"Jarosław Łączkowski" <j...@h...torun.pl> wrote in message
news:001a01c04be5$d8b97280$83364cd5@jarek...
> ----- Original Message -----
> From: "Jacek D." <k...@p...onet.pl>
> To: <p...@n...pl>
> Sent: Saturday, November 11, 2000 1:04 AM
> Subject: Re: Testy nowych lekow na pacjentach bylo: Re: homeopatia
> (...)
>
> Nadal jednak domagam sie zrodel Pana szczegolnej wiedzy na temat badan
> lekow.
>
> Cytat z Pana z dnia wczorajszego (subject: Re: Homeopatia):
> "> Ładnie powiedziane.
> > Tylko szkoda że to wszystko jest obarczone wpływem sponsora badań na
> wyniki.

Napiszę o jednej chorobie jaką jest cukrzyca II.
Na czym polega obydwaj wiemy, ja pewnie mniej od Pana ale to co wiem mi
wystarczy.
Otóż, jak już mówiłem mamy w stowarzyszeniu człowieka, który od 18 lat ma
rozpoznaną cukrzycę II, jest pacjentem warszawskiej przychodni dla
cukrzyków(piszę o konkretnym człowieku choć nie on jedyny jest w takiej
sytuacji i się wyleczył).
Od więcej niż 2 lat jest na DO. Po kilku miesiącach od jej rozpoczęcia
odstawił najpierw połowę leków, a zaraz potem nie jadł już ich wogóle i tak
jest do dziś, czyli po prawie 3 latach.
Ten człowiek chodzi regularnie do przychodni, dostaje tony recept, ale używa
tylko tych na papierki testowe do glukometru i na Ketodiastix do badania
moczu.
Ma on pełną dokumentację dzień po dniu tego co jadł, ile miał cukru we krwi
i furę badań.
Poziom cukru ma w okolicach 110 tak jak należy.
Nie ma żadnych dolegliwości zwłaszcza tych wszystkich zawsze występujących
przy tzw. nieuregulowanej cukrzycy, którą ma każdy jedzący
wysokowęglowodanowe produkty, które zalecają wszystkie autorytety
cukrzycowe.Od mojego ulubieńca dr. Trojanowskiego poczynając.

A teraz temat wpływu sponsora na badania.
Czy myśli Pan, że ci wszyscy producenci insulin, aparatów do iniekcji i
leków dla cukrzyków II typu nigdy nie doszli do takich wniosków jak
Kwaśniewski.
Że wystarczy nie jeść więcej niż 50 g węglowodanów a energię czerpać z
tłuszczu aby żyć zdrowo mimo posiadania takiej przypadłości jak cukrzyca typ
II.
Ja dam sobie wiele uciąć, że doszli, gdyż to żaden problem.
Ale w życiu nie opublikują takich badań gdyż podcięli by gałąź, na której
siedzą.
To chyba oczywiste.
A promując niskotłuszczową i wysokowęglowdanową dietę zyskują kolejne
miliony pacjentów, którzy rzekomo muszą jeść te ich tabletki.
A że załatwili sobie refundowanie tych leków przez budżety państw więc mogą
spać spokojnie.
Do czasu kiedy DO się nie spopularyzuje.


Nie jest to może to o co Pan pyta, ale bezpośrednich dowodów w tej chwili
nie mam.
Wg. mnie już to co widzę uprawnia mnie do pisania tego co napisałem.
Pozdrawiam
Jacek