Data: 2000-07-11 05:58:22
Temat: Re: VILCACORA ???
Od: "Jadarek" <o...@k...mtl.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> W dodatku dolaczaja do nich optymalni. Teraz widze, ze sa to ignoranci z
> zasady negujacy medycyne klasyczna i popierajacy kazda bzdure. Co wiesz o
> Vilcacorze, jako optymalny??? Co wiesz o leczeniu raka??? Co wiesz o
> metodach przeprowadzania i udowadniania skutecznosci lekow
> antynowotworowych??? Nie wiesz nic.
Nie dołączyłem.
Medycyny klasycznej nie neguję.
W szarlatanów nie wierzę ( tylko w dobre żarcie ;-) )
Znam przypadek kiedy pacjentkę z onkologi zabrał brat zakonny do Peru. Jaki
był efekt kuracji niestety nie wiem. Znam przypadek kiedy lekarz onkolog
wyrzucił pacjenta z gabinetu kiedy się przyznał do leczenia Vilcacorą (i
uważam , że słusznie ! ). Z tego co doczytałem Vilcacora pobudza układ
odpornościowy organizmu. Jeśli choroba nowotworowa pochodzi właśnie z tego
układu efekt jest odwrotny - choroba postępuje. Mogę tylko stwierdzić, że
podjęcie Diety Optymalnej u mojej mamy wspomogło jej organizm (wymierne
polepszenie się wyników badań krwi) choćby w tolerancji na chemioterapię...
W książkach dr.Kwaśniewskiego jest stwierdzenie, że komórki nowotworowe
"żywią" się prawie wyłącznie węglowodanami. Czy moglibyście się to tego
stwierdzenia ustosunkować ?
"Jadarek" - Dariusz Kral
|