Budzik.
>
> Ale nie - ona twierdzi, ze brak mozliwosci pojscia do sklepu w niedziele
> to jest przejaw wolnosci - i o ta durna argumentacje chodzi.
>

Czy ja ci każę rozumieć rzeczy dla ciebie nie do ogarnięcia?
Nie. Nawet nie dziwię się, że nie rozumiesz.
Ale innym, kumatym, chetnie wytłumaczę:
Miarą wolności nie jest permanentny brak ograniczeń - miarą wolności jest
akceptacja ograniczeń ze względu na dobro ludzi niepotrafiących odróżnić
spraw ważnych od bzdur, co odbija się na innych.
Miarą wolności nie jest permanentny brak ograniczeń dopuszczalnej prędkości
- miarą wolności jest ich akceptacja ze względu na dobro tych, co nie
potrafią się od jej przekraczania powstrzymać.

--
XL
https://www.salon24.pl/u/apokalipsateraz/731978,lite
racki-nobel-dla-lenina
TO MUSISZ PRZECZYTAĆ!