Data: 2001-03-01 17:46:22
Temat: Re: Terapia przez internet
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paulo" <d...@p...onet.pl> napisał:
> > > (..) równiez korespondencyjne rady moga pomóc (...)
> > Ale odrozniasz "korespondencyjne RADY" od psychoterapii...?
> Oczywiscie (...) Jesli komus pomaga korespondencja przez Internet czy w
jakiejkolwiek innej formie, a komus innemu
> pomaga psychoterapia na zywo (...) to istotne jest, ze wszystkim tym
> osobom pomoglo, a czy jedno nazwiemy "terapia przez Internet", drugie
(..)
A wg mnie adekwatna nazwa to jedna z podstaw rzetelnosci. To wcale nie
wszystko jedno czy przedstawimy sprawe wprost reklamujac "korespondencyjna
pomoc czy wsparcie" czy tez bedziemy ludziom macic w glowach zwyczajnie
naciagajac na fachowa nazwe "psychoterapii". To tak jakby reklamowac
"hipnoze przez internet" - to co sie otrzyma po stosownej oplacie moze
rzeczywiscie komus pomoc, ale to wcale nie znaczy, ze mozna nazwac hipnoza
cos co nia byc nie moze. To tak jakbys zaplacic np za masaz odchudzajacy, a
pan masazysta pougniatalby Ci plecy w przypadkowy sposob w miedzyczasie
odbarzajac radami w stylu "nie jesc potraw tlustych i macznych" ;) Takie
rady owszem moga pomoc i byc wartosciowe, czlowiek placic za cos innego i
czegos innego oczekiwal. A to bylo zwykle oszustwo i naciaganie.
> W kazdym razie doktrynalne, aprioryczne odrzucanie innych form
pomocy/terapii/"terapii" niz te, w
> które sami wierzymy uwazam za co najmniej niemądre.
A sakd takie absurdalne wnioski...? :) Przeczytaj uwaznie moja poprzednia
wypowiedz, czy tam bylo choc slowko negujace jakas forme pomocy?
Przypisujesz mi poglady wyssane z palca i zarzucasz, ze sa niemadre... :)
Czy to rozsadne podejscie?
Melisa
|