Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleru

Grupy

Szukaj w grupach

 

Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleru

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 318


« poprzedni wątek następny wątek »

131. Data: 2012-05-10 17:34:11

Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleru
Od: zażółcony <r...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-05-10 15:46, medea pisze:
> W dniu 2012-05-10 12:24, Qrczak pisze:
>>
>> Chiron zapewne kiedyś zostanie dziadkiem.
>
> Teraz tylko pytanie - czy się tego bać, czy się z tego cieszyć?

Ojcem został. Czy ktoś się boi ?
Więc odpowiedź jest oczywista.

--
redi
wszyscy się cieszą, tylko ojciec coraz bardziej się boi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


132. Data: 2012-05-10 18:28:17

Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleru
Od: "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> szukaj wiadomości tego autora

środa, 9 maja 2012 23:46. carbon entity 'Chiron'
<i...@g...com>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:

>> Jest jeszcze jednak druga strona medalu --- prawo współczesne nie uznaje
>> myślokształtów za byt. Kiedy je uznawało, to było więcej ofiar prawa niż
>> myślokształtów. Przypominam historię a raczej histerię z Salem, kiedy to
>> przed sądem stanęło kilkadziesiąt osób oskarżonych przez sędziego o
>> dokonywanie projekcji astralnej co miało być dowodem na popełnienie
>> przestępstwa z paragrafu o czarach. Posypały się wyroki śmierci, znaczną
>> większość wykonano. Oświecenie zniosło te wątpliwe przepisy.
>
> Naprawdę pięknie to tłumaczyła Anastazja. Tak prosto, przejrzyście- bardzo
> mi się podobało. Ty mi poleciłeś tę książkę (książki). A sam czytałeś?:-)

No pewnie... epoka obrazów --- przypisuje to zresztą utworzeniu się kleru
jako pośredników. Kapłan jako ktoś kto ma kontrole nad tym, co powinno być
widziane w astralu. To dopiero okultyzm!

--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


133. Data: 2012-05-10 18:55:44

Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleru
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 10 Maj, 12:41, "Qrczak" <q...@g...pl> wrote:
> Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> > Dnia Wed, 09 May 2012 23:10:58 +0200, Paulinka napisał(a):
>
> >> Tym bardziej, że dzieci się uczą od rodziców, jeśli są w domu książki,
> >> jest nimi zainteresowanie, to dzieci łykną bakcyla i przekażą go dalej.
>
> > Tyle że kiedy majac samemu własnie taki dom idzie się np w odwiedziny do
> > innego (w sensie książek i wiedzy w ogóle), niosąc z radością bogate
> > książkowe prezenty, można się spotkać z nieprzyjemną niespodzianką w
> > postaci zawiedzionych min tamtejszych dzieciaków... Przerobiłam.
> > :-(
>
> Może warto kupować takie prezenty, które spodobają się obdarowywanemu a
> niekoniecznie darczyńcy.

13/10 :-)

Stalker

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


134. Data: 2012-05-10 19:01:32

Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleru
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 10 May 2012 13:13:39 +0200, Ikselka napisał(a):

> a książka niesie MISJĘ 333-)


http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,11694932,Licea__g
imnazja_i_podstawowki___Niewypal___ocenia.html

"(...)Szkolnictwo w Polsce bardzo obniżyło loty. Nie jest to jednak
spowodowane
tylko reformą, ale też i zwykłym postępem. Uczniowie nie czytają książek,
tylko ich skróty, oglądają ekranizacje filmy. I patrząc na naukę
elementarną - wszyscy uczymy się ortografii i gramatyki na podstawie
tekstów, które czytamy. A jeżeli uczniowie nie czytają - to nie
umieją.(...)"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


135. Data: 2012-05-10 19:11:49

Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleru
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 10 Maj, 15:53, medea <x...@p...fm> wrote:
> W dniu 2012-05-10 09:11, zażółcony pisze:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > W dniu 2012-05-09 21:44, medea pisze:
> >> W dniu 2012-05-09 14:08, Chiron pisze:
>
> >>> Nadużycie? Z jednej strony- masz rację. Nie potrafię tego udowodnić- a
> >>> kilka osób to nie dowód. Jednak to jest bardzo zgodne z "wartością
> >>> oczekiwaną"- nie uważasz? Jeśli jeszcze są rodzice, którzy takich
> >>> rzeczy pilnują- to nie łudźmy się, jak będzie za lat kilka.
>
> >> To źle, że rodzice pilnują?
>
> >> Poza tym IMO trochę dramatyzujesz. Owszem, edukacja się bardzo zmienia.
> >> Mnie też się to nie zawsze nie podoba, ale myślę sobie, że częściowo to
> >> jest odpowiedź na oczekiwania naszych obecnych czasów. Żyje się
> >> szybciej, jest zalew różnych informacji, wiele różnych propozycji i
> >> możliwości wypełniających czas (i nie mam tu na myśli tylko rozrywki),
> >> życie wymaga od nas elastyczności. Nie da się już po prostu robić tak
> >> wszystkiego jak kiedyś, trzeba wybierać i z czegoś rezygnować. W zamian
> >> za to dzieciaki uczą się naprawdę wielu innych rzeczy, o których nam się
> >> nawet nie śniło, że będziemy musieli się ich uczyć. I nie dopatrywałabym
> >> się w tym ukartowanego przez jakieś domniemane elyty spisku - to
> >> nierealne, żeby tak po cichutku do tego stopnia zapanować nad całą
> >> Europą i dalej. ;) Świat idzie naprzód i chyba musimy się z tym
> >> pogodzić.
>
> > Moim zdaniem tak naprawdę to wszystko są raczej skutki bardziej zmian
> > ekonomicznych w naszym kraju, a nie ideologicznych zmian na świecie.
>
> Ekonomicznych jak najbardziej też, chociaż nierozerwalnie jest to ze
> zmianami technologicznymi IMO i - co za tym idzie - rodzajem pożądanych
> kwalifikacji i wiedzy.

Dokładnie. I z dostępnością tych zmian dla wszystkich.
Moje dzieci nie chcą uwierzyć, że kiedyś były tylko dwa programy w
telewizji i jedna bajka o 19:00 :-) Sami z żoną i znajomymi
zastanawiamy się czasem co my robiliśmy jak nie było telewizji,
internetu, gier komputerowych, komórek, facebooka, etc. :-)

Moim zdaniem przy ocenie czytelnictwa np. łatwo naciąć się na coś co
ja nazywam "błędem braku wyboru". Trochę na zasadzie: Kiedyś to ludzie
czytali. Czytali, bo nie mieli wyboru.Kiedy tylko pojawiła się
prostsza i szybsza alternatywa rozrywkowa dla książki, to się
błyskawicznie przerzucili. A ile było wypraw do teatru z zakładów
pracy! :-)

I też nie wiem czy akurat Chiron nie robi też "błędu perspektywy". Nie
ma dzieci i opiera się głównie na "omówieniach". A my właśnie
wróciliśmy z gali końcowej festiwalu teatralnego dzieci "O złote pióro
Koszałka Opałka". 350 uczestników, 23 zespoły teatralne. Super
dzieciaki... Jutro znowu staniemy się obywatelami Grypubliki, czyli
państaw gier planszowych zorganizowanego w sumie też przez dzieciaki
(no iech będzie młodzież :-) A jak będziemy potrzebować czasu na
zakupy, czy załatwienie czegoś, to starszą dwójkę sprzedamy do
biblioteki, bo strasznie lubią tam siedzieć (koniecznie bez
rodziców! :-) itd., etc., itp.


> O ideologicznych możesz pogadać co najwyżej z Chironem.

Przecież wiadomo, że to ONI wymyślili internet i telewizję ;-)

Stalker


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


136. Data: 2012-05-10 19:22:24

Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleru
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 10 Maj, 21:01, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Thu, 10 May 2012 13:13:39 +0200, Ikselka napisał(a):
>
> > a książka niesie MISJĘ 333-)
>
> http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,11694932,Licea__g
imnazja_i_podstaw...
>
> "(...)Szkolnictwo w Polsce bardzo obniżyło loty. Nie jest to jednak
> spowodowane
> tylko reformą, ale też i zwykłym postępem. Uczniowie nie czytają książek,
> tylko ich skróty, oglądają ekranizacje filmy. I patrząc na naukę
> elementarną - wszyscy uczymy się ortografii i gramatyki na podstawie
> tekstów, które czytamy. A jeżeli uczniowie nie czytają - to nie
> umieją.(...)"

Z książkami jest (będzie) IMO trochę jak z kinem. Całkiem niedawno w
dobie VHS wieszczono jego totalny koniec. Ale ludzie wrócili do kin...
i to tłumnie.

Albo jak z wiernymi w kościele: Można mieć fikcyjny kościół wszystkich
wiernych, albo prawdziwy tylko z tymi, którzy naprawdę chcą i którzy
świadomie go wybrali...

Po co komu fikcja czytelnictwa? Większość Polaków jak nie czytała, tak
nie czyta,
a biblioteki, księgarnie i wydawnictwa mają się świetnie.. Paradoks?
Bynajmniej...

Czasami wystarczy dobry pomysł. Kiedyś zaczął EMPiK z miejscami, w
któych można było usiąść i poczytać książkę zdjętą właśnie z półki, a
teraz pojawiła się np. sieć księgarni-kawiarni Matras, w których można
sobie poczytać przy kawie, albo soku i dobrym cieście. Moje dzieciaki
np. bardzo lubią tam posiedzieć, bo się strasznie dorosłe czują :-)
Obłożą się książkami, zamówią sok i czytają, oglądają, etc.

Stalker

.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


137. Data: 2012-05-10 19:45:34

Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleru
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-05-10 17:52, Qrczak pisze:
> Dnia 2012-05-10 15:46, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-05-10 12:24, Qrczak pisze:
>>>
>>> Chiron zapewne kiedyś zostanie dziadkiem.
>>
>> Teraz tylko pytanie - czy się tego bać, czy się z tego cieszyć?
>
> Raczej: ile będzie bolało, aż się zweryfikuje.

Ja pytam z punktu widzenia gruppen-usera.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


138. Data: 2012-05-10 20:39:43

Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleru
Od: "Chiron" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:joftug$k4m$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2012-05-09 23:40, Chiron pisze:
>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:joehe3$q16$1@news.icm.edu.pl...
>>> W dniu 2012-05-09 14:08, Chiron pisze:
>>>>
>>>> Nadużycie? Z jednej strony- masz rację. Nie potrafię tego udowodnić- a
>>>> kilka osób to nie dowód. Jednak to jest bardzo zgodne z "wartością
>>>> oczekiwaną"- nie uważasz? Jeśli jeszcze są rodzice, którzy takich
>>>> rzeczy pilnują- to nie łudźmy się, jak będzie za lat kilka.
>>>
>>> To źle, że rodzice pilnują?
>> Tak napisałem?
>
> Tak wywnioskowałam z budowy zdania. Był warunek "jeśli..." i następnik
> "to..."

"
Jeśli jeszcze są rodzice, którzy takich rzeczy pilnują- to nie łudźmy się,
jak będzie za lat kilka."
czyli: Dzięki Bogu, że są jeszcze teraz rodzice, którzy tego pilnują. Za
kilka lat tak już raczej niestety nie będzie.


>> Ja to widzę tak: mnóstwo chłamu, odciągającego od rzeczy ważnych. Można
>> obejrzeć bezwartościowy film, wziąć udział w orgii seksualnej, naćpać
>> się, kupić nowy, pełen do niczego nie potrzebnych bajerów telefon,
>> posłuchać ogłupiającej muzyki, etc. No ok- dużo tego- trudno np wziąć
>> udział w orgii seksualnej w kinie na bezwartościowym filmie- no ale i w
>> tym zakresie jest już postęp.
>
> Naprawdę masz tak zawężone/wybiórcze pojęcie o współczesnym świecie, czy
> za bardzo udzielił Ci się klimat serwowany tutaj od kilku dni przez globa?
> Film może być wartościowy. Poza tym ludzie (od dzieci po dorosłych) mają o
> wiele więcej okazji i możliwości do _doświadczania_ tego, czego myśmy
> mogli uczyć się właściwie tylko teoretycznie z książek. A doświadczanie
> zajmuje o wiele więcej czasu. Aż nie wiem, od czego zacząć tę wymieniankę.
> Ale pozostańmy przy dzieciach - wyjścia do muzeów z praktycznymi
> zajęciami, wszelkiego typu wycieczki,
Wiesz co? Łódzkie muzea z bratem oblecieliśmy w ciągu kilku pierwszych lat
mojej podstawówki. A było ich sporo. Oprócz tego- w ramach zajęć szkolnych-
muzea, teatry, rzadziej kino. Ubolewałem, że nie chcieli mnie wpuścić do
jednego muzeum- czemuś wpuszczali tam od 16 lat (Muzeum Ewolucjonizmu przy
Uniwersytecie). Może ze względu na preparaty z ludzi, które tam eksponowano.
No ale pani od biologii (najsprawiedliwsza nauczycielka, jaką miałem w
życiu) nas tam zaprowadziła w 8 klasie.
Czego dziś nie ma? Wyposażonych sal lekcyjnych. Tak, wiem- w prywatnych
szkołach dla wąskiej grupy. Niech i tak będzie. Jednak- bezcenne-
nie_ma_takich_pedagogów. Już takich nie robią:-(




>uprawianie różnych dziedzin sportu (np. mój mąż zaczynał trenować szachy w
>wieku lat 12, co było wtedy normą, tak zaczynali; obecnie odbywają się
>mistrzostwa Polski nawet wśród przedszkolaków, w których bierze udział
>sporo dzieciaków),
W wieku 15 lat dostawałem mata od 6- 8 letnich Rosjan. I żeby nie było mi
smutno- mata dostali też nasi mistrzowie krajowi. Po prostu - szachy nie
były u nas popularne.


>konkursy (moja córka brała niedawno udział w
>ogólnopolskim konkursie matematycznym, czegoś takiego dla dzieci z
>pierwszych trzech klas podstawówki kiedyś nie było), wielka różnorodność
>zajęć pozalekcyjnych. Ja nie twierdzę, że wszyscy z tego korzystają, ale że
>są takie _możliwości_.
W dużym mieście zawsze były. Ja chodziłem na kółko chemiczne od 2 klasy
podstawówki- było w Domu Kultury.

>Tylko że teraz to - czy dziecko korzysta i z czego -
>w dużej mierze zależy od rodziców. Kiedyś bardziej zależało to od przypadku
>lub ewentualnie nauczyciela (czyli w sumie też od przypadku).
No od forsy, jaką rodzice dysponują- i to nie jest IMO takie złe.


>> Trudno w takim bagnie znaleźć kogoś, z kim spędzi się całe życie, kto nas
>> nie opuści, będzie nas rozumieć i kochać.
>
> Ale o czym my teraz mówimy, Chironie? Przecież mówimy o edukacji. Może
> skup się, bo wprowadzasz mętlik i zaraz znowu dyskusja wypłynie na
> szerokie niezidentyfikowane wody.

Wbrew pozorom, wiąże się- no ale ok.



>>> W zamian .
>>> za to dzieciaki uczą się naprawdę wielu innych rzeczy, o których nam się
>>> nawet nie śniło, że będziemy musieli się ich uczyć.
>> A jakiś przykład?
>
> Uczą się choćby języków obcych. Jeden język obcy zaczynają od pierwszej
> klasy obowiązkowo, opcjonalnie uczą się drugiego.
Za moich młodych czasów właściwie można siębyło uczyć tylko jednego języka-
ruskiego. Za np angielski trzeba było płacić ogromne pieniądze. To fakt.



> Nie wspomnę już o tym,
> że od najmłodszego muszą poznawać masę urządzeń, które wciąż się
> technologicznie zmieniają. To też jest nauka. Owszem, inna niż kiedyś, ale
> wymaga zaangażowania.
Dokładnie. Nie jest wyjątkiem kilkulatek obsługujący komputer sprawniej, niż
jego rodzice- podobnie telefon komórkowy. Jest w tym mnóstwo
bezwartościowych gier, wręcz ogłupiających i deprawujących dzieci. Nierzadko
rodzic siedzi przy TV, albo przy drugim komputerze szpera w internecie. I
wiesz co? Są_dla_siebie_zupełnie_obcy. Takie dziecko dorośnie, i jeśli w
ogóle będzie miało swoje dzieci- to też się nmim nie zaopiekuje. No bo nie
umie. Podoba Ci się to? A gdzie tatusiowie rżnący z synami w piłkę, czy
mamusie gotujące z córeczkami? Ile można było się podczas takich gier
dowiedzieć o swoim dziecku!


>>> I nie dopatrywałabym się w tym ukartowanego przez jakieś domniemane
>>> elyty spisku - to nierealne, żeby tak po cichutku do tego stopnia
>>> zapanować nad całą Europą i dalej. ;)
>> No problem. Przecież Ty im bardzo pomagasz- nawet w nich nie wierzysz.
>
> Jeśli w coś nie wierzę, to tym bardziej powinnam się tego bać. To paranoja
> jest, Chirek. :-D
Dokładnie. Nie wierzysz- to dla nich lepiej. Dla Ciebie- to, że się nie
boisz- nie wiem, czy to na plus? Nie bardzo...


>> Na świecie tak naprawdę nie dzieje się nic nowego, pani Fallaci:-)
>
> To po co w takim razie te jęki na świat, który rzekomo zmierza do nicości?
> Jeśli się nie zmienia, to ciesz się - jest tak, jak kiedyś. :)

Nie dzieje się nic nowego- bo_wszystko_już_było. A robić tak samo- i
spodziewać się innego rezultatu- to jest definicja obłędu:-)

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


139. Data: 2012-05-10 20:41:46

Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleru
Od: "Chiron" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1odjn8lfprrf9.pyqmb691f570$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 09 May 2012 23:10:58 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Tym bardziej, że dzieci się uczą od rodziców, jeśli są w domu książki,
>> jest nimi zainteresowanie, to dzieci łykną bakcyla i przekażą go dalej.
>
> Tyle że kiedy majac samemu własnie taki dom idzie się np w odwiedziny do
> innego (w sensie książek i wiedzy w ogóle), niosąc z radością bogate
> książkowe prezenty, można się spotkać z nieprzyjemną niespodzianką w
> postaci zawiedzionych min tamtejszych dzieciaków... Przerobiłam.
> :-(
Oj tak, niestety. Gdy byłem nastolatkiem marzyłem o eleganckim piórze i
długopisie- w jakimś ładnym etui. Gdy obdarzyłem takim prezentem
nastoletnią, dobrą uczennicę- to była bardzo zawiedziona.

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


140. Data: 2012-05-10 20:45:40

Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleru
Od: "Chiron" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1qyhi00t24dad$.snfkoputbe2o$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 9 May 2012 23:44:47 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> U mnie zawsze były, dużo czytałem. Starszego syna to nigdy nie
>> interesowało-
>> wolał posłuchać albo obejrzeć w TV. Bo tak robili znajomi.
>
> Dla moich dzieci książki były zawsze najlepszym prezentem, przeżyciem,
> odpoczynkiem... Miały je czytane od urodzenia niemal, w wieku dwóch lat i
> później znały swoje książeczki na pamięć. Potem czytały same, po kilka
> (3-8) na raz - ich książki były porozkładane wszędzie, przyznam, że często
> nawet w WC ;-PPP
>
> W podstawówce (jakaś 3 klasa) młodsza córka recytowala niedowierzajacej
> pani fragmenty z II cz. "Dziadów" - sama się w domu do nich dorwała, bo
> "fajne sceny były", m.in.:
> "Hej, sowy, puchacze, kruki,I my nie znajmy litości: Szarpajmy jadło na
> sztuki, A kiedy jadła nie stanie, Szarpajmy ciało na sztuki, Niechaj nagie
> świecą kości."
> ;-PPP
>
> Tyle że kiedyś pojechaliśmy na urodziny dzieci mojego brata, oczywiście
> zawożąc furę książek, starannie wybieranych w księgarni jakiś miesiac
> przedtem... I powiem Ci - ogromny ZAWÓD w oczach jubilatów tak zaskoczył
> moje dzieci, ze musiałam im tłumaczyć potem, dlaczego tak. W tamtym domu
> po
> bowiem książka była w pogardzie, liczyły się tam tylko klocki Lego itp.
>
> :-(
Tylko u mnie zarówno jednemu jak i drugiemu dużo czytała małżowinka. Młodszy
lubi czytać- a starszy zawsze szukał jakiegoś opracowania, albo żeby mu ktoś
opowiedział lekturę. Za to młodszego nigdy nie interesowały sprawy
techniczne- starszy wręcz przeciwnie. No cóż- każdy jest inny. I chyba
dobrze. Ale obaj są wspaniali- poważnie. Całkiem obiektywnie stwierdzam, że
mam 2 najwspanialszych synów na świecie.
:-)

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 20 ... 30 ... 32


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Stare, ale jare.
Mam problem
Ikselce
Masturbacja to uzależnienie mogące prowadzić do dewiacji.
wolnosc wobec przemocy natury

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »