« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-01-06 13:12:59
Temat: W sprawie nastolatki- dzięki za radyDziękuję Wam bardzo za Wasze wypowiedzi i te pocieszające i te z pewna dozą
krytycyzmu. Co do muzyki TATU, iktórej słucha moja córka - nagarłam jej
płytę tego zespołu i podarowałam jej na urodziny. Nie krytykuję tego, że
slucha takiej muzyki. Ona o tym nie wie. Nie czytam też jaj pamiętników ani
listów, szanuję jej prywatność i staram sie aby czuła moją akceptację! Nie
traktuję jej jako swoją własnośćl. Wiem, że jest innym niż ja człowiekiem i
staram się nie hamować jeje rozwoju osobowości. Martwię się tylko czy będę
umiała wypośrodkować między twardym nadzorem a zupełną pobłażliwością. I
gdzie jest granica, której nie można przekroczyć czuwając nad rozwojem
własnego dziecka.Jak nie zrobić własnemu dziecku krzywdy swoją
opiekuńczością lub jej brakiem ? To bardzo trudne. Ale dzieki raz jeszcze za
rady.
Pozdrowionka
Putka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-01-06 14:00:07
Temat: Re: W sprawie nastolatki- dzięki za rady> Martwię się tylko czy będę
> umiała wypośrodkować między twardym nadzorem a zupełną
pobłażliwością. I
> gdzie jest granica, której nie można przekroczyć czuwając nad
rozwojem
> własnego dziecka.Jak nie zrobić własnemu dziecku krzywdy swoją
> opiekuńczością lub jej brakiem ? To bardzo trudne. Ale dzieki raz
jeszcze za
> rady.
To jest bardzo trudne, ale postaraj sie o sojuszników.
Są różne organizacje - jak pisałam harcerstwo, organizacje
turystyczne, sportowe.
Jesli Twoj córka bedzie miał jakieś "ponadstandardowe"
zainteresowania - np. taniec, sport - zawsze bedzie łatwiej.
Np. nie spróbuje alkoholu bo szanuje Prawo Harcerskie, nie bedzie
paliła bo przeszkodzi jej to w osiąganiu wyników sportowych.
Na szczęście jest jeszcze na prawdę dużo ludzi zaangazowanych w pracę
z młodzieżą - nauczycieli, trenerów, instruktorów.
Czy to tylko ja i moi synowie mamy takie szczęście ?
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-01-07 08:19:02
Temat: Re: W sprawie nastolatki- dzięki za rady
Użytkownik "Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:avc1ap$2vel$1@news2.ipartners.pl...
> Na szczęście jest jeszcze na prawdę dużo ludzi zaangazowanych w pracę
> z młodzieżą - nauczycieli, trenerów, instruktorów.
>
> Czy to tylko ja i moi synowie mamy takie szczęście ?
>
zdaje się, że tylko wy ;)
jakoś nie mogę znaleźć nic dla małego w okolicy, a szkoła zajmuje sie
pozalekcyjnie dopiero czwartakami...
cuś tak słabo z tymi zaangażowanymi ....
pozdr.Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-01-07 08:58:57
Temat: Re: W sprawie nastolatki- dzięki za rady> zdaje się, że tylko wy ;)
> jakoś nie mogę znaleźć nic dla małego w okolicy, a szkoła zajmuje
sie
> pozalekcyjnie dopiero czwartakami...
> cuś tak słabo z tymi zaangażowanymi ....
A drużyna zuchowa jest ?
Moi młodzi zaczynali w I klasie od zuchów.
Po za tym - już całkiem poza szkołą - treningi koszykówki, zaliczali
obydwaj w cenie 20 zł za miesiąc, więc niewygórowanej.
Maciek chodził przez prawie 2 lata na karate.
Michał z kolei chodził przez rok do domu kultury na kółko szachowe, a
kolejny rok - kółko fotograficzne.
Tylko to tak bardzo aż go nie pociągało, wiec zrezygnował, no ale
spróbował.
Oprócz tego w moim mieście (Chorzowie) jest jeszcze nauka pływania,
klubów sportowych całe mnóstwo na czele z piłką nożną, ale to jakoś
moich młodych nie bawiło, no i kilka domów kultury z różnymi ofertami,
jakieś tam tańce, zespoły artystyczne itd.
A w sąsiednich Katowicach - Pałac Młodziezy z bardzo różnymi
pracowniami, ale to raczej dla starszych.
Michał kilka razy dostawał zaproszenia do pracowni Pałacu Młodzieży,
bo wygrywał najróżniejsze konkursy, ale jakos nigdy nie miał
popołudniami czasu zeby tam dojeżdżać.
Po za tym do zeszłego roku obydwaj chodzili 2x w tygodniu na
angielski, w tym roku szkolnym to niestety padło z powodów
finansowych.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-01-07 09:07:12
Temat: Re: W sprawie nastolatki- dzięki za rady
Użytkownik "Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:ave425$15pn$1@news2.ipartners.pl...
> A drużyna zuchowa jest ?
nie ma nie było i nie będzie niestety
młody odmówił chodzenia na zajęcia w dostępnym domu kultury - czyt. tańce z
dziewczynkami, nic innego nie było
ze względu na późne powroty ze szkoły - 16,17 to włąściwie w tygodniu
jestesmy uzależnieni od czegos w najblizszej okolicy bo dla szkoły dzieci
istnieją od czwartej klasy
sobotę i niedzielę wozimy młodego na basen, ale zajęć które na dodatek
rozwijałyby społecznie po prostu nie ma
a harcerstwo w całej okolicy w żadnej szkole nie istnieje a tak na nich
liczyłam...
twoi juz więksi więc sami gdzies pójdą, Maćka musimy na razie zaprowadzać,
ale chciałam żeby wyrobił sobie potrzebę uczestniczenia w takich zajęciach,
później wyjazdach z kolegami a tu klapa - nie ma gdzie iść
bliska jestem jęczenia, że "za moich czasów było inaczej" ;)
pozdr.Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-01-07 11:11:20
Temat: Re: W sprawie nastolatki- dzięki za rady> > Na szczęście jest jeszcze na prawdę dużo ludzi zaangazowanych w pracę
> > z młodzieżą - nauczycieli, trenerów, instruktorów.
> >
> > Czy to tylko ja i moi synowie mamy takie szczęście ?
> >
>
> zdaje się, że tylko wy ;)
> jakoś nie mogę znaleźć nic dla małego w okolicy, a szkoła zajmuje sie
> pozalekcyjnie dopiero czwartakami...
Rozumiem, ze w mniejszych miejscowosciach jest z tym problem, ale na
przykładzie mojego przedszkola mogę powiedzieć, ze rodzicom chyba czasem nie
zależy na zajęciach dodatkowych. Przedszkole zorganizowało wyjścia na
pływalnie do starszych grup. Początkowo wyglądało to średnio, bo rodzice
mieli przychodzić do obsługi dziecka (zajęcia o 13 - tej), pół godziny
płatne 5 zł. Ale w końcu okazało się, ze rodzice być nie muszą, a zajęcia są
bezpłatne. I co - z atrakcji z Michała grupy korzysta troje dzieci na 20.
Rozumiem, ze cześć ma np. problemy ze zdrowiem, albo boi się wody ( to jest
grupa integracyjna), ale mi się wydaje, że korzyści dla dzieci są znacznie
większe, niż jednorazowy wydatek na strój - dziecko nie musi mieć super
firmowych rzeczy, a wtedy to kosztuje poniżej 30 zł. A zwykle np. kąpielówki
dziecko w tym wieku już i tak ma.
Dla Michała to nawet lepiej, ze grupa jest mała (3 z jego grupy i chyba 7
dwóch grup z zerówki szkolnej), np. ostatnio chłopcy skakali ze słupka :))
Pozdrawiam - Ula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-01-07 11:32:30
Temat: Re: W sprawie nastolatki- dzięki za rady
Użytkownik "Ula Dynowska" <u...@a...net> napisał w wiadomości
news:aveclu$2j6$1@foka.acn.pl...
> > jakoś nie mogę znaleźć nic dla małego w okolicy, a szkoła zajmuje sie
> > pozalekcyjnie dopiero czwartakami...
> Rozumiem, ze w mniejszych miejscowosciach jest z tym problem,
Ula , ja akurat we Wrocławiu mieszkam a jest dla nas problemem zapewnienie
pierwszoklasiście czegos więcej niż siedzenie w szkole i odrabianie lekcji,
odpłatnymi (i bezpłatnymi) zajeciami dla dzieci poniżej 4 klasy szkoła nie
jest zainteresowana
natomiast zwalnianie się z pracy żeby dziecko na godzinę zawieźć na drugi
końiec miasta nie wchodzi w grę, tak jak zajęcia w godzinach wieczornych
pozostaje nam czekać aż dziecko podrośnie
pozdr.Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-01-07 11:34:50
Temat: Re: W sprawie nastolatki- dzięki za rady> Rozumiem, ze w mniejszych miejscowosciach jest z tym problem, ale na
> przykładzie mojego przedszkola mogę powiedzieć, ze rodzicom chyba
czasem nie
> zależy na zajęciach dodatkowych. Przedszkole zorganizowało wyjścia
na
> pływalnie do starszych grup. Początkowo wyglądało to średnio, bo
rodzice
> mieli przychodzić do obsługi dziecka (zajęcia o 13 - tej), pół
godziny
> płatne 5 zł. Ale w końcu okazało się, ze rodzice być nie muszą, a
zajęcia są
> bezpłatne. I co - z atrakcji z Michała grupy korzysta troje dzieci
na 20.
> Rozumiem, ze cześć ma np. problemy ze zdrowiem, albo boi się wody
to jest
> grupa integracyjna), ale mi się wydaje, że korzyści dla dzieci są
znacznie
> większe, niż jednorazowy wydatek na strój - dziecko nie musi mieć
super
> firmowych rzeczy, a wtedy to kosztuje poniżej 30 zł. A zwykle np.
kąpielówki
> dziecko w tym wieku już i tak ma.
> Dla Michała to nawet lepiej, ze grupa jest mała (3 z jego grupy i
chyba 7
> dwóch grup z zerówki szkolnej), np. ostatnio chłopcy skakali ze
słupka :))
Podobnie było u moich.
Na bezpłatną gimnastykę korekcyjną w szkole (nie trzeba było mieć
skierowania od lekarza) chodziło 3-4 dzieci na 90 w tym samej grupie
wiekowej.
Gimnastyka była w szkole zaraz po lekcjach i nie było problemów z
dowożeniem itd ..
Zarówno ja jak i panowie z WF cały czas się dziwili.
A moi chodzili pilnie, każdy przez 4 lata od I do IV klasy, a teraz na
SKS - też bezpłatny.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |