Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Uniewaznienie czy rozwod... ciag dalszy!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Uniewaznienie czy rozwod... ciag dalszy!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 74


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2003-08-05 03:08:02

Temat: Re: Uniewaznienie czy rozwod... ciag dalszy!
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż "" <a...@p...onet.pl> i te mądrości wymagają
mojej stanowczej erekcji:

>> Nastepnym razem gdy będe odnosił się do kwestii rękoczynów w małżeństwie już
>> na wstępie skonsultuję się z Tobą , ekspercie
> Panowie prosze o argumenty ad meritum a nie ad personam. Mysle, ze mielismy juz
> dosc pyskówek na grupie, zeby nie prowokowac nastepnych.

A teraz mogę Ci odpisać, Pani Przewrażliwiona :)P

(1) A gdzie to - była jakaś świeża pyskówka ostatnio? :) Nie widziałem
:/

(2) Dobra pyskówka nie jest zła - zwłaszcza, gdy po uciskaniu takiego
węgielka wychodzi z niego to co najlepsze - diamencik ;)

--
Najsłynniejszy troll-detector i takiż sam head-hunter :)
"A bo ja lubię za worek abo cycek capnąć, pomiętolić - i widać łod
razu: zacne toto jest cy ladace barachło" (z wywiadu dla Planete)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2003-08-05 08:55:32

Temat: Re: Uniewaznienie czy rozwod... ciag dalszy!
Od: "" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Z. Boczek" <z...@w...pl> wrote:


> A teraz mogę Ci odpisać, Pani Przewrażliwiona :)P

wystarczy agi, tytulowac nie musisz ;)
Pozdrawiam slonecznie
agi

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2003-08-05 09:18:48

Temat: Re: Uniewaznienie czy rozwod... ciag dalszy!
Od: "" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Z. Boczek" <z...@w...pl> wrote:

> > Jesli ciut przesadziłem, to przepraszam.

> Jeśli ja Cię czymś uraziłem, również przepraszam.
>
> > Pozdrawiam
>
> Ja również pozdrawiam :)

Wycielam reszte choc szkoda. Panowie zlamie netykiete ale naprawde jestem pod
wrazeniem. Wniosek: "mezczyzne poznac nie po tym jak zaczyna lecz po tym jak
konczy".
pzdr
agi


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2003-08-05 09:23:19

Temat: Re: Uniewaznienie czy rozwod... ciag dalszy!
Od: "Arsa" <a...@m...net> szukaj wiadomości tego autora

No to ja tez jeszcze raz złamię EOT-a...Oczywiście moje wypowiedzi będą
również ciepłe i przyjazne bom taki z natury jest;).

> ."..Twoje opinie są żałosne ... "-dyskredytować, obrażać rozmówcę,
>
> Mogę mieć własne, subiektywne zdanie na temat Twoich _opinii_?
> 'Nie wylewam dziecka z kąpielą' - to chyba najtrafniejsze określenie.
> Zauważ (tłumaczyłem Ci to już): nigdzie nie ośmieszam _Ciebie_.

Hmm...dalej uważam, ze zwrot "Twoje opinie są żałosne" tudzież np "może za
rok będzie z Ciebie sensowny rozmówca" są - nie oszukujmy się - próbą
ośmieszenia, zdyskredytowania rozmówcy. I są jednak trochę ponizej pasa -
nawet Giertych do Millera tak nie powiedziałby (przynajmniej nie na wizji).
No ale spox-było, minęło.


> Tylko Twoje argumenty, które atakuję - a których Ty masz bronić.
>
> > "...W imię czego? Bozia, Jezusek, Amen.." -pokpić sobie z religii,
która -
> > wyobraź sobie - dla wielu ludzi ma spore znaczenie
>
> Szczerze? Kpiłem z Twojego połączenia 'religia a nakaz wybaczania
> katowi'. Nie z samej religii jako takiej.
>
> Poza tym - czemu bronisz czegoś, w co sam nie wierzysz?
> To tak, jakbym kopnął krowę w Indiach a Ty mnie za to uderzył.
> Dziwne, prawda? :)

Po pierwsze - kto powiedział, że nie wierzę?
Po drugie - uważam, że trzeba szanować rzeczy, które są swiętościami dla
innych...rzeczywiście: gdybyśmy szli razem ulicą w Bombaju a Ty kopnąłbyś
krowę, to na pewno jakoś zareagowałbym i zwrócił Ci uwagę , że to
nieładnie(oczywiście, jeśli tłum by nas wczesniej nie zlinczował). To samo-
gdybyśmy byli w meczecie w Bagdadzie a Ty nasikałbyś na posadzkę.
A tak blizej Polski - wkurza mnie np bezczeszczenie żydowskich cmentarzy,
obraźliwe napisy wobec Żydów na murach, profanowanie symboli żydowskich - a
Zydem nie jestem. Więc - niekoniecznie dziwne.


> > Ale szczerze mówiąc , najbardziej wkurzyły mnie Twoje insynuacje typu
"skoro
> > dopuszczasz sytuację w której mąż uderza kobietę i mimo tego małżenstwo
trwa
> > nadal (kobieta wybacza) to znaczy, że widocznie masz, Arso, cos na
> > sumieniu".
>
> NIGDZIE _nie stwierdziłem_ w ten sposób. Raptem były to dwa (może
> trzy?) /pytania/.
> Mogłeś odpowiedzieć odpowiedzią, pytaniem na pytanie, stwierdzeniem,
> że to demagogia... jest wiele sposobów.

Rzeczywiscie nie stwierdziłeś tego jednoznacznie ale Twoje
sugestie/insynuacje były aż nazbyt wyraźne. A ja odpowiedziałem - na
prowokację zareagowałem prowokacją.

> Ja tego NAPRAWDĘ nie rozumiałem (i nadal nie rozumiem, ale luz -
> przeżyję :]): nie zna Biblii ale każe w imię religii przebaczać i
> uznaje ucieczkę uderzonej za przesadzoną.

Więc tak :
1. nie napisałem nigdzie, że "nie znam Biblii"; pisałem "nie znam za dobrze
Biblii" , co oznacza- nie potrafię rzucac cytatami przy kazdej okazji...ale
jednak wydaje mi się, że to co wiem wystarczy do rozumienia istoty
chrześcijaństwa
2. nic nikomu nie "każę" -powiedziałem tylko, że będąc chrześcijaninem (bo
najczęściej ślub kościelny w Polsce biorą chrześcijanie) wypada umieć i
starać się przebaczać (nie mówię, że zawsze i w każdej sytuacji) - to chyba
naturalne
3. w konkretnym , opisanym przez jedną z osób przypadku - rzeczywiście
wydaje mi się, że ucieczka była przesadzoną reakcją....i mówię to nie tyle
nawet w "imię religii" ale raczej " w imię zdrowego rozsądku"; przypominam -
a. to było małżeństwo, które dotychczas -przynajmniej na zewnątrz - było
bardzo udane, b. to był pierwszy taki incydent, c. było jeszcze dziecko....


> *) gdybyś napisał krytykę zwięźle i jednym zdaniem: 'nie umiesz, nie
> stosuj' albo 'chcesz być skrupulatny - stosuj symbolikę', wyszłoby Ci
> lepiej :) Ale Ty zacząłeś efekciarsko poujadać po ugryzieniu mnie - i
> zepsułeś dobry efekt.
> Prawie mnie miałeś, ale chciałeś poszczekać i wypuściłeś mnie ze
> swoich szczęk :)
> A ja - pieprzony piskorz - się już wywinąłem :)

To juz Twój punkt widzenia :)...z mojego to wyglądało jako triumfalne
zwycięstwo, którym się następnie delektowałem wbijając Ci powoli w
odsłonięte gardło moją mizerykordię:))

> Widzisz, ja Cię nie wcale nie znienawidziłem, nie pogardzałem Tobą. Bo
> i po co? To tylko dyskusja - a piwo czeka na wszystkich :)
> A Ty chyba straciłeś dystans do dyskusji... ;)

Z mojej strony wyglądało to tak jakbyś to Ty się zagalopował i stracił
dystans ale...nieważne.
:)Daj to piwo i nie ma sprawy:)

> >> Może powinieneś zastanowić się, jak należy poruszać się po cienkiej
> >> linii niedomówień, by lawirować pomiędzy finezją a jej brakiem?
> > Może i Ty powinieneś się zastanowić?
>
> Mam nadzieję, że wyjaśniłem już, że ani razu nie osądziłem.
> To były tylko pytania :)

O-coś mi się skojarzyło..pamiętasz wystąpienie Leppera w sejmie - gdy tracił
urząd marszałka sejmu. On też "tylko pytał":) - "czy prawdą jest, że - ja
tylko pytam - poseł Tusk i poseł Piskorski poszli do hotelu X, tam wręczono
im 300 tys zł. Potem na stadionie dostali następne 200 tys zł. To samo poseł
Olechowski-no niestety-otrzymał 200 tys zł w hotelu Y....ja tylko pytam,
oczywiscie..."

> Oj, dotykam Twoich słów, nie Ciebie, Arsa. Nie utożsamiaj się, bo
> niedługo zaczniesz swoje błędy ortograficzne zasłaniać jak Rejtan -
> piersią (bo je ośmieszają - to jakby z Ciebie drwili) :)

Słowa są moją jedyną reprezentacją w dyskusji internetowej. A błędów
ortograficznych nie robię:)-jak jakiś znajdziesz to rozedrę swe szaty i będę
krzyczał w bólu.

Pozdrawiam
Arsa
.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

opieka społeczna
Jestem zła, kradne, oszukuje
Uniewaznienie czy rozwod??
pedagog szuka pracy
Razem czy nie koniecznie.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »