Użytkownik Proximus napisał:

>> Nie dlatego.
> A dlaczego?

Moim zdaniem to jest kwestia wychowania, niekoniecznie w duchu
katolickim. Zauważyłeś pewnie, dla jak wielu niewierzących i
niepraktykujących, Papież był autorytetem moralnym.

Dlaczego?
Może dlatego, że wychowali się w środowisku, w którym pewne wartości,
patriotyzm, umiejętność odróżniania dobra od zła, głupoty od mądrości,
są tymi elementami ich codziennego życia, ktore pozwalają poprawnie
identyfikować naszą rzeczywistość.

Napisałeś, że:

"Dla mnie autorytetem nie musi być papież. Nie trzeba mieć urzędu,
tytułu, majątku itp. żeby być autorytetem"

Oczywiście, ze nie. I mylisz się sądząc, że ze wzgledu na te tytuły i
urzędy, Papież jest moim autorytetem.
Był i juz na zawsze Nim pozostanie, bo to jest/był dla mnie Czlowiek
nieprzeciętny, niesamowity, WIELKI duchem, MĄDRY, wykształcony, zdolny,
WYBITNY, do tego taki dobry, skromny i kochany po prostu....

--
GABi