| « poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2012-05-10 07:22:22
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleru
Użytkownik "zażółcony" <r...@c...pl> napisał w wiadomości
news:jofp20$efb$1@news.task.gda.pl...
>W dniu 2012-05-09 21:03, Jakub A. Krzewicki pisze:
>
>> Jest jeszcze jednak druga strona medalu --- prawo współczesne nie uznaje
>> myślokształtów za byt. Kiedy je uznawało, to było więcej ofiar prawa niż
>> myślokształtów. Przypominam historię a raczej histerię z Salem, kiedy to
>> przed sądem stanęło kilkadziesiąt osób oskarżonych przez sędziego o
>> dokonywanie projekcji astralnej co miało być dowodem na popełnienie
>> przestępstwa z paragrafu o czarach. Posypały się wyroki śmierci, znaczną
>> większość wykonano. Oświecenie zniosło te wątpliwe przepisy.
>
> Dobrze prawisz - kwestia 'złotego środka'. Aczkolwiek z tym 'nie uznaje'
> to znów odbiega od środka. Np. myślokształty wyraźnie rasistowskie czy
> antysemickie są co najmniej bacznie obserwowane, a w praktyce - prawo
> ogranicza ich rozpowszechnianie. BTW. można w Polsce kupić "Mein Kampf" ?
Myślisz, że dharma kieruje się poprawnością polityczną? Oj Redarcik-
pozajączkowało Ci się już kompletnie wszystko
:-)
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2012-05-10 08:00:35
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleru
Użytkownik "zażółcony" <r...@c...pl> napisał w wiadomości
news:jofpq3$g7q$2@news.task.gda.pl...
>W dniu 2012-05-10 05:24, Chiron pisze:
>
>> Tak czy siak- nie lubi czytać. Zapewne jego dzieci nie będą znać książek
>
> Moja córka lubi, robi o codziennie, nieproszona, przed pójściem
> spać.
> Czytałeś swoim dzieciom na dobranoc, jak były małe ?
Bardzo często- żona czytała
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2012-05-10 08:23:46
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleruW dniu 2012-05-09 23:40, Chiron pisze:
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:joehe3$q16$1@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2012-05-09 14:08, Chiron pisze:
>>>
>>> Nadużycie? Z jednej strony- masz rację. Nie potrafię tego udowodnić-
>>> a kilka osób to nie dowód. Jednak to jest bardzo zgodne z "wartością
>>> oczekiwaną"- nie uważasz? Jeśli jeszcze są rodzice, którzy takich
>>> rzeczy pilnują- to nie łudźmy się, jak będzie za lat kilka.
>>
>> To źle, że rodzice pilnują?
> Tak napisałem?
Tak wywnioskowałam z budowy zdania. Był warunek "jeśli..." i następnik
"to..."
>
> Ja to widzę tak: mnóstwo chłamu, odciągającego od rzeczy ważnych.
> Można obejrzeć bezwartościowy film, wziąć udział w orgii seksualnej,
> naćpać się, kupić nowy, pełen do niczego nie potrzebnych bajerów
> telefon, posłuchać ogłupiającej muzyki, etc. No ok- dużo tego- trudno
> np wziąć udział w orgii seksualnej w kinie na bezwartościowym filmie-
> no ale i w tym zakresie jest już postęp.
Naprawdę masz tak zawężone/wybiórcze pojęcie o współczesnym świecie, czy
za bardzo udzielił Ci się klimat serwowany tutaj od kilku dni przez globa?
Film może być wartościowy. Poza tym ludzie (od dzieci po dorosłych) mają
o wiele więcej okazji i możliwości do _doświadczania_ tego, czego myśmy
mogli uczyć się właściwie tylko teoretycznie z książek. A doświadczanie
zajmuje o wiele więcej czasu. Aż nie wiem, od czego zacząć tę
wymieniankę. Ale pozostańmy przy dzieciach - wyjścia do muzeów z
praktycznymi zajęciami, wszelkiego typu wycieczki, uprawianie różnych
dziedzin sportu (np. mój mąż zaczynał trenować szachy w wieku lat 12, co
było wtedy normą, tak zaczynali; obecnie odbywają się mistrzostwa Polski
nawet wśród przedszkolaków, w których bierze udział sporo dzieciaków),
konkursy (moja córka brała niedawno udział w ogólnopolskim konkursie
matematycznym, czegoś takiego dla dzieci z pierwszych trzech klas
podstawówki kiedyś nie było), wielka różnorodność zajęć pozalekcyjnych.
Ja nie twierdzę, że wszyscy z tego korzystają, ale że są takie
_możliwości_. Tylko że teraz to - czy dziecko korzysta i z czego - w
dużej mierze zależy od rodziców. Kiedyś bardziej zależało to od
przypadku lub ewentualnie nauczyciela (czyli w sumie też od przypadku).
>
> Trudno w takim bagnie znaleźć kogoś, z kim spędzi się całe życie, kto
> nas nie opuści, będzie nas rozumieć i kochać.
Ale o czym my teraz mówimy, Chironie? Przecież mówimy o edukacji. Może
skup się, bo wprowadzasz mętlik i zaraz znowu dyskusja wypłynie na
szerokie niezidentyfikowane wody.
>
>
>> W zamian .
>> za to dzieciaki uczą się naprawdę wielu innych rzeczy, o których nam
>> się nawet nie śniło, że będziemy musieli się ich uczyć.
> A jakiś przykład?
Uczą się choćby języków obcych. Jeden język obcy zaczynają od pierwszej
klasy obowiązkowo, opcjonalnie uczą się drugiego. Nie wspomnę już o tym,
że od najmłodszego muszą poznawać masę urządzeń, które wciąż się
technologicznie zmieniają. To też jest nauka. Owszem, inna niż kiedyś,
ale wymaga zaangażowania.
>> I nie dopatrywałabym się w tym ukartowanego przez jakieś domniemane
>> elyty spisku - to nierealne, żeby tak po cichutku do tego stopnia
>> zapanować nad całą Europą i dalej. ;)
> No problem. Przecież Ty im bardzo pomagasz- nawet w nich nie wierzysz.
Jeśli w coś nie wierzę, to tym bardziej powinnam się tego bać. To
paranoja jest, Chirek. :-D
> Na świecie tak naprawdę nie dzieje się nic nowego, pani Fallaci:-)
To po co w takim razie te jęki na świat, który rzekomo zmierza do
nicości? Jeśli się nie zmienia, to ciesz się - jest tak, jak kiedyś. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2012-05-10 08:48:50
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleruDnia Wed, 09 May 2012 23:10:58 +0200, Paulinka napisał(a):
> Tym bardziej, że dzieci się uczą od rodziców, jeśli są w domu książki,
> jest nimi zainteresowanie, to dzieci łykną bakcyla i przekażą go dalej.
Tyle że kiedy majac samemu własnie taki dom idzie się np w odwiedziny do
innego (w sensie książek i wiedzy w ogóle), niosąc z radością bogate
książkowe prezenty, można się spotkać z nieprzyjemną niespodzianką w
postaci zawiedzionych min tamtejszych dzieciaków... Przerobiłam.
:-(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2012-05-10 08:49:57
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleruDnia Wed, 9 May 2012 23:40:56 +0200, Chiron napisał(a):
> Ja to widzę tak: mnóstwo chłamu, odciągającego od rzeczy ważnych. Można
> obejrzeć bezwartościowy film, wziąć udział w orgii seksualnej, naćpać się,
> kupić nowy, pełen do niczego nie potrzebnych bajerów telefon, posłuchać
> ogłupiającej muzyki, etc. No ok- dużo tego- trudno np wziąć udział w orgii
> seksualnej w kinie na bezwartościowym filmie- no ale i w tym zakresie jest
> już postęp.
>
> Trudno w takim bagnie znaleźć kogoś, z kim spędzi się całe życie, kto nas
> nie opuści, będzie nas rozumieć i kochać.
Ba, trudno SAMEMU wiedzieć, czego/kogo właściwie szukać...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2012-05-10 08:58:51
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleruDnia Wed, 9 May 2012 23:44:47 +0200, Chiron napisał(a):
> U mnie zawsze były, dużo czytałem. Starszego syna to nigdy nie interesowało-
> wolał posłuchać albo obejrzeć w TV. Bo tak robili znajomi.
Dla moich dzieci książki były zawsze najlepszym prezentem, przeżyciem,
odpoczynkiem... Miały je czytane od urodzenia niemal, w wieku dwóch lat i
później znały swoje książeczki na pamięć. Potem czytały same, po kilka
(3-8) na raz - ich książki były porozkładane wszędzie, przyznam, że często
nawet w WC ;-PPP
W podstawówce (jakaś 3 klasa) młodsza córka recytowala niedowierzajacej
pani fragmenty z II cz. "Dziadów" - sama się w domu do nich dorwała, bo
"fajne sceny były", m.in.:
"Hej, sowy, puchacze, kruki,I my nie znajmy litości: Szarpajmy jadło na
sztuki, A kiedy jadła nie stanie, Szarpajmy ciało na sztuki, Niechaj nagie
świecą kości."
;-PPP
Tyle że kiedyś pojechaliśmy na urodziny dzieci mojego brata, oczywiście
zawożąc furę książek, starannie wybieranych w księgarni jakiś miesiac
przedtem... I powiem Ci - ogromny ZAWÓD w oczach jubilatów tak zaskoczył
moje dzieci, ze musiałam im tłumaczyć potem, dlaczego tak. W tamtym domu po
bowiem książka była w pogardzie, liczyły się tam tylko klocki Lego itp.
:-(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2012-05-10 09:00:09
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleruDnia Wed, 09 May 2012 23:55:46 +0200, Paulinka napisał(a):
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>> wiadomości news:joemhf$5b0$1@node2.news.atman.pl...
>>> medea pisze:
>>>> W dniu 2012-05-09 14:08, Chiron pisze:
>>>>>
>>>>> Nadużycie? Z jednej strony- masz rację. Nie potrafię tego udowodnić-
>>>>> a kilka osób to nie dowód. Jednak to jest bardzo zgodne z "wartością
>>>>> oczekiwaną"- nie uważasz? Jeśli jeszcze są rodzice, którzy takich
>>>>> rzeczy pilnują- to nie łudźmy się, jak będzie za lat kilka.
>>>>
>>>> To źle, że rodzice pilnują?
>>>>
>>>> Poza tym IMO trochę dramatyzujesz. Owszem, edukacja się bardzo
>>>> zmienia. Mnie też się to nie zawsze nie podoba, ale myślę sobie, że
>>>> częściowo to jest odpowiedź na oczekiwania naszych obecnych czasów.
>>>> Żyje się szybciej, jest zalew różnych informacji, wiele różnych
>>>> propozycji i możliwości wypełniających czas (i nie mam tu na myśli
>>>> tylko rozrywki), życie wymaga od nas elastyczności. Nie da się już po
>>>> prostu robić tak wszystkiego jak kiedyś, trzeba wybierać i z czegoś
>>>> rezygnować. W zamian za to dzieciaki uczą się naprawdę wielu innych
>>>> rzeczy, o których nam się nawet nie śniło, że będziemy musieli się
>>>> ich uczyć. I nie dopatrywałabym się w tym ukartowanego przez jakieś
>>>> domniemane elyty spisku - to nierealne, żeby tak po cichutku do tego
>>>> stopnia zapanować nad całą Europą i dalej. ;) Świat idzie naprzód i
>>>> chyba musimy się z tym pogodzić.
>>>
>>> Tym bardziej, że dzieci się uczą od rodziców, jeśli są w domu książki,
>>> jest nimi zainteresowanie, to dzieci łykną bakcyla i przekażą go dalej.
>>>
>>
>> U mnie zawsze były, dużo czytałem. Starszego syna to nigdy nie
>> interesowało- wolał posłuchać albo obejrzeć w TV. Bo tak robili znajomi.
>
> I co głupi jest, ma mały zasób słów, zamiast łut szczęścia mówi łuk
> szczęścia?
W każdym razie na pewno ma na tyle świadomosci, żeby nie startowac na
prezydenta - który "bulem" się wsławił i nie tylko :-/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2012-05-10 09:01:43
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleruW dniu 2012-05-10 10:00, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "zażółcony" <r...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:jofpq3$g7q$2@news.task.gda.pl...
>> W dniu 2012-05-10 05:24, Chiron pisze:
>>
>>> Tak czy siak- nie lubi czytać. Zapewne jego dzieci nie będą znać książek
>>
>> Moja córka lubi, robi o codziennie, nieproszona, przed pójściem
>> spać.
>> Czytałeś swoim dzieciom na dobranoc, jak były małe ?
> Bardzo często- żona czytała
To może czytała im Marksa ? Wtedy mielibyśmy odpowiedź od razu
na kilka pytań :)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2012-05-10 09:03:29
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleruDnia Thu, 10 May 2012 05:24:05 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:joep5e$82k$1@node2.news.atman.pl...
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>> wiadomości news:joemhf$5b0$1@node2.news.atman.pl...
>>>> medea pisze:
>>>>> W dniu 2012-05-09 14:08, Chiron pisze:
>>>>>>
>>>>>> Nadużycie? Z jednej strony- masz rację. Nie potrafię tego udowodnić- a
>>>>>> kilka osób to nie dowód. Jednak to jest bardzo zgodne z "wartością
>>>>>> oczekiwaną"- nie uważasz? Jeśli jeszcze są rodzice, którzy takich
>>>>>> rzeczy pilnują- to nie łudźmy się, jak będzie za lat kilka.
>>>>>
>>>>> To źle, że rodzice pilnują?
>>>>>
>>>>> Poza tym IMO trochę dramatyzujesz. Owszem, edukacja się bardzo zmienia.
>>>>> Mnie też się to nie zawsze nie podoba, ale myślę sobie, że częściowo to
>>>>> jest odpowiedź na oczekiwania naszych obecnych czasów. Żyje się
>>>>> szybciej, jest zalew różnych informacji, wiele różnych propozycji i
>>>>> możliwości wypełniających czas (i nie mam tu na myśli tylko rozrywki),
>>>>> życie wymaga od nas elastyczności. Nie da się już po prostu robić tak
>>>>> wszystkiego jak kiedyś, trzeba wybierać i z czegoś rezygnować. W zamian
>>>>> za to dzieciaki uczą się naprawdę wielu innych rzeczy, o których nam
>>>>> się nawet nie śniło, że będziemy musieli się ich uczyć. I nie
>>>>> dopatrywałabym się w tym ukartowanego przez jakieś domniemane elyty
>>>>> spisku - to nierealne, żeby tak po cichutku do tego stopnia zapanować
>>>>> nad całą Europą i dalej. ;) Świat idzie naprzód i chyba musimy się z
>>>>> tym pogodzić.
>>>>
>>>> Tym bardziej, że dzieci się uczą od rodziców, jeśli są w domu książki,
>>>> jest nimi zainteresowanie, to dzieci łykną bakcyla i przekażą go dalej.
>>>>
>>>
>>> U mnie zawsze były, dużo czytałem. Starszego syna to nigdy nie
>>> interesowało- wolał posłuchać albo obejrzeć w TV. Bo tak robili znajomi.
>>
>> I co głupi jest, ma mały zasób słów, zamiast łut szczęścia mówi łuk
>> szczęścia? Czy może jest inny niż sobie go wyobraziłeś, że takim będzie?
>> Cieszę się, ze dzieci nie są kalką rodziców.
>
> Tak czy siak- nie lubi czytać. Zapewne jego dzieci nie będą znać książek
Nadzieja w "złosliwym" wujku (Twój młodszy), który będzie miał szansę
podrzucania od czasu do czasu "złego nasienia" wiedzy ;-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2012-05-10 09:04:17
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleruDnia Thu, 10 May 2012 08:57:05 +0200, zażółcony napisał(a):
> Jak Chrystus ma to teraz dźwigać ?
Już Ty się o Niego nie martw.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |