| « poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2012-05-10 09:04:28
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleruW dniu 2012-05-10 09:22, Chiron pisze:
> Myślisz, że dharma kieruje się poprawnością polityczną? Oj Redarcik-
> pozajączkowało Ci się już kompletnie wszystko
A dharma się czymś kieruje ? To jakiś Bóg jest, człowiek, czy coś
podobnego ? Ja tam się nie znam na fetyszach i maskotkach religijnych.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2012-05-10 09:05:08
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleruDnia Thu, 10 May 2012 09:00:07 +0200, Qrczak napisał(a):
> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>> wiadomości news:joemhf$5b0$1@node2.news.atman.pl...
>>>> medea pisze:
>>>>> W dniu 2012-05-09 14:08, Chiron pisze:
>>>>>>
>>>>>> Nadużycie? Z jednej strony- masz rację. Nie potrafię tego udowodnić- a
>>>>>> kilka osób to nie dowód. Jednak to jest bardzo zgodne z "wartością
>>>>>> oczekiwaną"- nie uważasz? Jeśli jeszcze są rodzice, którzy takich
>>>>>> rzeczy pilnują- to nie łudźmy się, jak będzie za lat kilka.
>>>>>
>>>>> To źle, że rodzice pilnują?
>>>>>
>>>>> Poza tym IMO trochę dramatyzujesz. Owszem, edukacja się bardzo zmienia.
>>>>> Mnie też się to nie zawsze nie podoba, ale myślę sobie, że częściowo to
>>>>> jest odpowiedź na oczekiwania naszych obecnych czasów. Żyje się
>>>>> szybciej, jest zalew różnych informacji, wiele różnych propozycji i
>>>>> możliwości wypełniających czas (i nie mam tu na myśli tylko rozrywki),
>>>>> życie wymaga od nas elastyczności. Nie da się już po prostu robić tak
>>>>> wszystkiego jak kiedyś, trzeba wybierać i z czegoś rezygnować. W zamian
>>>>> za to dzieciaki uczą się naprawdę wielu innych rzeczy, o których nam
>>>>> się nawet nie śniło, że będziemy musieli się ich uczyć. I nie
>>>>> dopatrywałabym się w tym ukartowanego przez jakieś domniemane elyty
>>>>> spisku - to nierealne, żeby tak po cichutku do tego stopnia zapanować
>>>>> nad całą Europą i dalej. ;) Świat idzie naprzód i chyba musimy się z
>>>>> tym pogodzić.
>>>>
>>>> Tym bardziej, że dzieci się uczą od rodziców, jeśli są w domu książki,
>>>> jest nimi zainteresowanie, to dzieci łykną bakcyla i przekażą go dalej.
>>>
>>> U mnie zawsze były, dużo czytałem. Starszego syna to nigdy nie
>>> interesowało- wolał posłuchać albo obejrzeć w TV. Bo tak robili znajomi.
>>
>> I co głupi jest, ma mały zasób słów, zamiast łut szczęścia mówi łuk
>> szczęścia? Czy może jest inny niż sobie go wyobraziłeś, że takim będzie?
>> Cieszę się, ze dzieci nie są kalką rodziców.
>
> Nie ma to jak zawiedzione ambicje rodziców.
>
Obycie z książką to aż AMBICJA? - dla mnie to podstawa, minimum wymagań
wobec dzieci oraz w ogóle ludzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2012-05-10 09:05:49
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleruDnia Thu, 10 May 2012 09:13:09 +0200, zażółcony napisał(a):
> Moja córka lubi, robi o codziennie, nieproszona, przed pójściem
> spać.
Tylko wtedy? Tylko raz dziennie? - mało.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2012-05-10 09:09:02
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleruDnia Thu, 10 May 2012 10:00:35 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "zażółcony" <r...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:jofpq3$g7q$2@news.task.gda.pl...
>>W dniu 2012-05-10 05:24, Chiron pisze:
>>
>>> Tak czy siak- nie lubi czytać. Zapewne jego dzieci nie będą znać książek
>>
>> Moja córka lubi, robi o codziennie, nieproszona, przed pójściem
>> spać.
>> Czytałeś swoim dzieciom na dobranoc, jak były małe ?
> Bardzo często- żona czytała
Ileż to razy usypiało się samemu, czytając dzieciom - a najśmieszniej było,
kiedy dziecko przybiegało wtedy do drugiego rodzica radośnie obwieszczajac
"Mamo upiłam /pisownia zgodna z dzieciecą wymową/ tatusia!"
Wiele razy nawet dziadka :-D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2012-05-10 10:19:06
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleruDnia dzisiejszego niebożę Chiron wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Właśnie ja się zastanawiam. To dotyczy chyba całej naszej kultury: USA,
> Kanada, Europa. Wszystko tam spsiało. Szkoły są na bardzo niskim
> poziomie. Jak ja sobie to tłumaczę: elty, które rządzą światem-
> zauważyły kiedyś, że potrzeba jest ludzi do rozwijającego się
> przemysłu. Ponadto można było upiec inną pieczeń: systematyczna obróbka
> pokoleniowa zapewni niewolników- odpowiednio ukształtowanych w
> szkołach. Szkoły oferowały więc wysoki poziom techniczny, i obróbkę
> ideową uczniów. Dziś oferują tylko obróbkę ideową- i to na szeroką
> skalę. Może to oznacza, że naszym demiurgom już nie potrzebni technicy.
> Tylko głupi niewolnicy.
Łopatą też ktoś musi machać.
qr.a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2012-05-10 10:24:26
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleruDnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2012-05-09 23:40, Chiron pisze:
>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:joehe3$q16$1@news.icm.edu.pl...
>>> W dniu 2012-05-09 14:08, Chiron pisze:
>>>>
>>>> Nadużycie? Z jednej strony- masz rację. Nie potrafię tego udowodnić- a
>>>> kilka osób to nie dowód. Jednak to jest bardzo zgodne z "wartością
>>>> oczekiwaną"- nie uważasz? Jeśli jeszcze są rodzice, którzy takich
>>>> rzeczy pilnują- to nie łudźmy się, jak będzie za lat kilka.
>>>
>>> To źle, że rodzice pilnują?
>> Tak napisałem?
>
> Tak wywnioskowałam z budowy zdania. Był warunek "jeśli..." i następnik
> "to..."
>
>> Ja to widzę tak: mnóstwo chłamu, odciągającego od rzeczy ważnych. Można
>> obejrzeć bezwartościowy film, wziąć udział w orgii seksualnej, naćpać
>> się, kupić nowy, pełen do niczego nie potrzebnych bajerów telefon,
>> posłuchać ogłupiającej muzyki, etc. No ok- dużo tego- trudno np wziąć
>> udział w orgii seksualnej w kinie na bezwartościowym filmie- no ale i w
>> tym zakresie jest już postęp.
>
> Naprawdę masz tak zawężone/wybiórcze pojęcie o współczesnym świecie, czy
> za bardzo udzielił Ci się klimat serwowany tutaj od kilku dni przez globa?
> Film może być wartościowy. Poza tym ludzie (od dzieci po dorosłych) mają o
> wiele więcej okazji i możliwości do _doświadczania_ tego, czego myśmy
> mogli uczyć się właściwie tylko teoretycznie z książek. A doświadczanie
> zajmuje o wiele więcej czasu. Aż nie wiem, od czego zacząć tę wymieniankę.
> Ale pozostańmy przy dzieciach - wyjścia do muzeów z praktycznymi
> zajęciami, wszelkiego typu wycieczki, uprawianie różnych dziedzin sportu
> (np. mój mąż zaczynał trenować szachy w wieku lat 12, co było wtedy normą,
> tak zaczynali; obecnie odbywają się mistrzostwa Polski nawet wśród
> przedszkolaków, w których bierze udział sporo dzieciaków), konkursy (moja
> córka brała niedawno udział w ogólnopolskim konkursie matematycznym,
> czegoś takiego dla dzieci z pierwszych trzech klas podstawówki kiedyś nie
> było), wielka różnorodność zajęć pozalekcyjnych. Ja nie twierdzę, że
> wszyscy z tego korzystają, ale że są takie _możliwości_. Tylko że teraz
> to - czy dziecko korzysta i z czego - w dużej mierze zależy od rodziców.
> Kiedyś bardziej zależało to od przypadku lub ewentualnie nauczyciela
> (czyli w sumie też od przypadku).
>
>> Trudno w takim bagnie znaleźć kogoś, z kim spędzi się całe życie, kto nas
>> nie opuści, będzie nas rozumieć i kochać.
>
> Ale o czym my teraz mówimy, Chironie? Przecież mówimy o edukacji. Może
> skup się, bo wprowadzasz mętlik i zaraz znowu dyskusja wypłynie na
> szerokie niezidentyfikowane wody.
>
>>> W zamian .
>>> za to dzieciaki uczą się naprawdę wielu innych rzeczy, o których nam się
>>> nawet nie śniło, że będziemy musieli się ich uczyć.
>> A jakiś przykład?
>
> Uczą się choćby języków obcych. Jeden język obcy zaczynają od pierwszej
> klasy obowiązkowo, opcjonalnie uczą się drugiego. Nie wspomnę już o tym,
> że od najmłodszego muszą poznawać masę urządzeń, które wciąż się
> technologicznie zmieniają. To też jest nauka. Owszem, inna niż kiedyś, ale
> wymaga zaangażowania.
>
>>> I nie dopatrywałabym się w tym ukartowanego przez jakieś domniemane
>>> elyty spisku - to nierealne, żeby tak po cichutku do tego stopnia
>>> zapanować nad całą Europą i dalej. ;)
>> No problem. Przecież Ty im bardzo pomagasz- nawet w nich nie wierzysz.
>
> Jeśli w coś nie wierzę, to tym bardziej powinnam się tego bać. To paranoja
> jest, Chirek. :-D
>
>> Na świecie tak naprawdę nie dzieje się nic nowego, pani Fallaci:-)
>
> To po co w takim razie te jęki na świat, który rzekomo zmierza do nicości?
> Jeśli się nie zmienia, to ciesz się - jest tak, jak kiedyś. :)
Chiron zapewne kiedyś zostanie dziadkiem.
qr.a
/odnosząc się do całości/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2012-05-10 10:25:30
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleruDnia dzisiejszego niebożę Chiron wylazło do ludzi i marudzi:
> Użytkownik "zażółcony" <r...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:jofpq3$g7q$2@news.task.gda.pl...
>> W dniu 2012-05-10 05:24, Chiron pisze:
>>
>>> Tak czy siak- nie lubi czytać. Zapewne jego dzieci nie będą znać książek
>>
>> Moja córka lubi, robi o codziennie, nieproszona, przed pójściem
>> spać.
>> Czytałeś swoim dzieciom na dobranoc, jak były małe ?
> Bardzo często- żona czytała
Czemu nie Ty?
Nie potrafisz?
qr.a z przymrórzeniem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2012-05-10 10:31:23
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleruDnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia Thu, 10 May 2012 10:00:35 +0200, Chiron napisał(a):
>> Użytkownik "zażółcony" <r...@c...pl> napisał w wiadomości
>> news:jofpq3$g7q$2@news.task.gda.pl...
>>> W dniu 2012-05-10 05:24, Chiron pisze:
>>>
>>>> Tak czy siak- nie lubi czytać. Zapewne jego dzieci nie będą znać
>>>> książek
>>>
>>> Moja córka lubi, robi o codziennie, nieproszona, przed pójściem
>>> spać.
>>> Czytałeś swoim dzieciom na dobranoc, jak były małe ?
>> Bardzo często- żona czytała
>
> Ileż to razy usypiało się samemu, czytając dzieciom - a najśmieszniej
> było, kiedy dziecko przybiegało wtedy do drugiego rodzica radośnie
> obwieszczajac "Mamo upiłam /pisownia zgodna z dzieciecą wymową/ tatusia!"
> Wiele razy nawet dziadka :-D
Może trzeba było wybierać ciekawsze pozycje.
qr.a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2012-05-10 10:41:23
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleruDnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia Wed, 09 May 2012 23:10:58 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Tym bardziej, że dzieci się uczą od rodziców, jeśli są w domu książki,
>> jest nimi zainteresowanie, to dzieci łykną bakcyla i przekażą go dalej.
>
> Tyle że kiedy majac samemu własnie taki dom idzie się np w odwiedziny do
> innego (w sensie książek i wiedzy w ogóle), niosąc z radością bogate
> książkowe prezenty, można się spotkać z nieprzyjemną niespodzianką w
> postaci zawiedzionych min tamtejszych dzieciaków... Przerobiłam.
> :-(
Może warto kupować takie prezenty, które spodobają się obdarowywanemu a
niekoniecznie darczyńcy.
qr.a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2012-05-10 10:42:58
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleruW dniu 2012-05-10 12:25, Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego niebożę Chiron wylazło do ludzi i marudzi:
>> Użytkownik "zażółcony" <r...@c...pl> napisał w wiadomości
>> news:jofpq3$g7q$2@news.task.gda.pl...
>>> W dniu 2012-05-10 05:24, Chiron pisze:
>>>
>>>> Tak czy siak- nie lubi czytać. Zapewne jego dzieci nie będą znać
>>>> książek
>>>
>>> Moja córka lubi, robi o codziennie, nieproszona, przed pójściem
>>> spać.
>>> Czytałeś swoim dzieciom na dobranoc, jak były małe ?
>> Bardzo często- żona czytała
>
> Czemu nie Ty?
> Nie potrafisz?
Że się wypowiem zamiast: raczej miał ograniczone możliwości fizyczne
(brak dostępu do dzieci (przynajmniej starszego) w młodym wieku).
A pech chce, że dorastające chłopaki biorą przykład z ojca,
a wiele wcześniejszych jej starań negują, jako 'zajęcia kobiece'.
BTW. Muszę się mieć na baczności i z młodym więcej książki dotykać,
tak se przy okazji pomyślałem. Teraz częściej mnie widzi z kompem.
Ale też z książeczkami testów na prawo jazdy, ciągle pożycza :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |