Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Vonbraun - prośba o opinię
Date: Tue, 28 Mar 2006 03:52:58 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 163
Message-ID: <e0a5dr$r1p$1@news.onet.pl>
References: <dv50rr$eg3$1@inews.gazeta.pl> <dv6f4f$c5i$1@news.onet.pl>
<d...@g...hae3bfe18.invalid> <dv833i$9o3$1@news.onet.pl>
<d...@g...h7c523156.invalid>
<d...@g...haf76ba14.invalid>
NNTP-Posting-Host: bwt46.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1143511291 27705 83.29.243.46 (28 Mar 2006 02:01:31 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 28 Mar 2006 02:01:31 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
X-Sender: gX93wTE/3Dy5XRrGVNujnv2W3C/q0fgc
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:341017
Ukryj nagłówki
Użytkownik "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> napisał w wiadomości
news:dv995s.3vs446p.1@gorm.haf76ba14.invalid...
>
> > Jeśli Twoje zaangażowanie ma przynieść cokolwiek co zostanie
> > ocenione jako pozytyw, to moim zdaniem nie ma innej drogi jak
> > _wgłębianie się_ w temat w nieskończoność
>
>
> Muszę jednak dodać - co do tej oceny pozytywnej czegokolwiek.
>
> Podstawowe pytanie - z czyjego punktu widzenia będzie ona pozytywna!?
>
> Z punktu widzenia dziecka?
> Rodzica?
> Medyka?
> eTaTy?
> Psa?
> Sąsiadów?
> A może nauki?
>
>
>
> All
Strasznie mi pomogłeś :-(((
Gówno mnie interesuje - ocena. (grzałbym jakiś stołek)
Jestem zwolennikiem panowania nad chaosem etyką.
(do przemyślenia)
A to oznacza, że 'wyższym' stanem moralnym jest...?
Stan 'umożliwienia', bez konsekwencji straty. BMP.
BMP, nie JPG.
Toteż zajmuje przestrzeń, i transfer wymaga czasu.
Alle....
Jest czyste. Stąd, odwracalne. "Nie uproszczone - zbytnio"
Nie chcąc coś spierdolić, zaledwie ślizgam się wokół.
:-)))
Zachowawczość.
Wbrew mojej naturze?
Gdzie nie grzebniesz, tam dziurę zrobisz?
A załatasz?
Leo pisze o kaźni, inni, o inszych sprawach.
Dzisiaj cały wieczór oddzielałem, tak mięso od kości,
jak i kość od kości. I nawet bałem się pomyśleć co robię.
Ale robiłem to dla mojego psa.
Ma dziesięć mich pełnych słodyczy.
Słusznie? Nie słusznie?
Nauczyłem go jeść marchewkę.
Słusznie? Nie słusznie?
Je jedno i drugie.
Co mu odebrać!!!????
Niczego nie odbierać?
---
I tak się kurwa, kręci, literkowa pierdolona maź zastanawiania.
A skuteczność jest po stronie wygranych.
:-)
No niestety.
:-)))
-------------
Wydaje się, że skutek ma przyczynę.
Podstawę skutku.
W efekcie skutek jest rzeczywisty i teraźniejszy,
a przyczyna?
Leoś się w tym "babra".
Na zaś.
------------
Nadgonić stan "stale dzisiejszy"?
:-))) Prędkość światła.
Neuronów wszak, nie wymienisz co dnia.
------------
Dzisiaj. Teraz gdy to piszę. Jestem zwolniony.
Oficjalnie. Z wszystkiego. Prościzna.
:-)))
Małe walnięcie się głową_z prędkością
powyżej 20/km na godzinę w mór
i może uda się... skasować pozostałe praprzyczyny.
Banał :-)))
Ale to jest zbyt łatwe.
Komfortowa sytuacja, a ja tu rozmyślam o jakimś
szczęśliwcu, co to nie musiał się zdecydować.
? :-))) Idiotyzm?
----------
Sporo latarek. I żab.
Nie u mnie.
Dla mnie, radością są te lustrzane glace :-))
(nie obrażając nikogo, wręcz doceniając)
---------
A wracając do tematu.
Prosto z mojego mostu.
Pierdolę chwilowe zachwyty, nad chwilową skutecznością.
W ciągu dwóch miesięcy zrobię z niego psa.
Ale przez lata, albo i po chwili, będę patrzył jak się mi "w
rękach sypie". Cofa się? Albo, co najgorsze, ugrzązł.
-----------
Pragmatyzm.
Nie powinienem się mieszać. Uczuciowo związany.
Ale odpuścili "nie uczuciowcy".
Skazany? Renta. Nie do wyjścia. Do zejścia.
Nieprzydatny. Pa, gościu.
Dlatego inny gość odcina głowy maupom,
przyszywa gdziebądź. I dziwi się... "prawie zadziałało!?".
------------
Na szczęście żyjemy w cudownych czasach.
Teraz wystarczy wziąć Szejka (albo szejker)
i już mamy rozdzielone córeczki co to się zagmatwały
w tej prostej genetyce. Lub cożesz to za przyjemność
zobaczyć rehabilitującą się (nie doktorzycę, a...) buzię dziecka
za jedyne 40.000 dolarów. Miód.
Istny postęp.
-----------
Dla menadżera Dody, mam sygnał.
Świetnie się sprzedaje Madonna, kochająca boga.
Ciekaw jestem jak czują się Ci, co doświadczyli :-)))
Marnie to wygląda :-)))
------
Iron Ideal
----
ett
Moje środowisko podzieliło się....
0 do 100 na korzyść... rób co chcesz :-)
|