Data: 2001-10-26 08:45:42
Temat: Re: Tussipect
Od: "Krystyna" <k...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Maciek Zarębski" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
news:9r4o0b$1mhg$1@pingwin.acn.pl...
> "piterek" <y...@p...onet.pl> w pokoju zwierzen wyznal:
>
> > mowie Ci - w sam raz jak studiujesz medycyne. po 4-6 tabletkach troszke
> sie
> > trzesa rece, ale poza tym ok. poza tym na bol glowy Tramal + duzo kawy.
> > ;-)
>
> Eee.. ja licealista z ciezkim trybem zycia. Ile tego zazyc, zeby nie
> przejechac sie i zeby efekt byl dobry? Mam 17 lat, 188 cm wzrostu, jakies
> 75 kg wagi - to chyba wazne dla dawki.
>
> > Piotr 'piterek'
>
Przy tej okazji mam dziwne skojarzenie z powiedzonkiem: " Wpuścić durnia do
biura, to atrament wypije".
Oczywiście nie chcę tu nikogo obrazić i przepraszam, jeśli ktoś się poczuł
urażony.
Chcę tylko powiedzieć rzecz , wydawałoby się najoczywistszą pod słońcem,
niestety nie dla wszystkich: ATRAMENT NIE JEST DO PICIA.
A tussipect nie powinien pełnić roli bata, poganiacza organizmu, czyli
środka dopingującego. Za taki chwilowy komfort wielokrotnie powtarzany,
zawsze w końcu organizm reaguje złym samopoczuciem.
Najlepszym i najzdrowszym "dopingiem" jest tłuszcz zwierzęcy, z
ograniczeniem cukrów do bezpiecznego minimum.
Pozdrawiam
Krystyna
|