Data: 2002-11-02 13:32:28
Temat: Re: To znowu ja ze swoim problemem :)
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Krzysiuu" w news:apukqe$99j$1@news.gazeta.pl napisał(a):
>
> Pisalem do Was z prosba o rade, jak poderwac
Zawsze bedziesz na wstepie zamieszczal taka retrospekcje? ;-P
> ona nigdy nie jest sama.
Widocznie lubi towarzystwo :) Zyczysz jej aby jak pustelnica siedziala na
uboczu? ;)
> Nawet do domu wraca z kolezanka.
I prawidlowo - czasy w sumie niebezpieczne :)
> Odwolywac ja troche glupio.
Dlaczego? Kolega nie mial ochoty z dziewczyna rozmawiac przy swiadkach
wiec poprosil ja o romowe na boku - zgodzila sie.
Do znajomej podszedl kiedys pewien chlopak i zaczal temat nie przejmujac
sie innymi. Inni zajarzywszy o co chodzi sami odeszli na bok pozostawiajac
ich samych sobie (w koncu ona i tak wszystko pozniej im opowie ;-P). Z
tym, ze to byly juz studia - w sredniej mlodziez nieco bardziej ciekawska
i mniej domyslna ;-P
> moze ona nie chce ze mna rozmawiac?
Mozliwe. Przekonaj sie o tym :) Jesli sie okaze, ze nie chce z Toba
rozmawiac to musze Cie zmartwic - pomniku za Twoje poswiecenie nikt Ci nie
wystawi, bo nie bedziesz pierwszym, ktory dostal kosza ;)
> Wlasciwie nigdy nie podeszla do mnie sama (oprocz
> pierwszej rozmowy:))
Kiedys podeszla do mnie na dyskotece pewna dziewczyna z kolezanka. Chociaz
byla z kolezanka to i tak bylem pod wrazeniem, ze sie na to zdobyla i tak
odslonila. Ona do Ciebie juz podeszla sama - zrobila ten pierwszy krok.
Nie moze jednak ciagle probowac i odwalac calej czarnej roboty za Was
dwoje. Sam tez musisz sie postarac. Daj jej odczuc, ze jest warta nawet
tego aby zaryzykowac podsmiechujki ze strony swiadkow.
> nie wiem :(
To ja zapytaj :)
> Na razie bede sie meczyl do poniedzialku :(((
Dobrze Ci tak :-> Miales wczesniej dzialac.
> Zobaczymy, co wtedy bedzie :)
To samo - wymiekniesz ;->
> Moze mi sie uda...
Zastanow sie co jest dla Ciebie najwazniejsze i co jestes w stanie
poswiecic. Bardziej dbasz o siebie, czy o pozory?
> Najwazniejsza jest jedna rzecz - zastanawiam sie, czy nie
> ma chlopaka...
Zapytaj ja o to. Przeciez to nie grzech. Jesli powie, ze tak to sie
wycofasz jesli nie chcesz ryzykowac. Ale wiedz jedno - jesli nawet ma
chlopaka to niczego nie przesadza ;)
> I nie wiem, jak to sprawdzic bez pytania jej.
Ale dlaczego jej nie chcesz o to zapytac? Serce Ci za to pytanie wyrwie?
;)
> Jesli bym wiedzial, ze nie ma, bylbym pewniejszy i smielszy...
Sraja muchy bedzie wiosna :)
> ciagle nie moge znalezc odpowiedniej okazji...
Okazji masz cala mase, ale jeszcze widac Ci nie zalezy za bardzo. Gdy
czlowiekowi na czyms zalezy to zrobi wszystko aby osiagnac cel - nic i
nikt mu w tym nie przeszkodzi.
pozdrawiam
Greg
|