Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia W kwestiach organizacyjnych...

Grupy

Szukaj w grupach

 

W kwestiach organizacyjnych...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 135


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2012-05-09 13:38:49

Temat: Re: W kwestiach organizacyjnych...
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:ivevp0v0enb2$.16ibgfy5r3ztm$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 9 May 2012 08:27:18 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:1a2ym667y0151$.f6fv82nd7r0s.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Tue, 8 May 2012 15:48:22 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>
>>>> Dnia dzisiejszego niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> W dniu 2012-05-08 13:39, Bbjk pisze:
>>>>>
>>>>>> Jeśli już musiałoby być duże przyjęcie, to pozostaje restauracja, li
>>>>>> i
>>>>>> jedynie. Teraz są już miejsca, gdzie można zjeść dobre rzeczy i w
>>>>>> miłych
>>>>>> okolicznościach, wtedy odpada cały kłopot z przygotowaniem tych
>>>>>> wszystkich dań, można siedzieć, ładnie wyglądać i pachnieć perfumami,
>>>>>> a
>>>>>> nie siekaną chwilę wcześniej cebulą ;)
>>>>>
>>>>> Pomijam już to, że gospodyni domu spędza wówczas czas z gośćmi, a nie
>>>>> przy
>>>>> garach/lodówce/stole kuchennym przygotowując kolejne potrawy i tylko
>>>>> częściowo uczestnicząc w rozmowach. Pół biedy, gdy kuchnia otwarta na
>>>>> jadalnię, to można chociaż pokrzyczeć na odległość ;-)
>>>>
>>>> Trzeba jeszcze chcieć lubić uczestniczyć.
>>>>
>>>
>>> Tak mnie zastanowiło - dlaczego nikt nie pisze o roli gospodarza domu w
>>> "uczestniczeniu"? Czyżby ona w powszechnej praktyce ograniczała się do
>>> uczestniczenia jedynie w spożywaniu?
>>
>>
>> w twoim sprawozdaniu z imprez, to uczestniczki imprezy, zaprzyjaznione
>> zreszta,
>> biegaly z Toba do kuchni,. Nie piszesz, zeby twoj ukochany, czy tez
>> ukochani
>> owych pomocnic
>> cos sie udzielali...
>
> Mój Ukochany udziela się zawsze, nawet nie ma potrzeby o tym pisać jako o
> oczywistym, ale skoro chcesz... No więc pomaga mi sprzątać przed
> przyjęciem, przynosi na czas opał (dużoooo), wspólnie robimy zakupy (jak
> zawsze zresztą, bo nie znosimy się rozstawać), nakrywa stół, myje naczynia
> kiedy trzeba, nawet nie muszę specjalnie go prosić. O przykladzie
> doczytaj.

a co z ukochanymi pomagaczek, siedza na 4 literach??- czy tez czyn spoleczny
gosci
zaproszonych do roboty??

i.
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2012-05-09 13:38:54

Temat: Re: W kwestiach organizacyjnych...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 9 May 2012 08:31:53 -0500, Iwon(K)a napisał(a):

> Jesli sie chce uczestniczyc we wlasnej imprezie, to niechaj sie zajma tym
> osoby trzecie.

To czyja ta impreza w końcu?
LOL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2012-05-09 13:39:59

Temat: Re: W kwestiach organizacyjnych...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 9 May 2012 08:36:14 -0500, Iwon(K)a napisał(a):

> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:13ulxgjye3gxc$.82w6isywlob1$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 9 May 2012 08:23:39 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>>
>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>> news:1lbutw8srt40a.70ir0c3xj6am.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Tue, 08 May 2012 14:56:51 +0200, Nixe napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-05-08 13:41, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Tue, 08 May 2012 13:39:22 +0200, Bbjk napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> można siedzieć, ładnie wyglądać i pachnieć perfumami, a
>>>>>>> nie siekaną chwilę wcześniej cebulą ;)
>>>>>>
>>>>>> To tylko kwestia organizacji - wystarczy znaleźć czas na prysznic i
>>>>>> perfumy
>>>>>> PO przygotowaniach.
>>>>>
>>>>> Zapach siekanej cebuli był zapewne tylko symbolicznym przykładem :)
>>>>> Kwestia organizacji nie ma tu nic do rzeczy.
>>>>> Pewne czynności nie wykonają się same, a nie ma nic bardziej
>>>>> wkurzającego niż bieganie w fartuszku założonym na elegancką kreację.
>>>>> Z kolei nie każdego stać na służbę kuchenną :D
>>>>>
>>>>
>>>> U mnie komunie były w domu - nie przypominam sobie biegania ani
>>>> fartuszka,
>>>> ponieważ zawsze miałam wielką pomoc ze strony obecnych na przyjęciu pań
>>>> z
>>>> rodziny. Pomoc polegała na podawaniu potraw, zmianie nakryć itp.
>>>
>>> nie ma to jak przyjsc na impreze, i robic za kelnerke/kucharke. Fun!
>>>
>>
>> Niunie takie jak Ty siedziały(by) na 4 literach, ich do kuchni nie
>> wpuszczam. Ale i do domu.
>
> w zyciu do takich wykorzystywaczek bym nawet nie poszla. Roboty to ja mam
> wystarczajaco, zeby
> jeszcze biegac po czyjesc kuchni na imprezie, gdzie mam byc gosciem.

No widzisz, a u nas w rodzinie to normalka, ze sobie pomagamy :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2012-05-09 13:41:12

Temat: Re: W kwestiach organizacyjnych...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 9 May 2012 08:38:49 -0500, Iwon(K)a napisał(a):

> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:ivevp0v0enb2$.16ibgfy5r3ztm$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 9 May 2012 08:27:18 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>>
>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>> news:1a2ym667y0151$.f6fv82nd7r0s.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Tue, 8 May 2012 15:48:22 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>>
>>>>> Dnia dzisiejszego niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>> W dniu 2012-05-08 13:39, Bbjk pisze:
>>>>>>
>>>>>>> Jeśli już musiałoby być duże przyjęcie, to pozostaje restauracja, li
>>>>>>> i
>>>>>>> jedynie. Teraz są już miejsca, gdzie można zjeść dobre rzeczy i w
>>>>>>> miłych
>>>>>>> okolicznościach, wtedy odpada cały kłopot z przygotowaniem tych
>>>>>>> wszystkich dań, można siedzieć, ładnie wyglądać i pachnieć perfumami,
>>>>>>> a
>>>>>>> nie siekaną chwilę wcześniej cebulą ;)
>>>>>>
>>>>>> Pomijam już to, że gospodyni domu spędza wówczas czas z gośćmi, a nie
>>>>>> przy
>>>>>> garach/lodówce/stole kuchennym przygotowując kolejne potrawy i tylko
>>>>>> częściowo uczestnicząc w rozmowach. Pół biedy, gdy kuchnia otwarta na
>>>>>> jadalnię, to można chociaż pokrzyczeć na odległość ;-)
>>>>>
>>>>> Trzeba jeszcze chcieć lubić uczestniczyć.
>>>>>
>>>>
>>>> Tak mnie zastanowiło - dlaczego nikt nie pisze o roli gospodarza domu w
>>>> "uczestniczeniu"? Czyżby ona w powszechnej praktyce ograniczała się do
>>>> uczestniczenia jedynie w spożywaniu?
>>>
>>>
>>> w twoim sprawozdaniu z imprez, to uczestniczki imprezy, zaprzyjaznione
>>> zreszta,
>>> biegaly z Toba do kuchni,. Nie piszesz, zeby twoj ukochany, czy tez
>>> ukochani
>>> owych pomocnic
>>> cos sie udzielali...
>>
>> Mój Ukochany udziela się zawsze, nawet nie ma potrzeby o tym pisać jako o
>> oczywistym, ale skoro chcesz... No więc pomaga mi sprzątać przed
>> przyjęciem, przynosi na czas opał (dużoooo), wspólnie robimy zakupy (jak
>> zawsze zresztą, bo nie znosimy się rozstawać), nakrywa stół, myje naczynia
>> kiedy trzeba, nawet nie muszę specjalnie go prosić. O przykladzie
>> doczytaj.
>
> a co z ukochanymi pomagaczek, siedza na 4 literach??- czy tez czyn spoleczny
> gosci
> zaproszonych do roboty??
>

Wspomagają się wzajemnie we wspomaganiu mentalnym pomagaczek :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2012-05-09 13:44:39

Temat: Re: W kwestiach organizacyjnych...
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:hs1zlx9rv574$.16p0rbv7o57sm.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 9 May 2012 08:28:52 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:14jya00qf2lgc.gx5zt27ds3u1.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Tue, 08 May 2012 15:59:04 +0200, Nixe napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-05-08 15:51, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Tue, 8 May 2012 15:48:22 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Dnia dzisiejszego niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>>> W dniu 2012-05-08 13:39, Bbjk pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>> Jeśli już musiałoby być duże przyjęcie, to pozostaje restauracja,
>>>>>>>> li
>>>>>>>> i
>>>>>>>> jedynie. Teraz są już miejsca, gdzie można zjeść dobre rzeczy i w
>>>>>>>> miłych
>>>>>>>> okolicznościach, wtedy odpada cały kłopot z przygotowaniem tych
>>>>>>>> wszystkich dań, można siedzieć, ładnie wyglądać i pachnieć
>>>>>>>> perfumami,
>>>>>>>> a
>>>>>>>> nie siekaną chwilę wcześniej cebulą ;)
>>>>>>>
>>>>>>> Pomijam już to, że gospodyni domu spędza wówczas czas z gośćmi, a
>>>>>>> nie
>>>>>>> przy
>>>>>>> garach/lodówce/stole kuchennym przygotowując kolejne potrawy i tylko
>>>>>>> częściowo uczestnicząc w rozmowach. Pół biedy, gdy kuchnia otwarta
>>>>>>> na
>>>>>>> jadalnię, to można chociaż pokrzyczeć na odległość ;-)
>>>>>>
>>>>>> Trzeba jeszcze chcieć lubić uczestniczyć.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Tak mnie zastanowiło - dlaczego nikt nie pisze o roli gospodarza domu
>>>>> w
>>>>> "uczestniczeniu"? Czyżby ona w powszechnej praktyce ograniczała się do
>>>>> uczestniczenia jedynie w spożywaniu?
>>>>
>>>> Gospodarz "zabawia" gości, a gospodyni biega od garów do stołu.
>>>> Tak to z reguły wygląda. Czasem jest na odwrót,
>>>
>>> U nas jeśli już, to na zmianę. Mam nawet zdjęcie z komunii, na którym
>>> MŚK,
>>> uśmiechnięty od ucha do ucha, a jakże, sterczy przy zlewie, bo zmywarka
>>> "nie wydalała" :-)
>>
>> aaa, on podkuchenny byl....
>
> W tym akurat momencie. W ogóle bardzo lubi być "pod" w każdej sytuacji,
> byle ze mną 3333-)
> Widzę, że doczytałaś :-)
>
>>>
>>>> co nie zmienia faktu, że
>>>> zawsze któryś z gospodarzy jest w jakiś sposób poszkodowany, bo część
>>>> czasu sterczy w kuchni. No chyba, że to akurat dla niego wybawienie, bo
>>>> nie cierpi konwersacji ;-)
>>>> Angażowania gości w przygotowanie uroczystego przyjęcia jakoś sobie nie
>>>> wyobrażam. Nie lubię krzątania się obcych po kuchni.
>>>
>>> Obcych? - ciocia, mama, bratowa... Pisałam "panie z rodziny".
>>
>> znaczy z urzedu maja zapylac do roboty na nie swojej imprezie...:>
>>
>
> Widzę, że spontaniczna więź rodzinna i chęć pomocy to dla Ciebie jak
> ślepemu kolory...


spontaniczna pomoc dziala tam, gdziee jej miejsce. Ale nie na imprezach
gdzie rodzina
ma byc _goscmi_ . Podstawy savoir-vivre.

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2012-05-09 13:45:24

Temat: Re: W kwestiach organizacyjnych...
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:j2ovlh4rbw0t.1mnp260lk77h$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 9 May 2012 08:36:14 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:13ulxgjye3gxc$.82w6isywlob1$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Wed, 9 May 2012 08:23:39 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>>>
>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>> news:1lbutw8srt40a.70ir0c3xj6am.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Tue, 08 May 2012 14:56:51 +0200, Nixe napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2012-05-08 13:41, Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Tue, 08 May 2012 13:39:22 +0200, Bbjk napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> można siedzieć, ładnie wyglądać i pachnieć perfumami, a
>>>>>>>> nie siekaną chwilę wcześniej cebulą ;)
>>>>>>>
>>>>>>> To tylko kwestia organizacji - wystarczy znaleźć czas na prysznic i
>>>>>>> perfumy
>>>>>>> PO przygotowaniach.
>>>>>>
>>>>>> Zapach siekanej cebuli był zapewne tylko symbolicznym przykładem :)
>>>>>> Kwestia organizacji nie ma tu nic do rzeczy.
>>>>>> Pewne czynności nie wykonają się same, a nie ma nic bardziej
>>>>>> wkurzającego niż bieganie w fartuszku założonym na elegancką kreację.
>>>>>> Z kolei nie każdego stać na służbę kuchenną :D
>>>>>>
>>>>>
>>>>> U mnie komunie były w domu - nie przypominam sobie biegania ani
>>>>> fartuszka,
>>>>> ponieważ zawsze miałam wielką pomoc ze strony obecnych na przyjęciu
>>>>> pań
>>>>> z
>>>>> rodziny. Pomoc polegała na podawaniu potraw, zmianie nakryć itp.
>>>>
>>>> nie ma to jak przyjsc na impreze, i robic za kelnerke/kucharke. Fun!
>>>>
>>>
>>> Niunie takie jak Ty siedziały(by) na 4 literach, ich do kuchni nie
>>> wpuszczam. Ale i do domu.
>>
>> w zyciu do takich wykorzystywaczek bym nawet nie poszla. Roboty to ja mam
>> wystarczajaco, zeby
>> jeszcze biegac po czyjesc kuchni na imprezie, gdzie mam byc gosciem.
>
> No widzisz, a u nas w rodzinie to normalka, ze sobie pomagamy :-)

u mnie tez. Tyle tylko, ze nie wykorzystujemy tego tam gdzie nie ma na to
pory.

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2012-05-09 13:46:15

Temat: Re: W kwestiach organizacyjnych...
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:1dsalkjjf9hh4$.1e7v7ppqklfa8$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 9 May 2012 08:38:49 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:ivevp0v0enb2$.16ibgfy5r3ztm$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Wed, 9 May 2012 08:27:18 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>>>
>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>> news:1a2ym667y0151$.f6fv82nd7r0s.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Tue, 8 May 2012 15:48:22 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Dnia dzisiejszego niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>>> W dniu 2012-05-08 13:39, Bbjk pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>> Jeśli już musiałoby być duże przyjęcie, to pozostaje restauracja,
>>>>>>>> li
>>>>>>>> i
>>>>>>>> jedynie. Teraz są już miejsca, gdzie można zjeść dobre rzeczy i w
>>>>>>>> miłych
>>>>>>>> okolicznościach, wtedy odpada cały kłopot z przygotowaniem tych
>>>>>>>> wszystkich dań, można siedzieć, ładnie wyglądać i pachnieć
>>>>>>>> perfumami,
>>>>>>>> a
>>>>>>>> nie siekaną chwilę wcześniej cebulą ;)
>>>>>>>
>>>>>>> Pomijam już to, że gospodyni domu spędza wówczas czas z gośćmi, a
>>>>>>> nie
>>>>>>> przy
>>>>>>> garach/lodówce/stole kuchennym przygotowując kolejne potrawy i tylko
>>>>>>> częściowo uczestnicząc w rozmowach. Pół biedy, gdy kuchnia otwarta
>>>>>>> na
>>>>>>> jadalnię, to można chociaż pokrzyczeć na odległość ;-)
>>>>>>
>>>>>> Trzeba jeszcze chcieć lubić uczestniczyć.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Tak mnie zastanowiło - dlaczego nikt nie pisze o roli gospodarza domu
>>>>> w
>>>>> "uczestniczeniu"? Czyżby ona w powszechnej praktyce ograniczała się do
>>>>> uczestniczenia jedynie w spożywaniu?
>>>>
>>>>
>>>> w twoim sprawozdaniu z imprez, to uczestniczki imprezy, zaprzyjaznione
>>>> zreszta,
>>>> biegaly z Toba do kuchni,. Nie piszesz, zeby twoj ukochany, czy tez
>>>> ukochani
>>>> owych pomocnic
>>>> cos sie udzielali...
>>>
>>> Mój Ukochany udziela się zawsze, nawet nie ma potrzeby o tym pisać jako
>>> o
>>> oczywistym, ale skoro chcesz... No więc pomaga mi sprzątać przed
>>> przyjęciem, przynosi na czas opał (dużoooo), wspólnie robimy zakupy (jak
>>> zawsze zresztą, bo nie znosimy się rozstawać), nakrywa stół, myje
>>> naczynia
>>> kiedy trzeba, nawet nie muszę specjalnie go prosić. O przykladzie
>>> doczytaj.
>>
>> a co z ukochanymi pomagaczek, siedza na 4 literach??- czy tez czyn
>> spoleczny
>> gosci
>> zaproszonych do roboty??
>>
>
> Wspomagają się wzajemnie we wspomaganiu mentalnym pomagaczek :-)

a sa takie? bo wyglada, ze zaproszone kobiety zwykle laduja w roli
fizycznych
pomagaczek.....

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2012-05-09 13:46:54

Temat: Re: W kwestiach organizacyjnych...
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:haz8gzw7xkzs.vo0yp25m7ppv$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 9 May 2012 08:31:53 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>
>> Jesli sie chce uczestniczyc we wlasnej imprezie, to niechaj sie zajma tym
>> osoby trzecie.
>
> To czyja ta impreza w końcu?
> LOL


aaaa, kapuje. Brakuje Ci zrozumienia takich koncepcji.

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2012-05-09 13:52:12

Temat: Re: W kwestiach organizacyjnych...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 9 May 2012 08:44:39 -0500, Iwon(K)a napisał(a):

> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:hs1zlx9rv574$.16p0rbv7o57sm.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 9 May 2012 08:28:52 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>>
>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>> news:14jya00qf2lgc.gx5zt27ds3u1.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Tue, 08 May 2012 15:59:04 +0200, Nixe napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-05-08 15:51, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Tue, 8 May 2012 15:48:22 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Dnia dzisiejszego niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>>>> W dniu 2012-05-08 13:39, Bbjk pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Jeśli już musiałoby być duże przyjęcie, to pozostaje restauracja,
>>>>>>>>> li
>>>>>>>>> i
>>>>>>>>> jedynie. Teraz są już miejsca, gdzie można zjeść dobre rzeczy i w
>>>>>>>>> miłych
>>>>>>>>> okolicznościach, wtedy odpada cały kłopot z przygotowaniem tych
>>>>>>>>> wszystkich dań, można siedzieć, ładnie wyglądać i pachnieć
>>>>>>>>> perfumami,
>>>>>>>>> a
>>>>>>>>> nie siekaną chwilę wcześniej cebulą ;)
>>>>>>>>
>>>>>>>> Pomijam już to, że gospodyni domu spędza wówczas czas z gośćmi, a
>>>>>>>> nie
>>>>>>>> przy
>>>>>>>> garach/lodówce/stole kuchennym przygotowując kolejne potrawy i tylko
>>>>>>>> częściowo uczestnicząc w rozmowach. Pół biedy, gdy kuchnia otwarta
>>>>>>>> na
>>>>>>>> jadalnię, to można chociaż pokrzyczeć na odległość ;-)
>>>>>>>
>>>>>>> Trzeba jeszcze chcieć lubić uczestniczyć.
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Tak mnie zastanowiło - dlaczego nikt nie pisze o roli gospodarza domu
>>>>>> w
>>>>>> "uczestniczeniu"? Czyżby ona w powszechnej praktyce ograniczała się do
>>>>>> uczestniczenia jedynie w spożywaniu?
>>>>>
>>>>> Gospodarz "zabawia" gości, a gospodyni biega od garów do stołu.
>>>>> Tak to z reguły wygląda. Czasem jest na odwrót,
>>>>
>>>> U nas jeśli już, to na zmianę. Mam nawet zdjęcie z komunii, na którym
>>>> MŚK,
>>>> uśmiechnięty od ucha do ucha, a jakże, sterczy przy zlewie, bo zmywarka
>>>> "nie wydalała" :-)
>>>
>>> aaa, on podkuchenny byl....
>>
>> W tym akurat momencie. W ogóle bardzo lubi być "pod" w każdej sytuacji,
>> byle ze mną 3333-)
>> Widzę, że doczytałaś :-)
>>
>>>>
>>>>> co nie zmienia faktu, że
>>>>> zawsze któryś z gospodarzy jest w jakiś sposób poszkodowany, bo część
>>>>> czasu sterczy w kuchni. No chyba, że to akurat dla niego wybawienie, bo
>>>>> nie cierpi konwersacji ;-)
>>>>> Angażowania gości w przygotowanie uroczystego przyjęcia jakoś sobie nie
>>>>> wyobrażam. Nie lubię krzątania się obcych po kuchni.
>>>>
>>>> Obcych? - ciocia, mama, bratowa... Pisałam "panie z rodziny".
>>>
>>> znaczy z urzedu maja zapylac do roboty na nie swojej imprezie...:>
>>>
>>
>> Widzę, że spontaniczna więź rodzinna i chęć pomocy to dla Ciebie jak
>> ślepemu kolory...
>
>
> spontaniczna pomoc dziala tam, gdziee jej miejsce. Ale nie na imprezach
> gdzie rodzina
> ma byc _goscmi_ . Podstawy savoir-vivre.
>

Nasze imprezy rodzinne nigdy nie były tak sztywnooficjalne, jak Twoje :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2012-05-09 13:52:52

Temat: Re: W kwestiach organizacyjnych...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 9 May 2012 08:45:24 -0500, Iwon(K)a napisał(a):

> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:j2ovlh4rbw0t.1mnp260lk77h$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 9 May 2012 08:36:14 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>>
>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>> news:13ulxgjye3gxc$.82w6isywlob1$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Wed, 9 May 2012 08:23:39 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>>>>
>>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>>> news:1lbutw8srt40a.70ir0c3xj6am.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Tue, 08 May 2012 14:56:51 +0200, Nixe napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 2012-05-08 13:41, Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Tue, 08 May 2012 13:39:22 +0200, Bbjk napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> można siedzieć, ładnie wyglądać i pachnieć perfumami, a
>>>>>>>>> nie siekaną chwilę wcześniej cebulą ;)
>>>>>>>>
>>>>>>>> To tylko kwestia organizacji - wystarczy znaleźć czas na prysznic i
>>>>>>>> perfumy
>>>>>>>> PO przygotowaniach.
>>>>>>>
>>>>>>> Zapach siekanej cebuli był zapewne tylko symbolicznym przykładem :)
>>>>>>> Kwestia organizacji nie ma tu nic do rzeczy.
>>>>>>> Pewne czynności nie wykonają się same, a nie ma nic bardziej
>>>>>>> wkurzającego niż bieganie w fartuszku założonym na elegancką kreację.
>>>>>>> Z kolei nie każdego stać na służbę kuchenną :D
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> U mnie komunie były w domu - nie przypominam sobie biegania ani
>>>>>> fartuszka,
>>>>>> ponieważ zawsze miałam wielką pomoc ze strony obecnych na przyjęciu
>>>>>> pań
>>>>>> z
>>>>>> rodziny. Pomoc polegała na podawaniu potraw, zmianie nakryć itp.
>>>>>
>>>>> nie ma to jak przyjsc na impreze, i robic za kelnerke/kucharke. Fun!
>>>>>
>>>>
>>>> Niunie takie jak Ty siedziały(by) na 4 literach, ich do kuchni nie
>>>> wpuszczam. Ale i do domu.
>>>
>>> w zyciu do takich wykorzystywaczek bym nawet nie poszla. Roboty to ja mam
>>> wystarczajaco, zeby
>>> jeszcze biegac po czyjesc kuchni na imprezie, gdzie mam byc gosciem.
>>
>> No widzisz, a u nas w rodzinie to normalka, ze sobie pomagamy :-)
>
> u mnie tez. Tyle tylko, ze nie wykorzystujemy tego tam gdzie nie ma na to
> pory.
>

Tak, wykorzystujecie jedynie na foto 333-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 14


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

maj to i się pojawia kwesta: czym nakarmić gości komunijnych
Tak było, bez Ikselek, Dżdżownic.....
batony energetyczne
Gotujcie szczawiową!
make free Calls Online

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a

zobacz wszyskie »