« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-11-06 13:05:56
Temat: Re: Tym razem o kołdrach.Elżbieta pisze:
> Dnia Mon, 05 Nov 2007 21:52:29 +0100, Anna G. napisał(a):
>
>> U nas w domu w nocy w zimie jest "aż" 18 stopni,
>
> To dobra temperatura do spania.
Byłaby dobra gdyby nie to, że w zimie szczyt osiągnięć naszych
kaloryferów i grzejnika to ok. 21st. w dzień.
Normalnie zimny chów mamy.
pozdrawiam
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-11-06 13:09:41
Temat: Re: Tym razem o kołdrach.Jacek pisze:
> - nie znam dziecka, które się w nocy nie "wykopie" spod dowolnej kołdry i
> śpi potem nieprzykryte. Dlatego rozważcie opcję zakupu śpiwora (oczywiście
> jeżeli ma mieć ciepło)
> Jacek
>
>
Niestety jest problem, w stylu "mamo, nie mogę ruszać nogami" :(
pozdrawiam
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-11-06 16:01:33
Temat: Re: Tym razem o kołdrach.
Użytkownik "Anna G." <a...@N...poczta.onet.pl> napisał
>>
> Niestety jest problem, w stylu "mamo, nie mogę ruszać nogami"
To prawda w śpiworach typu mumia. W naszym z lat 80-tych jest na nogi dość
miejsca ;-)
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-11-06 16:45:24
Temat: Re: Tym razem o poduszkach - IKEAJeszcze jedno pytanie.
Czy ta poduszka z IKEI (
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/40075828 )
jest miękka czy taki twardy kloc?
pozdrawiam
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-11-06 17:23:25
Temat: Re: Tym razem o kołdrach.Jacek pisze:
>> Niestety jest problem, w stylu "mamo, nie mogę ruszać nogami"
>
> To prawda w śpiworach typu mumia. W naszym z lat 80-tych jest na nogi dość
> miejsca ;-)
To kwestia spania, moje dziecko próbowało się w nim (takim ze
wspomnianych lat) położyć w środku w poprzek ;)
Chciałam kupić taki dzieciowy, prostokątny, ale po próbie w pożyczonym
było mu właśnie mało miejsca na nogi. W mumii nie próbowaliśmy, ale
znając moje dziecko byłaby to katastrofa.
pozdrawiam
Ania
PS
Na razie zostaję przy kołdrze "średnio ciepłej", nie wiem tylko czy
lepsza wełna czy silikon.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-11-06 20:37:05
Temat: Re: Tym razem o kołdrach.Dnia Tue, 06 Nov 2007 14:05:56 +0100, Anna G. napisał(a):
> Normalnie zimny chów mamy.
Eee, tam. Ja mam 19 stopni, a kuchnię bez ogrzewania. No i uchylone okno w
nocy.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-11-06 20:39:49
Temat: Re: Tym razem o kołdrach.Dnia Tue, 6 Nov 2007 10:36:32 +0100, złośliwa napisał(a):
> brrrrrr, u mnie 24 i to jest odpowiednia temperatura :D
Uffff jak gorąco. Ja w ciepłe kraje to chyba za karę bym tylko pojechała.
Ciepło toleruję w granicach poniżej 30 stopni, byle można było mieć krótki
rękaw. Zdecydowanie lepiej znoszę chłód, zimno, mróz niż upał.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-11-06 20:39:57
Temat: Re: Tym razem o kołdrach.Elżbieta pisze:
> Dnia Tue, 06 Nov 2007 14:05:56 +0100, Anna G. napisał(a):
>
>> Normalnie zimny chów mamy.
>
> Eee, tam. Ja mam 19 stopni, a kuchnię bez ogrzewania. No i uchylone okno w
> nocy.
Podziwiam, podziwiam. Jako zmarzluch ciągle szukam ciepłego miejsca.
No, ale ja tutaj dopiero kilka lat mieszkam, wcześniej to miałam jak w
saunie (tylko bardziej sucho) ;)
pozdrawiam
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-11-07 10:10:29
Temat: Re: Tym razem o kołdrach.Elżbieta napisał(a):
> Dnia Tue, 06 Nov 2007 14:05:56 +0100, Anna G. napisał(a):
>
>> Normalnie zimny chów mamy.
>
> Eee, tam. Ja mam 19 stopni, a kuchnię bez ogrzewania. No i uchylone
> okno w nocy.
Ja tamtej zimy miałam Alaskę, bo kaloryfer zamulił się w środku sezonu
grzewczego- jak były solidne mrozy, to temperatura spadała do 16 stopni
w pokoju. Aleśmy się przyzwyczaili, i o dziwo, żadnych katarów, gryp,
zawalonych zatok, normalnie nic. W tym roku kaloryfer naprawiony, ale
piec pracuje tylko symbolicznie :-).
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-11-08 20:13:52
Temat: Re: Tym razem o kołdrach.
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fgs2un$r6$1@inews.gazeta.pl...
> Ja tamtej zimy miałam Alaskę, bo kaloryfer zamulił się w środku sezonu
> grzewczego- jak były solidne mrozy, to temperatura spadała do 16 stopni
> w pokoju. Aleśmy się przyzwyczaili, i o dziwo, żadnych katarów, gryp,
> zawalonych zatok, normalnie nic. W tym roku kaloryfer naprawiony, ale
> piec pracuje tylko symbolicznie :-).
Jaka Alaska? Przy mrozach to u mnie zwlaszcza w nocy normalna temperatura.
Kołderki mamy puchowe i cieplutkie, bo na parterze ciągnie chłodem na
poziomie spania.
Cieple paputki i cieple kolderki to u nas podstawa. Przy +24 w nocy to sie
spac po prostu nie da.
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |