| « poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2005-05-31 11:54:17
Temat: Re: Truskawki bleeee... :-(
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:d7hg3d$3c5$1@proxy.provider.pl...
> A i sam kartofel wiele stracił w ostatnich latach.
> No więc kupiłam te ziemniaczki i
> mieliśmy na talerzu pięknie wyglądający acz śmierdzący nawóz, którego
> nijak nie dało się zjeść.
Bo tam tak jak i u nas jak masz pecha można trafić na "byle co". Ja kupiłam
w sobotę "nie nasze" ziemniaki i były pyszne. A w porónaniu z tymi, które
trafiły nam się w zimie można powiedzieć - rewelacyjne. Mówiąc szczerze już
dawno nie jadłam dobrych polskich ziemniaków. Jeszcze jak są młode to są ok
a później na jesieni są obrzydliwe - parszywe, czerniejące po ugotowaniu
(mimo wcześniejszego moczenia w wodzie) a czasami po prostu właśnie
śmierdzące. I dlatego nie lubię ziemniaków.
Pozdrawiam z Lublina - Gośka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2005-05-31 12:02:41
Temat: Re: Truskawki bleeee... :-(
Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d7eifa$o35$1@inews.gazeta.pl...
> Mówicie o truskawkach pospolicie zwanych "murzynkami"? Czy o "kaszubkach"?
> I niestety ja je, murzynki" ostatni raz widziałam parę lat temu choć
zawsze
> skrupulatnie przeszukuję pod tym kontem targi i prywatne małe stragany po
wsiach.
Z "murzynek" był pyszny dżem i faktycznie od lat nie są chyba uprawiane.:(
> Tak samo od paru lat jest problem z kupnem jabłek starkingów, takich
> prawdziwych, żółtych w środku, aromatycznych az do bólu głowy i
specyficznie
> gorzko-słodkich.
Uwielbiam takie. Chociaż teraz są rzadkością.;((( Pojawiła się u nas
wprawdzie odmiana "starkingson" i niektórzy mówią, że to jest to samo ale
nie dorasta tym starym do pięt.
Pozdrawiam z Lublina - Gośka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2005-05-31 16:23:17
Temat: Re: Truskawki bleeee... :-(
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:d7fupd$236$1@proxy.provider.pl...
> Margola napisał(a):
>
>> O, to ciekawe. Nie słychać u nas o samolotach transportowych? Jak to nie
>> było, skoro było i jest?
>
> Oj słychać, słychać. Ale żeby tak od razu truskawki i marchewkę? Myślałam,
> że transport lotniczy za drogi jest na to :-).
Najdroższy jest chyba kolejowy ;)
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2005-05-31 17:38:21
Temat: Re: Truskawki bleeee... :-(
"medea" <e...@p...fm> wrote in message
news:d7hg3d$3c5$1@proxy.provider.pl...
[...]
> A i sam kartofel wiele stracił w ostatnich latach. Kilka dni temu kupiłam
> piękne greckie młode ziemniaczki
[..]
> Żeby to jeszcze chociaż na placki się nadało
Muszę, pomimo moich przekonań, bronić tych greckich przybyszów w tym
zastosowaniu !
Plindza (? - pozdrawiam z wielkopolski !), dla tych co nie znają tutejszego
dialektu - placek ziemniaczny - z młodych ziemniaków nigdy się nie udawał tak
jak powienien :-)
TomekD
(od urodzenia z Pyrlandii)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2005-05-31 18:42:03
Temat: Re: Truskawki bleeee... :-(TomekD napisał(a):
> Plindza (? - pozdrawiam z wielkopolski !), dla tych co nie znają
> tutejszego dialektu - placek ziemniaczny - z młodych ziemniaków nigdy
> się nie udawał tak jak powienien :-)
No toż dlatego piszę, że choćby się na placki nadały, a się nie nadają
przecież ;-)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2005-06-03 20:08:34
Temat: Re: Truskawki bleeee... :-(Użytkownik Barbara napisał:
> ---- Wiadomość oryginalna ----
> Od: "TomekD" t...@p...onet.pl
>
> | "medea" <e...@p...fm> wrote in message
> | news:d79obo$rls$1@proxy.provider.pl...
[...]
> to, czy w swietle przepisow UE bede, czy nie bede 'kryminalistka' - jako
> kupujaca - nie przeraza mnie :)
> przyznam jednak, ze chetnie widzialabym zarowno informacje o odmianie jak i
> producencie + rejon produkcji ...bo producent - to troche malo ...
>
> To moje chcenie dotyczy oczywiscie wszystkich produktow spozywczych :)
> Barbara
>
Ja zaś to samo chcenie mam także wobec produktów niespożywczych,
bo coraz częściej spotykam się z sytuacją, że na produkcie (zarówno
spożywczym jak i niespożywczym) jest tekst w stylu "wyprodukowano na
zlecenie firmy XXX" i ani słowa kto i gdzie to coś wyprodukował. Jest
adres firmy zlecającej produkcję i tyle.
j.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |