucz, w nim porządny materac
na stelażu, może kupię wreszcie livebox na allegro, to i komputer
będzie. Chesz, to wpadaj. :)
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2009-04-11 18:47:39
Temat: Re: Techniki NLPAicha; <grqmti$5oj$1@news.onet.pl> :
> Użytkownik "Flyer" napisał:
>
> > Ja tam lubię kobiety, nawet ;> Efcię. Żadna dla mnie nie
> > straszna. :)
>
> Po rozłożeniu na czynniki pierwsze z Kępińskiem na kolanach to pewnie,
> że nie :>
Zamiast docenić, że się odsłaniam, ech ..... :)
Sądzisz, że muszę posiadać autorytet? ;> Gościu który skończył, bez
żadnego przygotowania parę maratonów [btw. - w necie moje nazwisko, przy
okazji uczestnictwa w MW piszą przez samo h lub ch, więc w celu
przekonania się ile skończyłem, trzeba szukać raz tak i raz inaczej :)].
Nienienie. Ja się zgadzam z Kępińskim - to co napisał nie kłóci się z
tym co wiem i doświadczyłem [prawie 40. na karku]. Czytałem dwie Jego
książki - "Schizofrenia", wtedy kiedy opiekowałem się dziećmi brata i
"Psychopatie", chyba jego ostatnią książkę, która tak de facto była
opisem form zaburzeń osobnowości. Psychopatię definiował jako krańcową
formę zaburz4enia osobowości - każdej formy, a nie socjopatii. I z tym
też się zgadzam. Krańcową formą jest egotyzm, obrona siebie, widziana z
zewnątrz jako nieczułość na innych, cierpienie [jak to wywodził z
greckiego Kępiński]. Innymi słowy logika używania pojęć.
> A lubienie to trochę za mało.
Efcię pewnie nadal kocham, jak parę innych. To nie kwetsia psychopatii,
ale pamięci - nim więcej się pamięta, tym więcej emocji się wyzwala. Co
nie przesxzkadza w stwierdzeniu, że jedną osobę się kocha, a drugą
bardzo lubi, ale .... to kwestia układu wktórym się żyje.
Widzisz Aicha, nie wiem jak Ty, ale ja mam pamięć bardzo mocną
[hipermnezia], co oznacza, że mam problemy ze zrozumieniem ludzi, którzy
nie pamiętają dokładnie sytuacji, która zaszła tydzień wcześniej. I nie
widzę powodów dostosowywania się do nich, chyba że *wprost* powiedzą,
*nie_kłamiąc* nie pamiętam. Jakoś wkurza mnie udowadnianie przez innych
że mają rację, kiedy ślad pamięciowy wskazuje, że nie mają prawa
dowodzić swojej *bezspornej* racji.
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |