Data: 2012-03-02 17:57:23
Temat: Re: Umieraj,bo tak chce.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 02 Mar 2012 17:25:52 +0100, zdumiony napisał(a):
> Oto dylemat. Uważamy kogoś za niewinnego i przyjaciela, człowieka który
> został uznany za wroga ludu. I teraz mamy podpisać się pod wyrokiem
> skazującym go na śmierć i to śmierć przez spalenie. Wstrzymanie się od
> głosu, to to samo co sprzeciw. Gdy nie przyłączymy się do zgrai,
> zostaniemy uznani za jego wspólnika i skończymy tak jak on. Hieronim z
> Pragi jednak pozostał wierny swojemu sumieniu.
>
> Bez porównania pod mniejszą presją byli posłowie w 1976 roku. Stomma "W
> 1976 jako jedyny z posłów nie głosował za zmianami (wstrzymał się) w
> Konstytucji (w art. 1. pojawiło się zdanie: Polska Rzeczpospolita Ludowa
> jest państwem socjalistycznym, art. 2. mówił, że PZPR jest przewodnią
> siłą polityczną społeczeństwa, a art. 6. głosił, że PRL umacnia przyjaźń
> i współpracę ze Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich ...).
> Postawa ta oznaczała wykluczenie go z grona kandydatów do Sejmu kolejnej
> kadencji."
Znam takich, co odmówili w PRL-owskim wojsku złożenia przysięgi na wierność
bratniemu Związkowi Radzieckiemu, ale znam i takich, co dla kariery
porzucili przyjaciół i podpisali się pod petycją w poparciu dla
stalinowskiego wyroku śmierci na księży.
Których z nich wybrałbyś sobie na przyjaciół?
--
XL
|