W dniu 2010-11-22 03:15, Blondyna pisze:

> A zwróciłaś uwagę na to, że na początku artykułu mamy mowę że w innych
> kulturach w tym Islamskiej nie piętnuje się tak seksualności kobiety
> jak w katolickiej? I to jest prawda i teraz pomyśl o tym, że ta
> kobieta ma uraz po tej krzywdzie a jednak może mieć orgazmy,

No właśnie pisze, że nie może, ale to "strzegół". Odróżniasz, mam
nadzieję, teoretyczną zdolność od praktycznej niemożliwości?

a w
> kulturze katolickiej sama struktura obwinniania siebie za nieczystą
> odbiera możliwość skupienia się na orgaźmie i tym samym jego nie
> przeżywa. Czy ty na głowę moja droga upadłaś,? Seks to mózg, czyli bez
> ingerencji fizycznej, kobiety usówają sobie w tej kulturze narządy
> płuciowe i mnie idzie o to, że dość tego kastrowania.

Nie kobiety sobie, tylko kobietom - matki. A kobiety muszą je "odzyskać"
same. Ja się "odblokowałam" dopiero w którymś-tam kolejnym tekście,
m.in. po lekturze Monologów waginy.

--
Pozdrawiam - Aicha