Data: 2003-01-07 22:04:33
Temat: Re: Tęsknota za wiedzą absolutną
Od: Bogdan Szenkaryk <p...@y...legnica.tpsa.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 1 Jan 2003 17:28:08 +0100, "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
wrote:
>Boguś
>:-))
>Bardzo poprawnie
>
>I oczywiście życze dalszych egzaltacji umysłu.
>
>Proponuję byś pomyślał, o końcu.
>Pograniczu wiedzy. Czy, granicy wiedzy.
>O potrzebie określenia końca.
>Zamknięciu, pomiędzy wytworzonym obiektem
>pseudomaterii, a rzeczywistym jej składzie
>w Twoim Ciele i zarazem w Twojej myśli.
>
>O opisie energii i zalezności człowieka od "cudu'.
>Jako jakości działania człowieka.
>O efektywnym modelowaniu tejże.
>I co najważniejsze...
>Potrzebie, lub nie, jej rozbijania_przetwarzania
>dla innych.
>
>Miłego
>ett
>:-)
Rozpoznanie prawdziwej mądrości nie jest łatwe. Gdy komuś się wydaje,
że poznał mądrość - że już wie, co jest mądre, a co głupie, to jest to
tylko to, co mu się wydaje. Wynika to z tego, że mądrość, którą
konfrontuje się z głupotą i przeciwstawia jedną drugiej, jest tak samo
zależna od głupoty, jak głupota zależna jest od mądrości. Inaczej
mówiąc, i jedna i druga jest względna, bo są one od siebie nawzajem
zależne i jedna bez drugiej nie może istnieć.
Zupełnie inna rzeczą jest rozpoznanie mądrości bezwzględnej, od
niczego nie zależnej, można by rzec, absolutnej. Zwykle jednak ludzie
nie znają tej mądrości. Niektórzy, gdy im o niej mówić, nie uważają,
że jest to w ogóle jakakolwiek mądrość. No bo rzeczywiście, co to za
mądrość,
1. która skłania delikwenta do tego, że przestaje on uganiać się za
materialnymi dobrami, podczas gdy oni za tymi dobrami się uganiają,
2. która jest widzeniem harmonii "wszystkiego ze wszystkim", podczas
gdy oni zupełnie tej harmonii nie dostrzegają,
3. która jest euforyczną radością istniejącą bez jakiegoś specjalnego
powodu, podczas gdy oni, aby przeżyć odrobinę radości, muszą zaspokoić
jakieć swoje pragnienie albo dostać coś "na własność", nad czym mogą
panować,
4. która nie jest związana z "ja", "moje" itd.,
5. która nie ocenia i nie wartościuje,
6. która nie wybiera do kogo ma przyjść a kogo pominąć, bo każdym ją
ma, zarówno mądry, w potocznym znaczeniu, jak i głupi...
...mógłbym tu przytoczyć jeszcze tysiąc cech, związanych z absolutną
mądrością, ale te słowa nie byłyby wcale mądrością, ani w takim
sensie, jaki ja nadaję temu słowu, ani w innym.
Pisanie o mądrości(-wiedzy-radości-pierwotnej twarzy wszystkiego, co
istnieje) może być pomocne, jak pomocny jest palec, który wskazuje na
Księżyc. Ale palec nie jest Księżycem.
To pisanie nie jest pisaniem o niczym, jak to niektórym się wydaje.
Jest wprost przeciwnie - jest to pisanie "o wszystkim", choć dotyczy
tylko duchowej (psychicznej) podstawy wszystkiego, co istnieje.
Podobnie jest z pisaniem o fundamentalnych składnikach materii (o
taonach) - to także jest "pisanie o wszystkim". Bo jeśli już przyjmie
się założenie, że podstawą budowy wszystkiego są fundamentalne
składniki materii, to wszystkie materialne rzeczy składają się z
taonów.
To wszystko jest bardzo proste, ale tylko dla tych, którzy
rozumieją.:-) Tych, którzy nie rozumieją, proszę, aby się nie zżymali
- przyjdzie pora, że zrozumieją. "Żyjcie zagadnieniem"(!) - bez
niecierpliwego oczekania na rezultaty - one przychodzą "same".
Wszystkiego dobrego. Pinopa
|