| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-12-06 12:02:20
Temat: Uciązliwa sąsiadka!Witam
Proszę Was o radę bo juz sam nie wiem co robić. Kupilismy z żoną niedawno
mieszkanie w bloku 4 piętrowym na parterze i wrescie zamieszkaliśmy
samodzielnie. Niestety radość nasza nie trwała długo - okazało się że na
górze mieszka sąsiadka która ciągle nas nachodzi twierdząc że jest za
łośno - a u nas się nic nie dzieje, normalne rozmowy bez podnoszenia głosu.
Nie wiemy co mamy robić - przeciez nie będziemy rozmawiać szeptem. Niestety
nie da się z tą panią porozmawiać - twierdzi że robimy to na złość.
Ostatnio wezwała policję - przyjechali i ... "nie stwierdzili zakłócania
spokoju". Nachodzi nas dość regularnie z pretensjami, dzwoni do
administracji osiedla ze skargami.
Macie jakiś pomysł - jak sobie z nią poradzić? Normalna rozmowa z Panią
niestety jest niemożliwa.
--
Mirek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-12-06 12:20:08
Temat: Re: Uciązliwa sąsiadka!Czesc!
Mirek wrote:
> Macie jakiś pomysł - jak sobie z nią poradzić? Normalna rozmowa z Panią
> niestety jest niemożliwa.
A moze u Was w bloku naprawde 'niesie' strasznie glosy? Ja slysze od
moich sasiadow (z kazdej strony) kazde slowo, stekniecie itp. :(
Okazalo sie, ze we wszystkich blokach na tym mini-osiedlu, gdzie
mieszkam, ludzie maja taki sam klopot - za bardzo slysza sasiadow. I
jest to naprawde uciazliwe.
A moze po prostu masz zbyt donosny glos? Mozesz sobie nawet nie zdawac
sprawy, ze dla kogos jest to nie do zniesienia (szczegolnie, jesli takie
glosne rozmowy tocza sie w nocy).
Pozdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-12-06 12:27:18
Temat: Re: Uciązliwa sąsiadka!
> Macie jakiś pomysł - jak sobie z nią poradzić? Normalna rozmowa z Panią
> niestety jest niemożliwa.
czy pani ma meza czy innego mezczyzne?
jak tak to trzeba wziac go na strone i powiedziec ze jak nie powsciagnie
zony to dostanie w zeby.
dziala swietnie - ja jestem bardzo spokojny i nigdy nikogo nie bije a to
bardzo ladnie podzialalo.
chodzi o to ze kobiety maja stosunkowo wysokie poczucie bezkarnosci - bo co
im zrobisz? A facet to jednak zawsze sie liczy z tym ze ktos z nim moze "po
mesku" porozmawiac.
musta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-12-06 12:54:05
Temat: Re: Uciązliwa sąsiadka!Użytkownik "Mirek" <mireklak@interia_nospam_.pl> napisał w wiadomości
news:dn3umj$ldl$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam
> Proszę Was o radę bo juz sam nie wiem co robić. Kupilismy z żoną
> niedawno mieszkanie w bloku 4 piętrowym na parterze i wrescie
> zamieszkaliśmy samodzielnie. Niestety radość nasza nie trwała długo -
> okazało się że na górze mieszka sąsiadka która ciągle nas nachodzi
> twierdząc że jest za łośno - a u nas się nic nie dzieje, normalne
> rozmowy bez podnoszenia głosu.
> Nie wiemy co mamy robić - przeciez nie będziemy rozmawiać szeptem.
> Niestety nie da się z tą panią porozmawiać - twierdzi że robimy to na
> złość. Ostatnio wezwała policję - przyjechali i ... "nie stwierdzili
> zakłócania spokoju". Nachodzi nas dość regularnie z pretensjami,
> dzwoni do administracji osiedla ze skargami.
>
> Macie jakiś pomysł - jak sobie z nią poradzić? Normalna rozmowa z
> Panią niestety jest niemożliwa.
Zrobić naprawdę głośną imprezę do 21:50 i jak przyjdzie, to zapytać, czy
woli tak jak przed tem, czy tak jak teraz? Albo niech jedno z was się
przejdzie do niej i zróbcie test na głośność, może faktycznie niesie po
kominie, rucrach, albo ścianach, może sufit wyłożyć styropianem?
--
bqb znaczek wiadomo jaki data.pl
Uwaga adres w nagłówku jest antyspamowy !!!
Sprzedam kontroler SATA 3Ware
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-12-06 13:00:07
Temat: Re: Uciązliwa sąsiadka!Dnia 2005-12-06 13:02, Użytkownik Mirek napisał:
> Witam
> Proszę Was o radę bo juz sam nie wiem co robić.
[ciach]
> Nagórze mieszka sąsiadka która ciągle nas nachodzi
> twierdząc że jest za łośno - a u nas się nic nie dzieje, normalne
> rozmowy bez podnoszenia głosu.
> Nie wiemy co mamy robić - przeciez nie będziemy rozmawiać szeptem.
> Niestety nie da się z tą panią porozmawiać - twierdzi że robimy to na
> złość. Ostatnio wezwała policję - przyjechali i ... "nie stwierdzili
> zakłócania spokoju". Nachodzi nas dość regularnie z pretensjami, dzwoni
> do administracji osiedla ze skargami.
>
> Macie jakiś pomysł - jak sobie z nią poradzić? Normalna rozmowa z Panią
> niestety jest niemożliwa.
>
Zadzwon po policje lub SM, ze sasiadka zakloca wasz spokuj domowy. Po kilku
razach da sobie siana. Albo, jak przyjdzie nastepnym razem. powiedzcie,
zeby sie tak nie darla, bo dziecko spi. ;P
--
Pozdrawiam Nathan
#Spadochroniarze to ludzie, którzy schodzą z drzew,
#na które nie wchodzili." Charles Lindbergh
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-12-06 13:05:04
Temat: Re: Uciązliwa sąsiadka!> czy pani ma meza czy innego mezczyzne?
> jak tak to trzeba wziac go na strone i powiedziec ze jak nie powsciagnie
> zony to dostanie w zeby.
> dziala swietnie - ja jestem bardzo spokojny i nigdy nikogo nie bije a to
> bardzo ladnie podzialalo.
> chodzi o to ze kobiety maja stosunkowo wysokie poczucie bezkarnosci - bo
> co im zrobisz? A facet to jednak zawsze sie liczy z tym ze ktos z nim moze
> "po mesku" porozmawiac.
podobno miała męża ale się powiesił :-( więc odpada
Mirek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-12-06 13:09:15
Temat: Re: Uciązliwa sąsiadka!> Zrobić naprawdę głośną imprezę do 21:50 i jak przyjdzie, to zapytać, czy
> woli tak jak przed tem, czy tak jak teraz? Albo niech jedno z was się
> przejdzie do niej i zróbcie test na głośność, może faktycznie niesie po
> kominie, rucrach, albo ścianach, może sufit wyłożyć styropianem?
styropian rzeczywiscie był na suficie w dwóch pokojach ale wyglądął ohydnie
i go zerwalismy
byc może coś słychać ale to normalne w blokach i każdy musi z tym żyć a my
zachowujemy się na prawdę normalnie - nie robimy żadnych imprez ani nic z
tych rzeczy
Mirek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-12-06 13:18:05
Temat: Re: Uciązliwa sąsiadka!Ano właśnie... tez mam taka sąsiadkę, z tym, że sama jest uciążliwa, o czym
wszyscy dookoła wiedzą. Zagroziłam jej skierowaniem sprawy do rady Osiedla,
bo ona ma rozwiązywac spory między lokatorami. Najdłaby sie wtedy wstydu......
Swoja drogą, to rzeczywiście sporo słychac np przez rury od ogrzewania, a w
nowym budownictwie to sciany są chyba z papieru.....
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-12-06 13:30:25
Temat: Re: Uciązliwa sąsiadka!Czesc!
Mirek wrote:
> styropian rzeczywiscie był na suficie w dwóch pokojach ale wyglądął
> ohydnie i go zerwalismy
Moze wlasnie byl dlatego, ze za bardzo niesie glos.
> byc może coś słychać ale to normalne w blokach i każdy musi z tym żyć
>
Z tym sie nie zgodze:
1. w starych blokach sasiadow slychac tylko wtedy, gyd naprawde
zachowuja sie glosno (imprezki itp.) - doswiadczenie z kilku miejsc
zamieszkania :D
2. zyc trzeba umiec z innymi, a nie zakladac, ze jak nam cos nie
przeszkadza, to innym tez nie powinno (np. ujadajacy przez pol dnia lub
nocy pies wlascicielowi na ogol nie przeszkadza, a innym nerwy szarpie)
> a my zachowujemy się na prawdę normalnie - nie robimy żadnych imprez
> ani nic z tych rzeczy
Imprezy to jedno, a halas, z ktorego mozesz sobie nie zdawac sprawy, a
ktory 'wytwarzasz' to drugie. Ludzie czesto np. nie zdaja sobie sprawy,
ze klamki przy drzwiach nie sluza tylko i wylacznie do ich otwierania,
ale rowniez zamykania, a dziecko odbijajace o sciane od godziny pileczke
ping-pongowa jest tak ^%(&%(&^7 ze czlowiek moglby je udusic golymi
rekami ;)
Pozdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-12-06 13:31:51
Temat: Re: Uciązliwa sąsiadka!Czesc!
Marek Wacek wrote:
> a w nowym budownictwie to sciany są chyba z papieru.....
Oj, z tym to sie zgadzam :(
A do tego czesto bryla bloku jest zaprojektowana tak, ze tworza sie
dodatkowe 'wzmocnienia' halasow :(
Pozdrawiam,
robal.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |