Data: 2009-04-30 06:51:35
Temat: Re: W podziękowaniu..
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jadrys" <C...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gta6cu$ne4$4@news.task.gda.pl...
> Redart pisze:
>>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:u0w4vq377mkw$.1u9t8oatubvtw.dlg@40tude.net...
>>
>>
>>> Ależ nie muszę mu czytać - wszystko sobie sami wyjaśnliśmy już dawno.
>>> Stąd
>>> właśnie ta odmiana. A czytać w necie sam umie. Ślepy nie jest.
>>>
>>> Podziwiam Twój wkład. Polecam skupienie się na innym... treningu...
>>
>> :))))
>> 'Już dawno' ... Dwa miesiace temu ?
>> Wiec wyjaśniłaś mu, na czym polega jego niemęskość ?
>> Jak zareagował ? Zgodził się, czy oponował ?
>> No uchyl rąbka tajemnicy ;)))
>>
>> Albo chociaż powiedz - moze Ty zmieniłaś o nim zdanie :)
>> Jaki jest jego punkt widzenia na temat Twojej oceny ?
>
> A Ty Redart co się tak "niezdrowo" interesujesz męskością?
Nie wiem, co by Ci tu odpowiedzieć ...
Może dlatego, że homoseksualiści mają lepsze poczucie humoru, niż hetero ?
"Słoń w Himalajach"
Sztuka we dwóch aktach
Występują:
Ikselka - Jasiu
Brat Ikselki - Słoń
Grupa PSP - w roli Pani Nauczycielki oraz 'reszty klasy'
Akt I
O edukacji dziatwy szkolnej
Stoły, krzesła, tablica - typowa klasa w szkole podstawowej.
Dzieci siedzą w ławkach, pani stoi przy swoim stole.
Słoń stoi poza główną sceną i raz po raz podnosi do góry trąbę
nie wydając żadnych dźwięków. Nikt go nie widzi.
Pani Nauczycielka:
Dzieci, teraz sprawdzimy Waszą pracę domową.
Mieliście wymyślić jakiś wierszyk.
Jasiu, przeczytaj Nam swój, proszę.
Jasiu wstaje i czyta (głośno, patetycznie):
W wielkich górach w Himalajach,
Słoń powiesił się na jajach
(Słoń kuli się w sobie)
Pani Nauczycielka:
(przekrzykując śmiechy w klasie)
... niestety Jasiu, to jest do poprawy ...
kurtyna
Akt II
O dziatwy rozwoju
Scena jak poprzednio. Słoń z boku, jak poprzednio.
Pani Nauczycielka:
Jasiu, czy poprawiłeś swój wierszyk ?
Jasiu:
Tak, pszepani.
(po klasie przebiega cichy szmer wesołości)
Pani Nauczycielka:
No to przeczytaj, słuchamy.
Jasiu wstaje i czyta (głośno, patetycznie, wolniej niż poprzednio, z pewnym
wysiłkiem)
W wielkich górach w Himalajach
Słoń powiesił się na trąbie (nauczycielka otwiera usta do pochwały )
i jajami w skałę rąbie.
Ogólna wesołość znów opanowuje klasę. Pani również się śmieje.
Jaś stoi, rozgląda się niepewnie, powoli również zaczyna się uśmiechać.
Słoń kilka razy z wymachem podnosi i opuszcza trąbę.
kurtyna
|