Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Uklad w malzenstwie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Uklad w malzenstwie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 132


« poprzedni wątek następny wątek »

111. Data: 2002-06-24 08:56:54

Temat: Re: Uklad w malzenstwie
Od: "Jacek" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Oasy" <O...@p...onet.pl> wrote in message
news:af6i4k$d9i$1@news.onet.pl...
> Ja też sobie tego nie wyobrażałem, ale teraz z rozrzewnieniem wspominam
> kiedy dwoje z moich starszych dzieci jak były maleństwami zrobiły mi kupki
> na rękę kiedy je trzymałem bez ubranka. I tylko najmłodszy nie chciał,
chyba
> za mało czasu mu poświęcałem, czy co? ;-)))

Ale czy gdybyś sobie wyobrażał nie chciał być mieć dzieci, ja sobie
wyobrażałem
i w niczym to zmienia mojej chęci posiadania dzieci.
A że to nie jest najprzyjemniejsza sprawa to już zupelnie inna inszość.

Jacek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


112. Data: 2002-06-24 08:58:44

Temat: Re: Uklad w malzenstwie
Od: "Jacek" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"JoJo" <g...@p...fm> wrote in message
news:af6gc5$6qn$1@sunsite.icm.edu.pl...
> a twój znajomy raczej imo dobrym wspólnikiem nie będzie

A może Altie trochę to przebarwil na kolor czarny, może kumpel pracuje w
domu
gdy dzieci śpią, sam tak robiłem i dzieci nie przeszkadzały mi w pracy.
One szły spać a ja walczyłem ze swoim kompem.
Wszystko jest kwestia determinacji

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


113. Data: 2002-06-24 09:16:42

Temat: Re: Uklad w malzenstwie
Od: "JoJo" <g...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:af6mqt$nrn$1@news.onet.pl...
>
> "Oasy" <O...@p...onet.pl> wrote in message
> news:af6i4k$d9i$1@news.onet.pl...
> > Ja też sobie tego nie wyobrażałem, ale teraz z rozrzewnieniem wspominam
> > kiedy dwoje z moich starszych dzieci jak były maleństwami zrobiły mi
kupki
> > na rękę kiedy je trzymałem bez ubranka. I tylko najmłodszy nie chciał,
> chyba
> > za mało czasu mu poświęcałem, czy co? ;-)))
>
> Ale czy gdybyś sobie wyobrażał nie chciał być mieć dzieci, ja sobie
> wyobrażałem
> i w niczym to zmienia mojej chęci posiadania dzieci.
> A że to nie jest najprzyjemniejsza sprawa to już zupelnie inna inszość.
>
> Jacek

Wiesz co? zwaliłeś mnie z nóg! mam nadzieję, że to tylko sprawa złego
zredagowania postu a nie podejścia do potomstwa....
jeśli to poprawnie zredagowany post to wspólczuje dzieciakom
nigdy nie stwierdziłabym , że bycie rodzicem to nie najprzyjemniejsza sprawa
trudna na pewno, wymagajaca poświęceń i wyrzeczeń ale dająca wiele radości i
nie będę się dalej rozpisywać...
Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


114. Data: 2002-06-24 09:26:16

Temat: Re: Uklad w malzenstwie
Od: "JoJo" <g...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:af6nav$oup$1@news.onet.pl...
>
> "JoJo" <g...@p...fm> wrote in message
> news:af6gc5$6qn$1@sunsite.icm.edu.pl...
> > a twój znajomy raczej imo dobrym wspólnikiem nie będzie
>
> A może Altie trochę to przebarwil na kolor czarny, może kumpel pracuje w
> domu
> gdy dzieci śpią, sam tak robiłem i dzieci nie przeszkadzały mi w pracy.
> One szły spać a ja walczyłem ze swoim kompem.
> Wszystko jest kwestia determinacji
>
> Jacek

a może jak wynika z pierwszego postu Altiego przyszły wspólnik nie ma
zamiaru byc zdeterminowanym w celu polepszenia bytu swojej rodzinie i chce
mieć dochody kosztem Altiego
jeśli już na wejściu wspólnik sie miga i chce zwalić wszystko na druga osobę
to nie rokuje to dobrze na przyszłość i nie chodzi tu bynajmniej o
priorytety w rodzinie

Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


115. Data: 2002-06-24 09:33:03

Temat: Re: Uklad w malzenstwie
Od: "Jacek" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> wrote in message
news:af6h7m$af8$3@news.tpi.pl...
>
> Nie, bo nie odbieram tego jako nieuzasadnioną niechęć tylko jako realizm.

Przedsiębiorca i pesymizm = ???

> Nie, bo wiem, że nie zawsze jest tak pięknie, jak chcielibyśmy aby było.
Ale to nie powód żeby unikać wyzwań.
> Małżeństwo to bardzo poważna rzecz, która wymaga wiele mądrości i
> kompromisów. I niewiele znam osób, które mogą z czystym sumieniem
> powiedzieć, że są (były) do tej roli przygotowane.

Nikt tak do konca nie jest, bo małżenstwo to życie, nie można go do konca
zaplanować.

> A na dodatek żyjemy w tej chwili w takich czasach, które są dodatkowym
> wyzwaniem. I IMHO mało jest małżeństw, które potrafią przetrwać. Można się
> oszukiwać, że jest łatwo, lekko i przyjemnie. Tylko potem lądowanie na
> twardej ziemi jest przykre. A można starać się podłożyć sobie poduszkę pod
> zadek (i IMHO to właśnie robi Alti - układa sobie właściwą wg siebie
> kolejność - najpierw chce trochę zarobić, a potem postarać się o resztę)
> A poza tym, mam wrażenie, Alti odnosi to do konkretnej sytuacji, w której
> się znalazł - tworzy firmę wraz ze wspólnikiem i ma poczucie, że większy
> ciężar spada na jego plecy. Dziwisz się, że jest negatywnie nastawiony do
> cudzej rodziny, która zmusza go do większych wysiłków, niż by chciał? Ja
też
> nie wyobrażam sobie pracować na cudzą rodzinę.

Ja też nie lubię, gdy ktoś nie potrafi pracować z takim zapałem jak ja. Ale
dlaczego
tak źle wypowiada się o nim, jeśli tak mysli jak pisze. Powinien jak
najszybciej rozmówić się z nim i przerwać tę sytuacje. Gdy jednak użyje
argumentów o pantoflarzu,
nic nie uzyska, straci kolegę, i pewnie nie będzie wiedział dlaczego.



> > Pewnie Altie ma za sobą zle wspomnienia z dziecinstwa i dlatego
> > tak bardzo boi się roli męża.
>
> Ale jest to jego sprawa (nie bawię się w domorosłą psychoanalizę). Można z
> tym dyskutować, ale trzeba stosować pewne zasady (np. nie czyć drugiemu co
> tobie nie miło)

Sam o tym pisze i do tego miesza to z problemami jego kolegi.

> > Co on właściwie konsultuje, przeczytaj i proszę napisz własnymi słowami.

> Zmieńmy może tę zabawę.
> Nie znoszę odwracania kota ogonem.
> Pobawmy się inaczej.
> Popatrz na hasło Twojego męża, na które odpowiałam. I proszę, napisz
> własnymi słowami, czy podobałoby się Twojemu mężowi, gdyby jakiś czas temu
> na jego wątpliwości ktoś odpowiedział hasłem w podobnym klimacie ale
> dotyczącym jego problemu?

Napisałaś kilka zdań, a miałaś napisać jakie pytanie zadał Altie, bo ja nie
wiem też

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


116. Data: 2002-06-24 09:34:46

Temat: Re: Uklad w malzenstwie
Od: "Jacek" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"JoJo" <g...@p...fm> wrote in message
news:af6nu2$jct$1@sunsite.icm.edu.pl...
> > A że to nie jest najprzyjemniejsza sprawa to już zupelnie inna inszość.

Te kupki oczywiscie są takie sobie.

Dzieci są cudne

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


117. Data: 2002-06-24 09:41:12

Temat: Re: Uklad w malzenstwie
Od: "Jacek" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"JoJo" <g...@p...fm> wrote in message
news:af6og0$qe5$1@sunsite.icm.edu.pl...
> jeśli już na wejściu wspólnik sie miga i chce zwalić wszystko na druga
osobę
> to nie rokuje to dobrze na przyszłość i nie chodzi tu bynajmniej o
> priorytety w rodzinie

oto cytaty Altiego

" W weekendy go nie ma -- "wyjazdy rodzinne",
o osmej musi "byc w domu, zeby wykapac i polozyc dziecko,
bo ma taki uklad -- zona narzeka, ze to jest jego dzialka
a on od jakiegos czasu rzadziej to robi, bo formalnosci,
firma, ustalenia, itd."

Nie ma prawa do weekendów z rodziną ?
Czy ósma to zła pora na kąpanie dzieci ?


"facet jest pod pantoflem i tylko racjonalizuje
sobie, dorabia legende do tego, czego zmienic nie
moze"

Tylko dlatego że kocha rodzinę?

"Ale zaczalem myslec, co ze mna: cale dnie spedzam
w pracy (za to oszczedzam czas gdzie indziej praktycznie
nie ogladajac telewizji), mam 27 lat, niezonaty."

A kolega ogląda ?

"Z drugiej strony znam malzenstwa inne: faceta niemalze
nie ma w domu (juz przegina, ja az tyle nie pracuje
mimo regularnej pracy na pelny etat na razie + rozkrecanie
firmy), zona wychowuje dwojke dzieci."

Kolega stara sie połaczyć jedno z drugim, Altie piszę o weekendaach i
kapaniu dziecka o 8:00, czy nie tak powinien zachowywać sie kochajcy mąż.

"Jakie wg was jest ogolne nastawienie?"

I to jest to pytanie do kobiet, jakiego męża chciały by mieć.


"Nie wyobrazam sobie, zeby moja przyszla zona
stawiala takie wymagania, jak tamtemu facetowi i zebym
ja _rownoczesnie_ byl w stanie zbudowac firme. To
jest zadanie niemozliwego (kiedys widzialem taki film "

Więc na co może liczyć żona Altiego ??

JAcek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


118. Data: 2002-06-24 10:13:56

Temat: Re: Uklad w malzenstwie
Od: "JoJo" <g...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:af6pdr$m0$1@news.onet.pl...

> oto cytaty Altiego
>
> " W weekendy go nie ma -- "wyjazdy rodzinne",
> o osmej musi "byc w domu, zeby wykapac i polozyc dziecko,
> bo ma taki uklad -- zona narzeka, ze to jest jego dzialka
> a on od jakiegos czasu rzadziej to robi, bo formalnosci,
> firma, ustalenia, itd."
>
> Nie ma prawa do weekendów z rodziną ?
> Czy ósma to zła pora na kąpanie dzieci ?

odpowiadam raz jeszcze: priorytety wspólnika dotyczące rodziny nie rokują
dobrze majacej się rozpocząć współpracy
to o której kąpie dzieci, kocha sie z żoną i co robi w soboty czy niedziele
to jego prywatna sprawa ale nie powinien zmuszać Altiego żeby akceptował
jego brak dyspozycyjności - niech załozy sobie inną firmę

> "facet jest pod pantoflem i tylko racjonalizuje
> sobie, dorabia legende do tego, czego zmienic nie
> moze"
>
> Tylko dlatego że kocha rodzinę?

> "Ale zaczalem myslec, co ze mna: cale dnie spedzam
> w pracy (za to oszczedzam czas gdzie indziej praktycznie
> nie ogladajac telewizji), mam 27 lat, niezonaty."

chwała chłopakowi, że zastanawia się teraz jaki model rodziny jest
najlepszy - a nie kwęka po fakcie, że - on nie wiedział tego i owego

> I to jest to pytanie do kobiet, jakiego męża chciały by mieć.
> "Nie wyobrazam sobie, zeby moja przyszla zona
> stawiala takie wymagania, jak tamtemu facetowi i zebym
> ja _rownoczesnie_ byl w stanie zbudowac firme. To
> jest zadanie niemozliwego (kiedys widzialem taki film "
>
> Więc na co może liczyć żona Altiego ??

przyszła żona Altiego , którego można ocenić oczywiscie tylko na podstawie
postów, może liczyć na myślącego męża, który, jeśli pojawią sie problemy ,
będzie się starał je rozwiązać a nie chować głowę w piasek
życzę Altiemu bardzo udanego związku
pozdr. Joanna
Ps.Jacku, jesli uwazasz, że wspólnik Altiego dobrze postepuje i akceptujesz
takiego wspólnika - to ja mam propozycję:
załóżmy razem firmę - moim głównym wkładem będzie odbieranie wysokich
tantiem, najchetniej raz w tygodniu( pazerna nie jestem) podam ci konto, na
inny wkład nie licz bo ja tez mam rodzinę :)
bez obrazy :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


119. Data: 2002-06-24 10:22:20

Temat: Re: Uklad w malzenstwie
Od: "Jacek" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"JoJo" <g...@p...fm> wrote in message
news:af6r9b$9ch$1@sunsite.icm.edu.pl...

> przyszła żona Altiego , którego można ocenić oczywiscie tylko na podstawie
> postów, może liczyć na myślącego męża, który, jeśli pojawią sie problemy ,
> będzie się starał je rozwiązać a nie chować głowę w piasek
> życzę Altiemu bardzo udanego związku
> pozdr. Joanna
> Ps.Jacku, jesli uwazasz, że wspólnik Altiego dobrze postepuje i
akceptujesz
> takiego wspólnika - to ja mam propozycję:
> załóżmy razem firmę - moim głównym wkładem będzie odbieranie wysokich
> tantiem, najchetniej raz w tygodniu( pazerna nie jestem) podam ci konto,
na
> inny wkład nie licz bo ja tez mam rodzinę :)
> bez obrazy :)

Tak, weekedny są dla rodziny, wieczory też. Do takich wniosków dochodzi
każdy kto
trochę dłużej popracował przez 7 dni w tygodniu po 16 godzin dziennie,
warto zajrzec do ksiązek o zarządzaniu czaem i klientami.

Jacek
(od kilku lat pracujący w branży IT, realizujący postawione przed nim cele)





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


120. Data: 2002-06-24 10:40:56

Temat: Re: Uklad w malzenstwie
Od: "JoJo" <g...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:af6rqu$6ol$1@news.onet.pl...

jedna branża wymaga wiecej czasu żeby osiagnąć dochody, inna mniej
kwestia polega na tym , żeby nie miec pretensji do innych jesli zdecydowało
sie na coś o czym wiedziało się przed podjęciem współpracy
Alti wie , że jego branża wymaga wiecej czasu i akceptuje to
wspólnik też to wie , ale nie akceptuje - wymaga aby Alti pracował za niego
Alti nie jest samarytaninem
podsumowując: Alti powinien znaleźć innego wspólnika, jesli nie chce byc
wykorzystywany lub siedzieć cicho, jesli tego nie zrobi - teraz juz wie na
co sie zdecyduje
wspólnik zdecydowanie powinien poszukac innej pracy lub nie mieć pretensji
do Altiego, że praca ogranicza jego kontakty z rodziną - zawsze moze
pracowac na zlecenie raz do roku
to wszystko co mam na ten temat do powiedzenia
Joanna



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 . 14


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

czy "narzucać" się jeszcze?
Problem z nastolatka
zmiana nicka
Siedzieć w domu
pieniądze-temat stary jak świat

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »