Data: 2012-05-10 19:11:49
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleru
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 10 Maj, 15:53, medea <x...@p...fm> wrote:
> W dniu 2012-05-10 09:11, zażółcony pisze:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > W dniu 2012-05-09 21:44, medea pisze:
> >> W dniu 2012-05-09 14:08, Chiron pisze:
>
> >>> Nadużycie? Z jednej strony- masz rację. Nie potrafię tego udowodnić- a
> >>> kilka osób to nie dowód. Jednak to jest bardzo zgodne z "wartością
> >>> oczekiwaną"- nie uważasz? Jeśli jeszcze są rodzice, którzy takich
> >>> rzeczy pilnują- to nie łudźmy się, jak będzie za lat kilka.
>
> >> To źle, że rodzice pilnują?
>
> >> Poza tym IMO trochę dramatyzujesz. Owszem, edukacja się bardzo zmienia.
> >> Mnie też się to nie zawsze nie podoba, ale myślę sobie, że częściowo to
> >> jest odpowiedź na oczekiwania naszych obecnych czasów. Żyje się
> >> szybciej, jest zalew różnych informacji, wiele różnych propozycji i
> >> możliwości wypełniających czas (i nie mam tu na myśli tylko rozrywki),
> >> życie wymaga od nas elastyczności. Nie da się już po prostu robić tak
> >> wszystkiego jak kiedyś, trzeba wybierać i z czegoś rezygnować. W zamian
> >> za to dzieciaki uczą się naprawdę wielu innych rzeczy, o których nam się
> >> nawet nie śniło, że będziemy musieli się ich uczyć. I nie dopatrywałabym
> >> się w tym ukartowanego przez jakieś domniemane elyty spisku - to
> >> nierealne, żeby tak po cichutku do tego stopnia zapanować nad całą
> >> Europą i dalej. ;) Świat idzie naprzód i chyba musimy się z tym
> >> pogodzić.
>
> > Moim zdaniem tak naprawdę to wszystko są raczej skutki bardziej zmian
> > ekonomicznych w naszym kraju, a nie ideologicznych zmian na świecie.
>
> Ekonomicznych jak najbardziej też, chociaż nierozerwalnie jest to ze
> zmianami technologicznymi IMO i - co za tym idzie - rodzajem pożądanych
> kwalifikacji i wiedzy.
Dokładnie. I z dostępnością tych zmian dla wszystkich.
Moje dzieci nie chcą uwierzyć, że kiedyś były tylko dwa programy w
telewizji i jedna bajka o 19:00 :-) Sami z żoną i znajomymi
zastanawiamy się czasem co my robiliśmy jak nie było telewizji,
internetu, gier komputerowych, komórek, facebooka, etc. :-)
Moim zdaniem przy ocenie czytelnictwa np. łatwo naciąć się na coś co
ja nazywam "błędem braku wyboru". Trochę na zasadzie: Kiedyś to ludzie
czytali. Czytali, bo nie mieli wyboru.Kiedy tylko pojawiła się
prostsza i szybsza alternatywa rozrywkowa dla książki, to się
błyskawicznie przerzucili. A ile było wypraw do teatru z zakładów
pracy! :-)
I też nie wiem czy akurat Chiron nie robi też "błędu perspektywy". Nie
ma dzieci i opiera się głównie na "omówieniach". A my właśnie
wróciliśmy z gali końcowej festiwalu teatralnego dzieci "O złote pióro
Koszałka Opałka". 350 uczestników, 23 zespoły teatralne. Super
dzieciaki... Jutro znowu staniemy się obywatelami Grypubliki, czyli
państaw gier planszowych zorganizowanego w sumie też przez dzieciaki
(no iech będzie młodzież :-) A jak będziemy potrzebować czasu na
zakupy, czy załatwienie czegoś, to starszą dwójkę sprzedamy do
biblioteki, bo strasznie lubią tam siedzieć (koniecznie bez
rodziców! :-) itd., etc., itp.
> O ideologicznych możesz pogadać co najwyżej z Chironem.
Przecież wiadomo, że to ONI wymyślili internet i telewizję ;-)
Stalker
|